Czy w waszych zakładach pracy działaja związki zawodowe ? Czy warto je zakładać ?
Związki zawodowe won z zakładów pracy! Powinny być niezależne poza i dbać o pracowników, a nie myśleć, jak nie narazić się pracodawcy, a ten aby mieć spokój da im podwyżki i już jest cisza. Związki tak, ale poza zakładami pracy i tylko ze składek związkowców płaca ich przedstawicieli, to wtedy by dbali o dobro pracownika.
A najlepsi sa panowie przewodniczący , którzy widza tylko swój koniec nosa. Szukaja parasola ochronnego w związkach . Nic nie robia tylko podpuszczają .
A już szczytem szczytów są związki zawodowe w słuzbach mundurowych.
Dokładnie.Wszystko powinno działać poza zakładem pracy i pracowników powinny reprezentować osoby nie związane z daną firmą. Obecne związki, to parodia. Robią wszystko,co im prezesi każą i podpisują papierki, jak leci. Pracownik jak najmniej się liczy.
u mnie w pracy są.. ale czym się zajmują oprócz ciągłych wyborów między sobą to nie wiem ;-)
No tak . Panom przewodniczącym nie mozna zmienic warunków płacowych to trzymaja sie kurczowo swoich funkcji. Czasami dyrekcja zaprosi ich na firmowy obiad i wydaje się im że są vipami. śmiech mnie ogarnia jak czasami widze jak sie puszą , jak to będą bronic praw pracowniczych. A prezes i tak gwizdnie i wszyscy merdają ogonkami . To takie moje subiektywne odczucie.
Związki zawodowe,to w dzisiejszych czasach jest parodia.
Średnia płaca w Orlenie to prawie 9400 zł. Ale związkowcy domagają się podwyżek
Cały tekst: http://plock.gazeta.pl/plock/1,35681,13440878,Srednia_placa_w_Orlenie_to_prawie_9400_zl.html#ixzz2Lc2hTNS6
Tak winny będzie rząd, bo lwia część ceny paliwa zawiera się w akcyzie, powinni ją zmniejszyć!
nie zupełnie za paliwo może też odpowiadać tajfun w Wietnamie lub strzelanina w USA .
Dobrze liczą, podwyżki też dostaną i to wyższe niż pracownicy.
U mnie są, ale czy działają, to już inna sprawa ;) Czasem ktoś pojedzie na jakieś zebranie, czasem jakąś imprezkę zrobią, pracodawcy się nie sprzeciwiają, niekiedy coś wnioskują, ale ostatecznie i tak jest tak, jak zadecyduje pracodawca. Fikcja.
do roboty nieroby,a nie zwiazki zawodowe
W mojej firmie na nasze szczęście został utworzony związek zawodowy. Dlaczego na szczęście - a dlatego, że dzięki nim my pracownicy mamy chociaż znikomą świadomość tego co w danym momencie dzieje się w naszej firmie i to oni walczą o to abyśmy otrzymywali wynagrodzenia na czas, bo niestety pracodawca postanowił się opuszczać w terminowym wypłacaniu wynagrodzeń, a dodam jeszcze, że o upadłości firmy pracownicy dowiedzieli się z internetu bo niestety nikt z zarządzających nie miał ochoty wysłać informacji do pracowników, nie miał ochoty albo nie chciał się zniżać do poziomu pracownika. Nasz Związek dla nas pracowników (a pracuję w dość dużej firmie znanej w całej Polsce)utworzył stronę internetową z której dowiadujemy się co w naszej firmie słychać, za jej pomocą przesyła np.wzory pism jakie powinniśmy wypełnić i odesłać do firmy aby np. otrzymać pieniądze.
W danym momencie możemy liczyć tylko na nasze związki zawodowe bo tylko oni starają się nam pomagać, informują stosowne instytucje o łamaniu prawa pracownika w mojej firmie, dzięki nim może uda nam się odzyskać pieniądze na które pracowaliśmy i które nam się za naszą pracę należą. Wiem również, że gdyby ich nie było to niestety nasza firma inaczej by z nami postępowała o nie byłoby kolorowo choć i tak nie jest. Cała moja nadzieja w nich, moja i ok. 500 innych osób. Jestem im bardzo wdzięczna że są.
Proponuję trochę historii!. Związki zawodowe w latach 1980 - 1989r., odpowiedź nasuwa się sama. Dzięki takiej jednej mamy to co mamy, czyli rozsprzedaną i rozgrabioną Polskę. A miało być tak pieknie!.