Oto dowcip z morałem, lekki, z szacunkiem, zbudowany na motywie rozmowy kwalifikacyjnej i języka inkluzywnego:
---
Troje aktywistów LGBTQ+, znanych z promowania języka inkluzywnego w przestrzeni publicznej, postanawia zmienić front ? zamiast tylko edukować, chcą pomagać ludziom bardziej bezpośrednio. Trafiają więc na rozmowę kwalifikacyjną do ośrodka pomocy społecznej.
Pierwsza wchodzi osoba o imieniu Alex. Dyrektor czyta CV i mówi:
? Widzę, że prowadziłaś? prowadził? prowadziliście?
Alex uśmiecha się i mówi:
? Wystarczy: prowadziłom.
Dyrektor mruga, chwilę się waha, po czym z ciekawością kontynuuje:
? No dobrze. Prowadziłom warsztaty z języka inkluzywnego, tak? I jak to się sprawdzało?
? Świetnie! Uczyłom młodzież, dorosłych i seniorów, że każdy zasługuje na to, by się do niego zwracano z szacunkiem, nawet jeśli trzeba chwilę dłużej zastanowić się nad formą.
Dyrektor się uśmiecha:
? A jak z radzeniem sobie w trudnych sytuacjach? W naszej pracy bywa różnie.
? Proszę pana, kiedyś tłumaczyłom różnicy między ?oni? a ?one? grupie starszych panów z klubu brydżowego. Jeden mnie nazwał ?słownikiem bez spinek?, drugi przyznał, że i tak nie rozumie wnuków. Ale na koniec powiedzieli: *?W sumie fajnie, że ktoś chce, żeby każdy czuł się dobrze.?*
Dyrektor kiwnął głową z uznaniem.
? No to zapraszam na pokład. Naszym zadaniem jest pomagać ludziom czuć się widzianymi i słyszanymi. Z tego co widzę ? to wy macie już w tym doświadczenie.
---
Morał?
Empatia, uważność na słowa i otwartość to nie tylko modne hasła. To konkretne umiejętności ? bardzo przydatne, zwłaszcza tam, gdzie naprawdę trzeba pomagać ludziom.
Gość info, 2025-06-18, 02:39