Moja 15-letnia córka jest w ciązy, jedem zrozpaczona i załamana.
Trudno, nie ona pierwsza i nie ostatnia. Nie jest to co prawda pocieszające, ale sam fakt, że takie sytuacje zdarzają się coraz częściej sprawia, że szok maleje. Najważniejsze teraz to NIE ZOSTAWIAĆ DZIECKA Z DZIECKIEM SAMEMU SOBIE.
Ja wiem co ciśnie się na usta, ale trzeba to przełknąć i wziąć się za rozwiązywanie problemu. Sama córka pewnie przeżywa to nie mniej tyle, że jest bardziej bezradna, bo małoletnia i skazana na pomoc rodziców. Trzeba jej zapewnić maksymalnie spokój, bo atmosfera ma niebagatelny wpływ na dziecko w łonie matki. Szkołę teraz można skończyć w różnym trybie (wieczorowym, zaocznym), jak będzie chciała skończy też studia. Najważniejsze teraz nie doprowadzać do destrukcji emocjonalnej. Nie przejmować się opiniami tych życzliwych i tych złośliwych bo nie wiadomo, które bardziej szczere, a takich zapewne nie zabraknie. Zachować spokój, robić swoje i w tym działaniu być RAZEM. Bo najważniejsze dla egzystencji każdego człowieka jest serdeczność i przyjaźń najbliższych w sensie więzów rodzinnych w różnych momentach życia, szczególnie tych złych. Życzę aby się wszystko udało przezwyciężyć.
Wszystko się ułoży zobaczysz :) a mały szkrab da wiele radości :)
Ja urodzilam córkę w wieku 17 lat teraz z perspektywy czasu wiem ze to najlepsza rzecz jaka mnie spotkala. Dzięki temu jestem tu gdzie jestem. Będąc matka nie miałam czasu na głupoty musiałam być dorosła i odpowiedzialna musialam iść do pracy , skończyłam szkole później studia i wszystko jest ok. Miałam dla kogo żyć i się starac.
Stało się - nie po winno, ale się stało. Córka przeżywa to pewnie jeszcze mocniej niż Ty. Dobrze, że już wiesz, że nie została sama z tym problemem i sama nie pozukała "rozwiązania".
Szkołą może zaczekać, można ją kończyć w trybie wieczorowym, studia zaoczne też cieszą się dużą popularnością. Wspierajcie i otaczajcie opieką. Trudne chwile miną, wszystko się ułoży...
A dziecko w przyszłości przyniesie wiele radości i będzie dumą całej rodziny.
Ja też urodziłam córkę mając 17lat rodzice od samego początku wspierali mnie teraz mam już dorosłe dzieci,jestem szczęśliwą babcią i wcale niczego nie żałuję.Głowa do góry zobaczysz wszystko się ułoży nie patrz na to co mówią inni bądz teraz podporą dla córki a kiedyś ona będzie twoją. Życzę wam wszystkiego dobrego i radości z maleństwa.Pozdrawiam
Bardzo rozsądna wypowiedź "filozofki". Podzielam w zupełności.
To bardzo ważny moment dla całej rodziny. Trudny i wymagający właściwego ustalenia priorytetów.
Na kontynuację nauki jest wiele ścieżek i sposobów.
Co się stało, to już historia. Teraz ważny jest dzień dzisiejszy i przyszłość.
Powodzenia.
badz przy niej i duzo z nia rozmawiaj,nie czepiaj sie i nie krzycz,jakos to bedzie ,dacie rade,mops pomoze wam,juz teraz moze prosic o pomoc w mopsie,nie czekaj.
współczuję bo ciężkie chwile przed Wami,ale na pewno się wszystko poukłada a Ty będziesz kochać wnuka najbardziej na świecie,wiem co mówię,bo znam to z autopsji,głowa do góry,nikt nie umarł tylko się rodzi.Bądż oparciem dla swojej córki,ona Cię teraz bardzo potrzebuje,pozdrawiam
moja 16-letni córka przeżywa teraz swoją wielką miłość,rozmawiam z nią o antykoncepcji,proszę żeby się nie spieszyli i bardzo się boję,czy aby skorzysta z rad,a może nie i będzie problem.Nie mam na to wpływu,ale jedno wiem ,cokolwiek się stanie ,jestem z nią i zawsze jej pomogę. Bo mam tylko ją i wszystko zrobię żeby skończyła szkołę,bła szczęśliwa,pozdrawiam,będzie dobrze
Nie zalamuj sie, wszystko sie ulozy. Nie Ona pierwsza nie ostatnia. Oby tylko takie problemy byly. Stalo sie, zyje sie dalej, teraz musicie trzymac sie razem, napewno wszystko dobrze sie skonczy. Pozdrawiam.
Zależy który miesiąc, do któregoś tam można spokojnie poddać się aborcji - warto rozważyć, bo 15 lat to na pewno nie jest czas na ciążę i nie ma co życia dziecku komplikować już na samym starcie.
szkoda że ty się załapałaś w tym przedziale że już wyskrobać nie można było,oj szkoda to byś takich głupot nie radziła
Wyjazd do jakiegokolwiek kraju graniczącego z Polską, wszędzie tam aborcja na życzenie jest legalna.
Tak trzeba się nią zaopiekować,ale trzeba zapytać co za człowiek jest ojcem dziecka.Czy ten ktoś jest na tyle dojrzały do tej roli.Nic nie ma na ten temat.To jest też bardzo ważna kwestia.
sama urodzilam jak mialam 16 lat , matka mnie nie wspierała szkoda nawet o tym pisac, dziewczyna wie ze zle sie stalo ale pamietaj ze ona ma w głowie piekło, jest zrozpaczona załamana i to od ciebie zalezy jak potoczy sie jej dalszy los,,, wspieraj ja pomagaj ale tez rozmawiaj o tym ze w niewłasciy czasie to sie stało,,,ja sobie poradziłam bez matki mam teraz 42 lat i z doswiadczenia wiem jak matka i jej pomoc moze wpłynac na całe zycie glowa do gory bedzie dobrze , pozdrawiam i zycze sił ,,,,
nie pierwsza ani nie ostatnia. Twoja pomoc ma tu duze znaczenie. Tylko czasem nie proponujcie małolatom slubu, bo to mija się z celem. niech najpierw udowodnią, ze są dorosli do codziennego zycia a nie tlyko do sexu.