ZUMBA byłaby świetna sprawa, gdyby nie fakt ,że zajęcia prowadzi nieodpowiednia osoba. Laska daje pokaz swoich umiejętności tanecznych a my klientki po prostu się wkurzamy że nic nie chwytamy.
Byłam na ZUMBA w Warszawie i wygląda to tak: instruktorka powtarzała z nami
kilka razy kroki (aż wszystkie miałyśmy równe tempo) zanim puściła muzykę i na kilku zajęciach przerabiane były kroki do jednego tańca (rumba). Efekt super-cała sala tańczyła idealnie w rytm muzyki(nawet starsze panie).
U nas jest chaos, tempo i w efekcie nikt nic nie umie ,nawet panny chodzące od samego początku.Po prostu masakra jak się na to patrzy.
Grupy małe same małolaty ,a mogłoby być inaczej. Sama już więcej nie pójdę, bo spacer to mogę mieć na świeżym powietrzu.
Czy Pani Pacholczak była na tych zajęciach i oceniała instruktorkę - sądzę,że nie.
Popieram poprzedniczke, w Centrum ZUMBA do bani, ale siłownie oceniam bardzo pozytywnie, może wystarczy zmienić instruktorkę, bo przecież nie każda pani chodząca na zajecia musi być mistrzynią fitness, tempo dobieramy pod klientki a nie pod siebie nie licząc się z nikim.
Ma byc ekspresyjnie i jest ekspresyjnie.Nie podoba ci się to nie chodź.A tempo i układy swietne...
to nie na forum , tylko bzposrednio do włascicel trzeba zgłosic.
masz rację sorki nie pomyślałam,a może nie miałam odwagi tak prosto w oczy.
Tylko, że w Zumbie nie ma uczenia kroków, nie wolno pokazywać kroków na sucho bez muzyki. Każdy instruktor z certyfikatem o tym wie. Zumba to nie kurs tańca synchronicznego.
to widzę że nie tylko Zumbę chodzi- ja chodze na pilates i też porażka bo zmieniła się prowadząca. Na szczęście z karnetu zostały mi do wykorzystania jeszcze 1 zajęcia i więcej nie przedłużę karnetu bo teraz nie warto
No to chyba nie na zumbie byłaś bo nie ma powtarzania kroków.Nie łapiesz koleżanko to nie chodź;DDDD