a skąd wiesz?gdzie mieszkasz?trudno to zauważyć,chyba ze ugryzienia,chyba ze inne ślady.
Faktycznie pluskwy to trudna i mozolna praca a nie myslales o dezynfekcji mmieszkania
Pewnie z Ogrodów? Dzisiaj to norma. Pluskwy w prawie każdym domu. Wszyscy mają a jak zapytasz to "u mnie nie ma". Lezie to paskudztwo od domu do domu. Jeden wytępi a drugi udaje że nie ma problemu.
Nie ja mieszkam na obrzezah Ostrowca i mam je w domu jednorodzinnym.
Gościu 9:49 twoja ironia wydaje ci się śmieszna? Poczekamy, zobaczymy, przyjdą i do ciebie.
Też mam i walczę z nimi już pół roku, jest w Ostrowcu profesjonalista, który zajmuje się tępieniem tego dziadostwa, namiary są w innym wątku na tym forum. Po świętach zamierzam się z nim skontaktować bo tyle czasu bezskutecznej walki mnie załamuje. Najgorsze są te ugryzienia. Pluskwa czasami nie gryzie każdego tylko znajduje sobie jednego "żywiciela" (żywi się krwią i naskórkiem), niestety w moim domu jestem to ja... Wiem, że najlepiej uwinąć się do wiosny bo wtedy mają wylęg i momentalnie robi się ich bardzo dużo...
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/czy-macie-pluskwy/s2/
http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/pluskwa-domowa/
Powodzenia!
Tak u mnie tylko mnie gryza i nikogo wiecej zaczelo sie to 3 miesiace temu i dopiero teraz zwerufikowalam po ugryzieniach ,na poczatku myslalam ze to komary lub pajaki ,ale sprawdzilam na necie ugryziwnia przez pluskwy i to wlasnie ja takie mam,choc nie zauwazylam ich w domu
Dokładnie przeszukaj łóżko. Zazwyczaj siedzą w złączeniach materiału z drewnem. Są bardzo płaskie dlatego wcisną się w każdą szczelinkę. Oznaką, że masz pluskwy, oprócz ugryzień, są ciemnoczerwone bądź czarne kropki na pościeli. Ja na początku myślałam że mam jakieś uczulenie, teraz już wiem że to to paskudztwo...
Tylko i wylacznie pan ktory spryska mieszkanie, sam sobie jeszcze nikt nie poradzil. Probowalam i tak poleglam. Wydalam kupe kasy na srodki i dupa. Pryskalam juz chyba 6 razy i chwala Bogu od pol roku ich nie ma, ale moga wrocic jak Ktos w bloku nie wytepi. Przyjda kratkami i wszelakimi otworami. Cholernie ciezki temat.
Jest taki środek,,Bandit''-skuteczny,to jest proszek do rozrobienia z wodą,można go kupić w sklepie z opryskami jak się idzie na targowicę,kosztuje 13 zł,trzeba pryskać często,trzeba również wszystko wyprać w 60 stopniach ,i wyprasować.Walka z nimi z tym środkiem trwa 4 miesiące.
Wczoraj u mnie był Pan Sławek i przez półtorej godziny robił zabieg , wszystkie łóżka przewracał i przysłał bardzo dokładnie, za listkami, meblami za obrazami też miały gniazda. Po zabiegu zaczęły chodzić po ścianach, było ich kilkadziesiąt. Nie przypuszczałam , że ich tyle było. Na razie pierwszą noc spałam u rodziców, rano byłam w mieszkaniu , na podłodze leżało ich dużo martwych lub jeszcze się ruszyły. Po zabiegu łóżka nakryte zostały szczelnie folią malarską aby nie wyłaziły na zewnątrz tylko chodziły w środku po oprysku. Telefon do tego Pana nie jest jakąś tajemnicą dlatego go podaję 607 031 731.
ludzie jest na nich sposób. wszystkie meble obszyte materiałem to ich siedlisko . meble takie do wyrzucenia niezbdna tasma klejaca dwustronna ktora trzeb obkleic laczenie podłogi ze sciana przy listwach materac obkrecic folia tylko szczelnie nogi od łozek foteli rowniez obkleic tasma wszystko wyprac co najmnhej w 60 stop no i regularne porzadne sprzatanie u mnie to pomoglo
A czy zna ktoś dobry sposób na pająki? Są bardzo duże i grube (mieszkam blisko lasu). Z góry dziękuję za pomoc.
Pluskwy wprowadzily mnie niemal w depresje. Pozbylam sie ich. W nocy jak budzilam sie lazily po scianie. Telefonem przyswiecalam i widac bylo. Codziennie dokladnie lozko sprawdzalam zabijlam to co widac bylo i pryskalam. Potem juz nie bylo ich. Gdy zmienialam meble to pod tymi meblami bylo widac czarne punkty jak ich odchody w rogach mebli,pod spodem. Az ciarki mnie przechodza na sama mysl o tym robactwie. Ja to przywiozlam z wakacji. Na szczęście nie ma ich,nie widac oznak ugryzien,na lozkach wiec chyba nie ma. Choc ponoc potrafia przezyc bez pozywienia w hibernacji dlugo. Ja wtedy nie znalam specjalisty,teraz bym odrazu zadz.niz szukac produktow ktore pomoga a było ich sporo.
Przyjąć i dać swoje nazwisko, a potem starać się o dofinansowanie z programu rodzina zastępcza