Kto w nic nie wierzy ma smutne życie.To wiara daje nam siłę, ukojenie w trudnych momentach życia.To dzięki wierze mamy nadzieję na lepsze jutro, i z taką nadzieją patrzymy w przyszłość. Człowiek czasami ma takie straszne i trudne momenty w życiu, jak miałby je przeżyć i przetrwać gdyby w nic nie wierzył? Gdyby nie wierzył, ze jego wiara pomoże mu przejść przez to?
14:20. Można czytać bajki Adersena albo innych autorów, ale po co zaraz dawać zarabiać na swojej naiwności jakimś ludziom z tej, czy innej sekty? XXI WIEK LUDZIE!!!!!! Wystarczy myśleć pozytywnie, traktować ludzi tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani i sukces murowany.
Chodziło o bajki ANDERSENA oczywiście. Coś mi zeżarło "n". Bajki tego autora szczególnie polecam.
Bajki powiadasz ? Nie wiem czy wiesz ale istnieje teoria że nic co rodzi się w głowie człowieka nie jest bajką. Wszystko ma prawo bytu tyle, że niekoniecznie w danych warunkach. Stąd biorą się wszelkiej maści wynalazki. Wszystko to, co teraz mamy kiedyś było nie do pomyślenia. Jeśli spróbowałbyś komuś np w XV wieku spróbować wyjaśnić zasadę działania telewizji czy radia to za kogo by Cię wziął ? To, jaki mamy wiek nie ma znaczenia bo niektóre pytania i wątpliwości są po prostu uniwersalne.
20:18. Widzę znaczne zawężenie problemu z kosmosu do radia i telewizji:):):):)
15.01, a gdzie ja napisałam, ze daję komukolwiek zarobić? Pisałam, ze warto wierzyć, a nie latać codziennie do kościoła czy na inne spotkania religijne.
20:30. Siądź i przez chwilę pomyśl- w życiu nie ma nic za darmo. Nawet to, co na początku wydaje się za friko, bo ktoś chce, żeby tak wyglądało pozornie.
20.30, nie wiesz w co wierzę, czy w Boga, czy matkę Jezusa, czy może jeszcze w coś innego.Nie wiesz czy jestem katolikiem, a jesli nawet, to nie wiesz czy biernym czy czynnym.A z góry zakładasz, ze moja wiara cos mnie kosztuje.Myślę, ze zbytnio filozofujesz.
Uważasz, że czas XXI wieku..a może XXX wieku.. jest wystarczający aby nie mieć wątpliwości wobec tego co nie podlega żadnym możliwościom badawczym ? Jest nieznane niczym bezkresy kosmosu.
15:10. Myślisz, że my na tym forum rozwikłamy sekrety kosmosu? Wiadomo od wieków, że wiara i pozytywne myślenie czyni cuda, bardzo dobrze, niech każdy wierzy w co chce, ale po co przy tym jacyś pośrednicy,pseudo mesjasze, mają zarabiać na iluzjach swoich mocy sprawczych? Każdy z nas, to jest odrębny kosmos i wiele od nas zależy, na jakiej pozycji się ustawimy w naszej ziemskiej galaktyce.
Polecam książkę "Chata". A może ktoś czytał już?
15:57. Życie, to nie fikcja literacka, a zwykła proza. Jak sobie "ktoś pościeli, tak się wyśpi". Książki czyta się albo dla przyjemności, albo w ramach edukacji. Akurat ta książka nie spełnia żadnego z tych kryteriów. Szkoda cennego czasu.
Mam nadzieje ze jest jedno i więcej nie będzie.
niestety będzie bo zaczynam wierzyć w reinkarnację, za dużo ostatnio oglądałem filmików o teoriach spiskowych i mi się udzieliło,
jestem fanem Adolfa Kudlińskiego
https://www.youtube.com/watch?v=x0ZE6UELZF4&index=10&list=PLvpMEK6RZdWaDdqdR67yTSLCNMKmw4xkS
i kanału wideoprezentacje
https://www.youtube.com/watch?v=QIkCJrUgC6Y&index=9&list=PLE58asSGZSR0s9HyScqgL9VcwIAJL1hsi
23:15. Hare, hare, hare Krishna. Poznałam tę sektę przebywając w tym samym hotelu, co i oni. Jedyne, co mi się podobało, to to że kąpali się w basenie nago przy wszystkich. Wtedy przekonałam się, że natura jednak nie wszystkich jednakowo obdarza:)
moja reinkarnacja nie ma nic wspólnego z Hare Krishna lub inną religią, jest bezreligijna kropka
Na pewno coś jest po śmierci, są "duchy" i inne niewyjaśnione rzeczy. Doświadczyłam tego parę lat temu, podczas rodzinnej wigilii. Szczegółów nie będę pisała, po prostu zmarła, bliska nam osoba dała znać w bardzo konkretny sposób, że przyszła do nas. Zgromadzonych było 10 osób, to chyba nie było zbiorowe przywidzenie...