Powszechnie wiadomo co stało się w leżących pod Ostrowcem Łysowodach.
Członkami "ludowej" partyzantki byli w większości chłopi, którzy mieli gdzieś ZSRR. Walczyli o to aby po wyzwoleniu nie żyć w nędzy jak przed wojną. PPR to obiecywała. To był główny cel ich walki. Nie każdy kto walczył W Gwardii Ludowej/Armii Ludowej był Ubekiem. Większość to prości ludzie, którzy walczyli o lepsze jutro dla siebie i swoich rodzin.
NSZ o tym nie wiedziały lub nie chciały wiedzieć. Doszło do bestialskiego mordu. Kilkadziesiąt lat po tym fakcie oprawców honoruje się w centrum Ostrowca.
Nie neguję zasług NZS w walce z drugim okupantem - ZSRR. Ale Ostrowiec to moje miasto, NZS tuż pod moim miastem wymordowało kilkudziesięciu Polaków, moich rodaków. Nie słyszałem o jakimś bohaterskim czynie sił NSZ w rejonie Ostrowca, były tylko większe lub mniejsze mordy popełnione przez tą organizację. nie rozumiem dlaczego NSZ zostały uhonorowane w ten sposób.
Może się gościu z 21:06 się w końcu zdecyduj czy chodzi Ci o NZS, czy NSZ, bo obie organizacje istniały. Może to z emocji ... :)))
Chłop ten małorolny szczególnie, nic do stracenia nie miał, mógł tylko zyskać, w szczególności to co z dworów ukradł lub zrabował, więc nie czyń z nich niewiniątek, jaki chłop jest wiadomo ... naiwny i chciwy. Za obiecane parę mórg z pańskiego majątku mógł mordować i grabić, jak to zresztą i za Powstania Styczniowego już bywało często. A wojna to wojna i nie czas na dyskusję i słowne spory, a wiadomo też że mordowali jedni drugich, tylko że AL i GL z rozkazu czerwonej zarazy ... NSZ-towcy bronili Ojczyzny przed tą czerwoną zarazą właśnie, rozkazów z zagranicy od obcych ... nie mieli. Paniał?
W AL i GL agitacja stała na wysokim poziomie, towarzysze agitowali i mieli w tym sukcesy, co było widać w 1944, gdy na sovieckich bagnetach i czołgach na wolność nam przynieśli, więc przestań tu chrzanić że chodziło im też o tę "ciepłą wodę w kranie" tylko ... :)))
Agitacja na wysokim poziomie trwa dopiero teraz i to w o wiele większym zakresie. Wybielanie jednych i oczernianie innych. A wszyscy siebie warci mieli tyle samo zasług co win za pazurkami.
Porucznik „Tom” vel „Hubert Jura” vel „Herbert Jung” vel „Augustyniak” vel „Jerzy Tom” vel „Tomasz Kamiński” i jego organizacja bądź – jak kto woli - dowódca oddziału NSZ „Sosna”, ściśle współdziałającego z Brygadą Świętokrzyską, to tylko mały rozdział w ponurej historii całej formacji NSZ. Formacji, która konsekwentnie odmawiała podporządkowaniu się Komendzie Głównej Armii Krajowej, a tym samym i rządowi emigracyjnemu w Londynie, co wg historyków stanowi coś pomiędzy zdradą a dezercją. Wreszcie zarzut najcięższy – jakby w ogóle można było stopniować zbrodnie – współpraca z hitlerowskimi Niemcami, za co szczególnie surowemu potępieniu poddaje się Brygadę Świętokrzyską.
Wycinek jednego z komentarzy:
"Co się dziwicie, jak człowiek ma wybór to dołącza do bardziej cywilizowanego wroga.
Te zwierzęta co szły ze wschodu nic sobą nie prezentowały, poza wielką masą.
Sam w takim momencie wybrałbym wsparcie Niemców, a nie tej hołoty ze wschodu"
A umiejętność tak trudnego wtedy kompromisu, jak dogadanie się Niemcami, by uratować ponad 700 żołnierzy NSZ-tu to na tamte czasy według mnie majstersztyk ...
Oświadczenie ówczesnego dowódcy:
"Ofensywa bolszewicka zmusiła nas do przesunięcia się na zachód Polski. Na drodze stanęły nam umocnienia niemieckie. W dniu 14 bm. starliśmy się z Niemcami, chcąc przebić się na zachód. Nie daliśmy rady. W dniu 15 bm. czołgi sowieckie zaatakowały nas od wschodu. Dla ratowania brygady porozumiałem się z dowództwem fortyfikacji niemieckich, aby zezwoliło nam przejść przez ich linie na zachód. Tym samym weszliśmy w stan niewojowania z Niemcami na czas nieokreślony. Mam nadzieję, że szybko toczące się wypadki wojenne pozwolą nam w niedalekiej przyszłości zameldować się u Naczelnego Wodza i prawowitego Rządu Polskiego i według jego rozkazu zwrócić nasz oręż przeciwko wrogowi, którego każe nam zwalczać."
... i dalej inne wątki z marszu przez Czechy, okupowane jeszcze przez Niemców ...
"Tam 15 lutego napotkano kolumnę polskich jeńców z Powstania Warszawskiego, z której zbiegło do szeregów Brygady ok. 120 osób. Po ich przybyciu zorganizowany czwarty pułk – Poznański."
Losy NSZ-tu były bardzo dramatyczne, ale takie były czasy wojny i jednocześnie zdrady sojuszników, Ci co walczyli do końca pragnęli tylko żyć w wolnej Polsce, dla której gotowi byli i oddawali życie ...
Brawo Panie Czas -Szacunek....12.25-30.8 2013.
Polecam ksiazkę ,, spacer na linie nad przepaścią'' o brygadzie swietokrzyskiej.
Malo wiesz. NSZ odpowiada takze za wiele mordow na polakach inaczej myslacych mam taki przyklad w rodzinie. zamordowano 17 letniego chlopca w Czestocicach w 1945 roku tylko dlatego ze nosil bialoczerwona opaske
Z pewnością twoi przodkowie z armii ludowej mają większe zasługi.
Jedni bez sensu nazywają, inni zmieniają nazwy na inne, a jeszcze inni dyskutują nad sensem bezsensownych nazw. I kółeczko się zamyka. Nie prościej mieszkać przy ulicy 77 i mieć rondo nr 4. Prościej. Tylko wdzięczny temat do bezsensownych debat utracony.
Na ten temat warto rozmawiac
Nazywania ulic czy patronów?
Nadawanie ulicom patronów to idea bardzo szlachetna - pamięć o wielkich Polakach ubogaca nas samych.
Ten kto ma wątpliwości co do nazwy NSZ jest albo totalnym ignorantem kompletnie nieznającym historii albo lewakiem celowo powielającym komunistyczną, ohydną propagandę.
Żołnierze NSZ walczyli z bolszewickim okupantem i jego polskimi sługusami, wielu oddało za to życie. Propaganda PRL-u zrobiła z nich bandytów i nazistów, co chętnie jest powtarzane jeszcze teraz w III RP - niestety.
TAK dla Ronda Narodowych Sił Zbrojnych!
Jest już sonda na forum:
na szczęście sonda to nie wszystko. łatwo podjudzać, gdy wymarli kombatanci- kto patrząc w Ich twarze by tak powiedział???
w czym problem, tyle dobra co i zła
zaden by sie slowem nie odezwal , co najwyzej by spodnie zafajdal bo roznica jest taka ze dzisiejsi lewaccy napinacze obawiaja sie ze moga tylko w pysk dostac a Ci co wtedy stawali do walki mieli swiadomosc ze zgina.
Ci, których mordowali też