Witam zakupiłam bluzkę w sklepie po przyjściu do domu przymierzyłam i jednak nie spodobała mi się. Poszłam do sklepu po około 40 min i chciałam zrobić wzrot towaru lecz powiedziano mi że zwrotów nie ma czy to prawda. Czy tylko wymysł sklepu jak z tym jest.
Nie ma obowiązku przyjmowania zwrotów, trzeba było pytać przy zakupie:P
Nikt, żaden sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia zwrotu towaru, chyba że ustali to przed zakupem i jest to dobra forma ewentualnego zabezpieczenia przed pochopnym nabyciem czegoś, czego do końca nie jesteśmy pewni. Każdy sklep dbający o klienta stara się go szanować, więc nie jest to problem ale sprzedawca wie, że towar może zostać zwrócony, lecz zdarza się często że klienci nie szanują sklepu próbując zwrócić towar czasem z powodu, że kilka złotych taniej kupią np. przez internet. Tylko moi mili jeśli zrobiłoby się to powszechne to z czasem nie mielibyście gdzie obejrzeć czegoś "na żywo", a zakupy na odległość niejednemu już wyszła bokiem. Kiecki czasem dziwnie często stawały się jakby "mniej ładne" po weekendzie. Garnitury też "stawały" się za małe czy za duże. Kamery np. po imprezie też były niepotrzebne itd. itp. Dlatego już kilka lat temu prawnie zwroty się skończyły. mamy wolną wole więc starajmy się dobrze zastanowić przed podjęciem decyzji, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Sieciówki sprzedające chłam dopuszczają zwroty bo marże sięgają kilkuset procent i sprzedaż dajmy na to 5 sztuk z 10 gwarantuje niezły zarobek, więc zwrot po nawet dwóch miesiącach, czyli teoretycznie po sezonie nie robi różnicy. No i jeszcze te wyprzedaże, gdzie w gorączce zakupów, po jakimś czasie nawet nie wiemy że to kupiliśmy, może i taniej, ale czy rzeczywiście nam to potrzebne i wtedy nawet tych paru złotych żal ...
W Reserved jest 30 dni na oddanie w pełni wartościowego ubrania, z metką. Nie musisz mówić dlaczego go zwracasz. Wystarczy paragon i sprawa załatwiona.
no tak tylko ja chciałam oddać towar po 5 dniach, to Pan (chyba kierownik sklepu) powiedział mi, że bluzka była noszona bo jest przebita metka (znaczy chodziło mu o ten plastik łączący ubranie z papierową metka, podobno miała trochę inny rozmiar), nie wiem po czym on to poznał, bo metka jest oryginalna i bluzka nigdy nie była noszona. Sprawę zgłosiłam przez infolinię reserved, czekam na odpowiedź.