Mam już dość tłumaczenie że nie mam nikogo,że nikogo nie szukam ,że chcę domu normalnego -od jakiegoś czasu ciągle mam pomówienia beż zasadne co robić dalej? zależy mi na żonie ale tak się żyć nie da ....
To ją zdradź i przynajmniej nie będzie ci przykro z powodu bezzasadnych oskarżeń, a jak się wyda powiedź żonie, że sama wykrakała.
Dokładnie podaj argument ten co kobiety "że czułeś się niedoceniony, że nie zwracała na ciebie uwagi" i takie tam
Na to nie ma lekarstwa. Jedyne wyjście to rozwód. Wiem coś o tym bo sam to przerabiałem. Teraz wiem że żyję.
18.35
Przerabialam to przez 15 lat małżeństwa.To byl koszmar.Wszyscy faceci byli moimi kochankami,koledzy w pracy,sąsiedzi.Doszło do tego,ze na ulicy gdy szliśmy razem,odwracałam wzrok,gdy widziałam jakiegoś znajomego,ze strachu,ze znajomy powie mi cześć,a wtedy mąż zrobi mi awanturę,ze to na pewno mój kochanek.Zniszczył mi psychikę i 15 lat życia.Zapłaciłam za błąd młodości,niestety.Od 4 lat jestesmy po rozwodzie,wiem ze żyje,powoli zapominam o tym co było,dochodze do równowagi psychicznej.
Nie wiem co ci doradzić.Obawiam się,ze tacy ludzie mają cos nie tak z psychiką,z samooceną,z dowartościowaniem.Może to efekt jakiś przeżyć z dzieciństwa,nie wiem.Wiem jednak,ze żadna rozmowa nie pomoże.Może psycholog terapeuta,może psychiatra? Trudno powiedzieć.
18:47. Ponieważ już jesteś wolna od tego problemu i szczęśliwa, to jeszcze opowiem Ci dowcip o wzajemnie zazdrosnym małżeństwie, tak dla poprawy humoru po niemiłych wspomnieniach. Zazdrosny mąż ciągle wmawiał żonie kochanków, gdy widział na ulicy kłaniających się jej panów.Żona uparcie tłumaczyła mu, że ci panowie to są członkowie jej kółka. Męża to i tak nie zadowoliło i postanowił się zemścić. Gdy szedł z żona po zakupy, po drodze kłaniał się każdej kobiecie.Żonę też to zirytowało i zaczęła robić mu wymówki o tak szerokie znajomości, na co mąż z uśmiechem na twarzy stwierdził, że te panie, to tylko kółka jego członka.Trzymaj się, żyj pełnią życia i nie zrażaj się.Nie wszyscy mężczyźni są chorobliwie zazdrośni. Są też normalni i życzę Ci spotkania właśnie takiego.Powodzenia.
20.17
Świetny dowcip:) Nie słyszałam go nigdy.Będę miała okazję powtórzyć go przy świątecznym spotkaniu rodzinnym.
Dziękuję:)
Zgadzam się z opinią z godz 18.47. Jeżeli rodzice nie przekazali miłości dziecku to to wszystko ujawnia się potem w życiu dorosłym i cierpi na to przyszły partner lub partnerka
Gość 18:47 miałam identycznie. Pozdrawiam
23.00
Dobrze,ze piszesz "miałam",bo to znaczy,ze masz to juz za sobą.Również Cie pozdrawiam.
Widocznie cos sprawilo ze czuje się niepewnie
Mnie mój posadzal bez przerwy i w końcu się rozwiodl ze mną A potem okazało się ze sam mnie zdradzal . Mierzył mnie swoją miarką. Na szczęście mam już faceta co nie ma takiej obsesji. Pozdrawiam
Najczęściej ci którzy są bardzo podejrzliwi , sami maja coś na sumieniu. Coś wiem na ten temat.....
Nie przejmuj się,moja mi już tak przez 40 lat mówi.
I jak widać, da się wytrzymać. Gratuluję wyjątkowej cierpliwości, a najlepiej robić swoje. Zawsze można powiedzieć, że się nie chciało zawieść jej wieloletnich oczekiwań;)
Bez przesady i z tego robisz dramat??utwierdz ja w przekonaniu ze to absolutnie nie prawda,uargumentuj,zabierz na mily wieczór i kochaj jak się najmocniej da i szanuj.
A co jesli maz daje powód do zazdrosci tzn ,gdy się go przyłapało na flircie a tn pomimo zapewnien,że nigdy więcej dalej to robi?