Jestem w rozterce czy to ma sens by wiązać się z facetem który ma dzieci. Starszym w sensie różnicy wieku. Odpowiedzialnym i męskim ale mającym tak duże zobowiązania. Samotnie wychowujący, to trzeba zaznaczyć.
Jesteś panna czy kobieta po przejściach
To zależy jaki ma charakter i podejście do życia. Jeśli to on sam wychowuje dzieci to znaczy że musi być odpowiedzialny i dobrze zorganizowany. Nie patrz na wiek tylko na to jaki jest facet. Z mądrym, rozsądnym, odpowiedzialnym facetem, który będzie cię szanował dorobisz się wszystkiego i co najważniejsze będziesz mieć spokój. Najgorzej jak trafi się na lubiącego alkohol, jeśli zauwazysz , że facet pije praktycznie codziennie piwa- uciekaj gdzie pieprz rośnie. Odpuść sobie imprezowicza, maminsynka, babiarza lub lesera skaczacego z pracy do pracy - to nieudacznicy zyciowi. Przy takich mężczyznach niczego się nie dorobisz ani nie będziesz miała spokoju stracisz zdrowie.To facet ma być głową rodziny. Dziś znaleźć niepijacego, pracowitego i nie- maminsynka to rzadkość.
Rzadkością z tego co ja widzę są ci pijący i maminsynkowie. Osobiście znam może trzy przypadki.A dorabianie się w życiu najważniejsze wg mnie nie jest. Fajnie stworzyć kochającą się rodzinę, dom a nie myśleć aby mieć nie wiadomo co. Mój mąż lubi alkohol i raz w tygodniu wypije coś, wychodzimy gdzieś razem i ze znajomymi, ale nie uważam,że ktoś kto się raz na jakiś czas napije jest skreślony. A do autorki-nie kieruj się durnymi radami a własnym sercem i wszystko przemyśl. Gdybym poznała mojego obecnego męża i miałby dzieci nie wahała bym się na pewno z Nim być.A do gość 11:08 nie wiem, gdzie mieszkasz, że nie widzisz normalnych, pracowitych i niepijących, ale współczuję otoczenia.
11:17 a ja Ci współczuję, że twój facet jak to napisalas lubi alkohol. Zobaczysz za kilka lat.
11:08 dzięki trochę podniosłaś mnie na duchu. Tak, mądry, rozsądny, odpowiedzialny i nie pijący. Pracowity, no zwyczajnie byłby ideał. Ale czasu więcej poświęca na dzieci niż dla mnie. Nie jestem po przejściach. Ale chyba nim oczarowana. Rodzina patrzy krzywo. Chcą wnuki ale swoje. Nie wiem czy to się spełni. Wtedy to gromadka dzieci. Mnóstwo obowiązków. Przeraża mnie co to będzie. Nagle taka duża rodzina.
wolę nie podawać. głupio wyjdzie jak do niego to dotrze. To charakterystyczne dane
jesteśmy ze sobą 23lata i to, że wypijemy po drinku w weekend nie uważam za powód do trosk. Nie martw się o nas, nasze dzieci mają wszystko, ciepło rodzinne i dużo miłości a drink czy piwo, wyjście ze znajomymi jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Nie chce się bać co ty za kilka lat zobaczysz.
No właśnie pobyt na odwyku w Morawicy wiem jak jest sam tam byłem 3razy i się wyłeczylem mam święty spokój
Kardynale toś chyba nie pił dwóch piw w tygodniu w towarzystwie a walił sam codziennie litrami.
Elo Kardynał kiedy pijemy winko proste pod Biedronką? Ja stawiam Ty płacisz
Przecież to Paranoiczny Dzieciak się podszywa...
Słuchaj głosu serca jak chcesz to się zwiąż najwyżej będziesz żałować. Tylko jak nie spróbujesz będziesz zalowac że nie zrobiłaś. Tak swoją drogą to dlaczego Wy kobiety lubicie facetów po przejściach ? Co w nich takiego pociągającego. Tyle fajnych młodych chłopaków chodzi. Wolnych, bez zobowiązań, bez przejść, czasami nawet bez większego doświadczenia w łóżku. I nie zajmiecie się nimi no :/
No o to chodzi że nie są fajni, tylko tak im się zdaje. Faceci po przejściach też często fajni nie są.
Dlaczego nie fajni? Szczupły 20 parolatek, z włosami na głowie, z pełnym uzębieniem, wysportowany, jedyne co to trochę trądzik na buzi. To taki zły dla Was ? Pełno takich w Ostrowcu i okolicach
10.53. Nasuwa się wiele istotnych pytań. Czy te dzieci mają matkę? To jest bardzo istotne, bo jeśli mają i utrzymują z nią kontakt, to Ty nigdy dla nich nie będziesz ważna, choćbyś się starała z całych sił.
Jeśli jednak matki nie ma w ich życiu, to w jakim są wieku? Jak są to jeszcze maluchy, a Ty będziesz dla nich dobra, to szybko zjednasz sobie ich uczucie, jak starsze to sprawa jest o wiele trudniejsza. Postawą też takiego związku, aby był udany jest akceptacja z Twojej strony sytuacji, czyli tego, że partner ma dzieci, bo jeśli będziesz o nie zazdrosna, to nic z tego nie będzie.
Z mojego doświadczenia powiem Ci, że przerabiałam podobną sytuację. Partner miał dwójkę nastolatków, matka ich miała ograniczone prawa, co nie zmieniało faktu, że utrzymywali z nią stały kontakt. Pomimo, że to ja im gotowałam, prałam i sprzątałam po nich, to matka alkoholiczka i tak była na pierwszym miejscu, a ja byłam dla nich obcą babą. Zakończyłam szybko ten chory układ, bo szkoda mi było mojego czasu na marnowanie go w czymś, co nie miało przyszłości i szans na powodzenie. Jak jest w Twoim przypadku? Ty wiesz najlepiej. I zrobisz tak jak uważasz. Ciężko coś doradzić nie znając szczegółów.