Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Zostałem wieśniakiem

Ilość postów: 38 | Odsłon: 3747 | Najnowszy post
Aktualny widok mógłby udostępnić posty, które oczekują na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy są zgodne z Zasadami Forum). Jednak w tym wątku brak jest takich postów. Przywróć zwykły widok wątku „Zostałem wieśniakiem”.
  • Zostałem wieśniakiem

    Przez ponad ćwierć wieku, wychowywałem się, mieszkałem w blokowisku w naszym mieście. Szkoła, po szkole w domu komputer, tv lub stanie przed klatką ze znajomymi i tak co dzień. Studia w większym mieście i podobny styl życia szkoła, dom, wyjścia do galerii handlowych itp. Potem praca za śmieszne pieniądze, wyzysk przez pracodawcę jakbym był jego prywatnym murzynem z pola bawełny dostępnym przez 24h na dobę. Po powrocie z pracy tv, sklepy, komputer i tak co dzień.

    Powiedziałem stop! Życie w mieście (choć w stosunku do Ostrowca to nie brzmi jakoś poważnie) to ciągła wegetacja. Ileż można? Harówka przez cały rok, by na tydzień wyjechać odpocząć? Połowa pensji na opłaty, reszta na żywność, która śmierdziała chemią na odległość. O własnym domu marzyłem i dalej mogłem pomarzyć, bo ceny "ruder" osiągały już ceny wyższe niż 100 tysięcy. Coś we mnie pękło w ubiegłym roku.... Jako, że byłem od zawsze człowiekiem, który nad decyzjami długo nie rozmyśla, postanowiłem przeprowadzić się na wieś. Kupiłem dom (pokój, kuchnia, sień), z dużym podwórkiem, stodołą drewnianą, budynkami gospodarczymi i ponad 2ha pola i lasu za mniej niż połowę ceny byle rudery w naszym mieście. Za domem był (i jest) duży stary sad jabłoni. Pod koniec lata za "spady" wziąłem więcej niż przez rok zarobiłbym w dotychczasowej pracy. Dzięki życzliwości sąsiadów mogłem za darmo powiększyć swój sad o wiśnie, śliwki, porzeczki i orzechy włoskie. Kupiłem też wiosną ziemniaki do wsadzenia i teraz korzystam z własnych zapasów ziemniaków, których wystarczy mi do wiosny, a jeszcze zostaną na sadzenie. Na wiosnę także pojawi się własny drób :) Sprzedałem też parę ładnych prostych i grubych sosen na pobliski tartak ze swojego lasu i kolejne pieniądze na utrzymanie się i spłatę pożyczonych pieniędzy na zakup "rancza" wpadły do kieszeni. Od września mieszkam już wyłącznie tutaj i nie pracuję u żadnego wyzyskiwacza. Mam swoje ziemniaki, warzywa, owoce, wędliny kupuję na zasadzie - ktoś robi ubój, bierzemy na pół i potem mamy na długo swoje, zdrowe kiełbasy i mięsa. Czy wystarcza mi na życie? Gdyby nie spłata długu za zakup - żyłbym chyba jak król :) Teraz żyję bardzo skromnie ale ŻYJĘ! Harówka jest od świtu do zmierzchu, bo pomysłów mam mnóstwo ale wiecie co? Gdy człowiek po 8 godzinach pracy lub dodatkowych nadgodzinach przychodził do domu miał tylko czas i siły obejrzeć coś głupiego w tv i iść spać. Tutaj choć fizycznie wysiłek popełniam ogromny - wieczorem jeszcze mam czas postać z sąsiadami przed domem, czy wypić piwo pod sklepem z innymi mieszkańcami wsi. Idzie zima, zobaczymy jak będzie moja pierwsza wiejska wyglądać ale plany już mam na przecinanie lasu ze zbędnych krzaków, odśnieżanie podwórka itd.

    Po co to wszystko Wam piszę? Bo jestem SZCZĘŚLIWY!!! Po raz pierwszy od tylu lat codziennie budzę się naprawdę uśmiechnięty, pełen wigoru i poczucia sensu życia. Dzisiaj rano poszedłem na spacer do lasu, naciąłem sobie witek na zrobienie miotły, którą będę walczył z padającym śniegiem i rozglądając się dookoła poczułem ogarniające mnie zadowolenie. A teraz będąc u rodziców w Ostrowcu na niedzielnej wizycie pełnią tego szczęścia chcę się podzielić ze wszystkimi zrzędami z tego forum. Też tak kiedyś narzekałem i zrzędziłem, że jest szaro, smutno, ponuro i bez sensu. Jeśli ktoś z Was zastanawiał się kiedyś czy warto popełnić to co sam zrobiłem? Jeśli macie pełno samozaparcia i chęci do życia na wsi - WARTO!!!

    Jestem wieśniakiem pełną gębą i czuję się z tego powodu rewelacyjnie :)

    Gość_wieśniak
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Zostałem wieśniakiem

      Najważniejsze, że jesteś zadowolony z tego co robisz.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Obyś nie został takim polskim farmerem jak ten z Karkonoszy (ukryte posty ),albo nowobogacki ekolog, który wie co je (własna uprawa warzyw),a naprawdę wie,co posadził i co posiał,tylko tyle.

        Wszystko u niego zgniło,lub przemarzło na krzakach,albo jeszcze jest nie wykopane, razem z ziemniakami, zostawione na zimę w "poletku doświadczalnym".

        Bo chyba, jest to raczej eksperymentalna uprawa warzyw, czyli sprawdzanie, w jakim stanie będą w ziemi, po zimie na wiosnę ??

        Gość_psu na budę
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

      Odp.: Zostałem wieśniakiem

      - Wieśniak - to było słowo o znaczeniu raczej ambiwalentnym , określające pochodzenie , bardziej mówiło o mentalności ,sposobie bycia itd. Znam wielu ludzi wybitnych pochodzących ze środowiska wiejskiego . Dokonałeś wyboru , który daje Ci zadowolenie , możliwość kreowania własnych osobistych zamierzeń , planów i pomysłów . Brawo! Ja zbyt późno dostrzegłem taką potrzebę zmiany , ale w pełni doceniam to czego dokonałeś , Zresztą mój syn postąpił podobnie do Ciebie i jest też człowiekiem szczęśliwym . Masz u mnie wielki szacunek . Jeszcze raz gratulując Ci , życzę zarazem by Twoje życie układało Ci się jak najlepiej !

      Gość_Stary
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 6

      Odp.: Zostałem wieśniakiem

      Nie ma co - jest sukces, jest wyzwolenie od świata poza zaściankiem.

      Dzisiejsza wiedza o świecie niczemu praktycznie nie służy. Człowiek wpada w jakiś kierat potrzeby ciągłego potoku informacji, których nie jest w stanie racjonalnie przetworzyć.

      Zaścianek, to potęga.

      Kiedyś oglądałem rosyjski film "Brat" i tam padły słowa mniej więcej:

      "Miasto to jest siła. Wciąga i pożera. Trzeba mieć jaja, żeby mu się oprzeć i wyjechać"

      Życie jest tylko jedno i w jakim tempie je przeżyjesz zależy tylko od Ciebie.

      Gratuluję słusznej decyzji i pozdrawiam.

      Gość_Wojtek
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Gratuluję determinacji i nie daj się kretom :) Powodzenia na swoim.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

      Odp.: Zostałem wieśniakiem

      Czyli rozumiem, że jak jadę na wieś do rodziny i wszyscy w koło marudzą, jak to na wsi źle, że z pola nie da się utrzymac, że trzeba miec dużo "morgów", żeby wyżyc razem z rodziną, to najzwyczajniej w świecie kłamią ;-)

      GienekkeneiG
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Ja mam domek i tylko 0,50 ha i mam swoje warzywa, ziemniaki , owoce , przetwory na całą zimę i tak jak wieśniak wiem , że żyję. Nawet starej rudery nie zamieniłabym na komfortowe pudełko w blokowisku.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Zostałem wieśniakiem

          A mój sąsiad "nowobogacki ekolog" powie ci,że "Ale co to za życie" ? , jak już niejednemu powiedział,nie wstydząc się zamarzniętych, nie wykopanych na zimę warzyw. Ma inne, niż ty priorytety w życiu :-)

          Gość_psu na budę
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 12

        Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Kilka lat temu zrobiłem podobnie jak "wieśniak" i nie narzekam.Fakt,mam już dużo "morgów"i jakoś sobie radzę.Ludzie wszędzie narzekają,taką mamy polską tradycję.Czy na wsi jest żle?Nie, ale ludzie nie znający życia w mieście o tym nie wiedzą.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

      Odp.: Zostałem wieśniakiem

      Zazdroszczę też bym tak chciała,pozdrawiam .

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Wiem o czym piszesz wiesniaku, tez mieszkalem w blokowisku, od marca tego roku na wsi.Z nikim bym sie nie zamienil.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 15

        Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Ale fajny post! Życzę lekkiej zimy :)

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 16

        Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Brawo wieśniaku ..zrobiłam podobnie..jesteś samotny?

        Ile masz lat?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 17

        Odp.: Zostałem wieśniakiem

        Wieśniaku jesteś samotny? jeżeli byś potrzebował wieśniaczki do pomocy , jestem chętna . Też wieśniaczka z zamiłowania.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Zostałem wieśniakiem

          dobrze ze młody i zdrowie dopisuje

          Gość_polo
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 19

          Odp.: Zostałem wieśniakiem

          wieśniak to jest styl bycia a nie rejon zamieszkania M....e

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Zostałem wieśniakiem

            Chapeau bas wieśniaku. Podziwiam i życzę powodzenia. Nic nie piszesz o swojej drugiej połowie.Przypuszczam że nie jesteś sam.

            Laura
            Zgłoś
            Odpowiedz
5 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę