Ale dajecie, to żona była bita, nie dzieci!!! Teraz wszystko będzie na nauczycieli Broniewskiego i Smyka, że niedopilnowali!! Paranoja!!!
jak mogę się dowiedzieć jakie nazwiska mieli Ci ludzie?
I co jeszcze?!?!?!?!?!? POGiĘŁO WAS CAŁKIEM?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z tymi ludźmi mieszkał tylko ich wspólny syn i on wszystko przeżywał.Też się dziwię,że szkoła jego nic nie zauważyła.Od najmłodszych lat można zauważyć chociaż na podstawie dziecka rysunków.Z tego co wiem córka z poprzedniego związku tej pani nie mieszkała z nimi i w tym strasznym domu
Mieszkali ze swoim wspolnym synem ,chodził do Smyka .Tej pani córka licealistka z poprzedniego związku nigdy nie mieszkała ze swoją matką i jej konkubentem i może dla niej lepiej.TRAGEDIA
Z tymi rysunkami to mówisz jak ksiądz Natanek http://www.youtube.com/watch?v=YbebcD2jXGY&feature=related
Biedny syn ,znikąd pomocy zawiodła rodzina i szkoła , doszło do tragedii.Trzeba go szczególnie otoczyć fachową pomocą
Syn, stracił ojca i matkę.Córka straciła-matkę.Wyrazy współczucia
Przecież w ,,Smyku" pracowała i Ona; nie zganiajcie winy na nauczycieli - że nikt nie dopilnował, bo jeśli się nie skarżyła na swój los, stwarzała pozory szczęśliwej - to kto miał prawo sprawdzać, jak Jej się żyje z tym tyranem ...
Doświadczony i ze stażem nauczyciel to wiele potrafi .Wiem ,że wiele może jeśli mały dzieciak na czymkolwiek daje sygnały.Tym bardziej skoro ta pani pracowała w szkole,to nikt jej nie pomógł.WIELKA SZKODA
może dałoby przynajmniej jej się pomóc.Ludzie słuchajcie co do was mówią inni.Na pewno sygnały były!Ja tak uważam
Moje zdanie jest trochę inne i może brutalne w czasie żałoby. Ale to ta Pani spowodowała rozpad swojej i innej rodziny, ona porzuciła swoją córkę, to ona zafundowała sobie dziecko z (jak go teraz nazywają) tyranem, to ona umilała życie temu dziecku ciągłymi awanturami - więc chyba skoro sama tego chciała... ja w każdym razie mądrości i inteligencji tu nie widzę. Myślę że w tej tragedii ofiarami są tylko niewinne dzieci - a nie żadne z nich dorosłych - oni mięli co chcieli... Serdecznie współczuję dzieciom i życzę im dużo siły...
Gościu ja widzę, że ty dużo wiesz o tej rodzinie i o wcześniejszym życiu tej Pani. Jestem ciekaw kim jesteś i chyba mogę z tobą na ten temat dużo porozmawiać. Chociaż mam chyba trochę więcej dokładniejszych wiadomości niż ty ponieważ mam kontakt z tymi dziećmi i z nimi też miałem, a szczególnie z Bożeną.
Szkoda,że mam inne gościu zdanie ale trudno...Każda instytucja gosciu21.20 powinna pomóc(nie tylko ubogim,często naginającym na swoją korzyść)Jestem pewny,że były sygnały i ...KOBIETA pod maską...??dawała sygnały.Może należałoby słuchać
Piszecie,że pracowała w Smyku.Jaką posadę tam piastowała?