Znam takich co ciagle poluja na forum zmieniając maile.
Typ chłopa to:
Nowe BMW w garażu,
konto w banku,
wódka w lodówce,
I z takim to można świat doganiać niezależnie od wieku
Kobiety po co się wiązać z facetem . Związki bez papierka tylko .
Do stałego związku trzeba dorosnąć , niektórzy ciągle są dziećmi .
Limonkowa, nie masz racji ale jeśli Ci z tym dobrze to sobie tak żyj. Ja nie będę!
Konto może być na minus.
klasyczna zagrywka ze strony obydwojgu
wyraźnie widać że się nie rozwiodą to tylko taki pokaz siły. A teraz dlaczego ona nic nie pisze pewnie zawieszenie broni?!! Ciekawe Ola pochwal się jak Ci forumowicze pomogli zmienić męża na lepsze? Już nie lata za babami?
tak sledze ten wątek i tak sobie myślę a może on z tą Jadźką coś podziałał skoro tak pracują razem a po pracy on z kumplami gdzieś idzie może ten kumpel to Jadźka no bo skoro ona ci sukienkę pierze to już coś jest na rzeczy? A chociaż ta Jadźka jakaś atrakcyjna, ma męża?
Nie no nie wygłupiajcie się Jadźka to tylko koleżanka. On z nią na pewno nie. Ale muśże powiedzieć, że ostatnio się poprawiło po tym weselu, mogę zdradzić, że wykorzystałam rady co niektórych i powiem Wam to działa!!!!
No widzisz taka awantura była a tu jaka zgoda a swoja droga ile wypiliście na weselu? Twój ojciec dziadkiem zostanie??????
Jesteś pewna że tylko kolezanka ?
nie no coś w tym jest jak pracują razem to może strzelili sobie romansik. No bo się zastanów po awanturze on idzie się jej na Ciebie wyżalić ty nocujesz u ojca a gdzie kochany mąż nocował kiedy był sam gdzie to jedno ale nasuwa się pytanie z kim?
to ty nie w temacie Jadzka to kochanka męża założycielki wątku
Hej!!!! Bardzo proszę tu mi rogów nie dostawiać. Mój i Jadźka nie to nieporozumienie owszem przyjaźnią się ale to na tyle. Na pewno nie, nie wierzę, że mnie zdradza to, że czasem się opije i gdzieś po knajpach lata z kolegami nie znaczy, że zdradza. Poza tym nie ma powodu. Po ostatniej awanturze pogodziliśmy się ok może że źle wyszło ale no musiałam mu wybaczyć bo on jak chce to potrafi. Za to na weselu tego kolegi no powiem tak żałowałabym gdybym nie poszła bo cały czas byliśmy razem i wychodziliśmy na spcer pozatym goście dużo tańczyli więc praktycznie mieliśmy cały stół dla siebie, i on większość czasu spędził właśnie ze mną a nie kolegami. On nie lubi tańczyć więc nie tańczyliśmy ale szczęście bo już jakieś głupie baby same go prosiły do tańca no w innych okolicznościach pobiłaby te panny ale nie wypadało. Zresztą i tak nic nie wskurały. Ale jak wróciliśmy do domu był dobry seks. Teraz dużo pracujemy na tygodniu prawie się nie widzimy ale po takim weekendzie to napewno wszystko musi byc ok. A wy mi tu o kochanece a won!!!