No i życzenia Noworoczne realizują,prowokują do awantur i robią awantury na 150 fajerek.
I czekają ci już wystarczy, żeby się wyprowadziła i przestała być tą ich przysłowiową solą w oku,czy nie...
Całe szczęście,że chociaż jedną ze stosowanych wcześniej metod mających mnie wykończyć już nie stosują,ale tylko z obawy przed mandatem Straży Miejskiej.
Przestali palić codziennie ognisko palące się przez 24 godz. na dobę i prawie przez 12 miesięcy w roku,abym nie mogła wyjść na ogród z powodu dymu i siedziała "uwięziona przez nich w domu.
Teraz stosują terror psychiczny,czyli gnębienie wszystkimi możliwymi sposobami i w różnych sytuacjach.
Niestety nie dam się i nawet "w kupie z drugimi sąsiadami" nie dacie rady mnie wykończyć i nie wyprowadzę się,gwarantuję wam to Upierdliwi Sąsiedzi (to delikatnie powiedziane).
Nawet zastraszaniem i gnębieniem Policją,informuję,że potrafię się obronić.
ALE SUPER! TEŻ CHCĘ SŁUCHAĆ ROCKA OD RANA
Też jesteś "charosza",ładne pogróżki im wysyłasz :
"odstawie im takie jasełka któregoś weekendu, że im paznokcie z nóg pozrywa",
Już zrealizowałaś plan pogróżek,czy dopiero zaczynasz ?
A oceniając twoje zachowanie - twój plan pogróżek jest w trakcie realizacji i raczej nigdy się skończy.
Ten typ tak ma,uważaj oby tobie kiedyś paznokcie nie powyrywano.
Ludzie tak mają że muszą zawsze miec o coś pretensje i nie inaczej jest w domkach jedn. - przykład - moja sąsiadka graniczy z takimi sąsiadami co przerzucają jej liście przez ogrodzenie bo to niby z jej śliwki.Pies nie może biegac bo u nich jest rasowy i przejdą choroby na niego .....itd....Więc co powiecie, nie tylko w bloku są zatargi.
Nie przesadzajcie. Jak sami nie będziecie upierdliwi, to sąsiad też będzie ok. Pewnie Laura też jest dobra.
Przepraszam ale gościu ja - nie zrozumiałeś nie pisałam o sobie, tylko o sąsiadce parę domów dalej. Na szczęście moi sąsiedzi to sama rodzina i jest dobrze. Więc na drugi raz czytaj ze zrozumieniem.
Jak sobie radzicie z sąsiadami,opiszcie swoje skuteczne metody na nich,może skorzystam.
Szczególnie Laura jak zauważyłam ma dużo doświadczenia i wiedzy na ten temat,podziel się nią z nami.
spokojna w tym wątku poczytaj o "ciekawych przypadkach" i doświadczeniach innych:
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/upierdliwi-sasiedzi/s2/
Jeszcze tu bardzo pouczające doświadczenia międzysąsiedzkie,warte przeczytania i wyciągnięcia wniosków:
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/miejsca-w-ostrowcu-gdzie-mozna-legalnie-robic-ognisko/s2/
A tu z kolei z pogranicza horroru i dramatu o sąsiadach kanaliach ....
Polecam, ale tylko dla ludzi o mocnych nerwach:
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/kto-z-wiatrowki-strzelal-do-kota/
A ten wątek o sąsiadach nie lubiących przyrody, krótko mówiąc z dziedziny "Ochrona środowiska":
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/ogromne-drzewo-stwarzajace-zagrozenie-pomocy/
Czyli Pawlak i Kargul to przedszkole w porównaniu z tymi podłymi sąsiadami,a skąd oni są ?
Bardzo chętnie udzielę ci odpowiedzi,z osiedla Ludwików.
Z sąsiadami trzeba się zaprzyjażnic i więcej rozmawiac a nie mijac się i patrzec z wyższością. Może to pomoże chociaż nie wiem , bo jak sprawa jest zaogniona to będzie trudno.
Przyjaciół dobieram sobie sama i nie koniecznie muszę z sąsiedztwa.
Przykładów metod na "upierdliwych sąsiadów" nie podałaś,dlaczego, wstydzisz się ?
Bo takich metod nie ma. Każdy jest inny. A jak sobie ułożyłaś relacje tak masz.