właśnie, co ty gadasz że nie dadzą wam rozwodu, niezgodność charakterów i tyle, nikomu przecież nie zależy żeby was godzić, bez przesady
Nie da się zmienic
No to wiadomo chłop jak zawzięty to rozwodu nie da. Tym bardziej, że widzi, że ty bardzo delikatna krucha królewna jesteś i powiem ci, że jemu to odpowiada bo ty się pogniewasz, wyprowadzisz do tatusia a on za jednym zamachem ma Cię znów na wyciągnice ręki i czuje się takim wodzu swojego rodzaju Ale wiesz co, jak królewna to królewna nie gotuj nie zajmuj się w ogóle domem i płacz jak coś. Ale wyglądaj bardzo bardzo wiesz żeby go ciągnęło Niech chłop w łóżku ma używanie a sprawy praktyczne no cóż nie można wszystkiego zgrać niech najmie panią do sprzątania albo coś wymyśli. Ręczę, że w starym małżeństwie seks dużo załatwi
no zgadzam się całkowicie jak kobita chłopu daje i umie chłopa otumanić to tańczy jak mu zagra byle tylko żona go wynagrodziła w nocy. Bo w tym wieku można się zabawić ale trzeba pamiętać, że ,,wpadki'' chodzą po ludziach w każdym wieku. Jak to się mówi amor zaczął już szarżować ale musiał wyhamować.....
Widzę tu trochę sprzeczności:
"ale ja na to oczy przymykam on nawet pijany możliwie się zachowuje... ja nigdy mu nie robię wymówek..." vs "...Gorzej,że po każdej awanturze on w ogóle na noc nie wraca rano pijany i się nie odzywa..."
"...ale jedno się nie zmieniło kocham swojego męża tak samo jak zawsze bardzo kochałam..." vs "...i jak zawsze będziemy musieli udawać kochające się małżeństwo..."
przemysl raz jeszcze czego wlasciwie chcesz bo z tego co piszesz to sama nie wiesz
Na dwoje babka wrózyła:) Raz tak raz tak. Mało tego..,,ciezki los nauczycielki''??? Dobrze ja przeczytałem? Nauczyciel W-F musiał tez skonczyc studia ,a Ty pisac nie umiesz? Ciezko pojac o co Ci chodzi, .Np to zdanie-Gorzej,że po każdej awanturze on w ogóle na noc nie wraca rano pijany i się nie odzywa..."-Ja nie wiem co to jest.Po kazdej awanturze na noc nie waca , czy na noc nie wraca rano? Czy moze na noc nie wraca a rano jest pijany? Kobieto ogranij sie. Wywal z chałupy albo Ty wyprowadz sie do ojca:P
al co, ma sier ozwodzić, bo maż je wylał wino na sukienkę? ona wywaliła mu marynarkę, też bym sie wsciekła.
dajce spokój ludzie zachowujecie się jak oszołomy które nigdy nie były zakochane. Dzieci miłość to delikatna sprawa a wasze wpisy tu to jak jakieś durne przedszkole. W ogóle gość z 15:54 to jakieś upośledzenie ma skoro nie rozumie prosto skonstruowanego tekstu. Po za tym widać że kobieta jest zdesperowana bardzo to nawet jakby ojczystego języka uczyła to ją rozumiem. Widać nikt z Was nie był w podobnej sytuacji i nie rozumie co to znaczy. Doskonale Cię Ola rozumiem z jednej strony dać w pysk a z drugiej wybaczyć i przytulić. No chłopy takie są co poradzić. Ja też mam narzeczonego i wiem jak trudno kobiecie z takim macho wytrzymać. Ale jak nie bije i przemocy nie stosuje to warto za wszelka cenę małżeństwo ratować. Z tego co widzę rozwodu to ty nie chcesz to tylko taka zagrywka. I powiem ci dobrze kombinujesz chłop się przestraszy a jak mówisz że tak o siebie dbasz to jak z tydzień sam pośpi to mu się odechce wykłócania o stare łachy. Pamiętaj małżeństwo to gra jak ,,Gra o tron'' którą ty musisz zwyciężyć i sadzę że z powodzeniem wygrasz po to przyjemne uczucie manipulować własnym chłopem nie?!!!
O no nareszcie jakaś kobieta która zrozumie mężatkę. Też sądzę, że o małżeństwo warto walczyć. Ale mój mąż mnie nokautuje przy pierwszym spojrzeniu, a teraz to nawet się zapominam i jak tak próbuje dominować to tracę zimną krew i trudno nad emocjami mi zapanować.Wczoraj było jak się spodziewam przyszedł słyszałam go już od wejścia schowałam się w kuchni i czekałam co powie. On jak nigdy nic dał ojcu prezent zaczęli rozprawiać o tym jaki samochód obecnie najlepszy, która drużyna wygra mecz i tak weszli do kuchni po wódkę która chłodziła się w lodówce. Ojciec to zupełnie tylko po to i nawet nie zauważył, że między nami coś nie tak. Przyszedł, wziął i tylko powiedział ,,nie gadać za długo bo Wam wódka się odmrozi a zimna najlepsza'' i pobiegł polewać, taki oto cały mój tatuś. No a mój tylko czekał to była jego wymarzona chwila zostaliśmy zupełnie sami dominujecie spojrzenie. I nawet bez zastanowienia i tak porostu zaczął mówić ,, przypomniałem sobie, że w sobotę wesele mojego kolegi, oczywiście idziemy, a i tą sukienkę Jadźka (to jego koleżanka z pracy) wyprała poprosiłem ją,potem troch wypiliśmy i wiesz ona cie lubi ale uważa, że ty się dziecinnie zachowałaś uciekając do tatusia. Co do sukienki dobrze w niej wyglądasz a zależy mi na tym żebyś jutro wyglądała jeszcze piękniej niż na co dzień'' mowę mi odjęło ale moja ukochana ciocia podsłuchała koniec rozmowy i zasądziła rację twierdząc, że na weselu kuzyna nikt nie wyglądał lepiej ode mnie a mój ojciec dodał, że tak, i że go nie zdziwi jak jeszcze dziadkiem zostanie. RĘCE OPADAJĄ!!!!!Mój mąż złapał grunt pod nogami a ja go zupełnie straciłam. Oczywiście wyszliśmy razem no bo po takim komplemencie to już nikt niczego nie podejrzewał a ja już straciła kontrolę nad tym co się dzieje i szczerze co się rzadko zdarza dużo wypiłam, a niech się dzieje co chce. W domu o może liczył na coś innego ale nie przespaliśmy się razem, może i dlatego, że był już wstawiony niczego aż nadto nie oczekiwał. Dziś go nie było, wrócił niedawno ale chyba już śpi więc mam spokój. Ale na weselę pójdę i naprawdę postaram się wyglądać jak kobieta ambitna. Niech sobie nikt nie myśli...... Ale jak tę sprawę z nim rozwiązać?
może ten pomysł z dzidziusiem nie jest taki zły jak tak chcesz tego chłopa zatrzymać
zatrzymac faceta wykorzystujac do tego dziecko to glupi pomysl
a masz lepszy widzisz że kobita zdesperowana i szuka ratunku gdzie się da pewnie nie łatwo byłoby znaleźć nowego męża nauczycielce w tym wieku. Ale to dziecko to może rzeczywiście nie najtrafniejsza metoda ale postraszyć chłopa można choćby dla jego miny jak się dowie, że ojcem zostanie niech się pomartwi a ty możesz udawać z tydzień a potem powiesz, że te dolegliwości to myślałaś że w ciąży jesteś a to stres i ta cała histeria, objawy ciąży, i że to przez niego bo naraża cię na stres bo cię już nie kocha bo lata za babami bo...... i tak mu wygarnij rozbecz się zobaczysz jaki będzie miał kac moralny.
Facet zawsze będzie kłamał.
no ale widzisz w tym wypadku facet do zdrady nie ma powodu skoro żona taka wyrozumiała i elegancka. Tylko trzeba mu może częściej przypominać o tym ile ma a ile może stracić
ciągłe wyprowadzki po każdej nawet najmniejszej kłótni, straszenie rozwodem i znalezieniem sobie takiego amanta który wzbudzi zazdrość
No jak tak jej radzicie to raczej on się wyprowadzi do koleżanki. O to może chodzi chłopinie. Wina będzie jej.