Ok 11,20 jakaś jaśnie pani nie zatrzymała się na stopie i wjechała centralnie w prawidłowo jadący samochód ul. Waryńskiego .Pan uderzonego samochodu po wypadku wytoczył się na ulicę i przewrócił się w strasznych bólach , a jaśnie pani w wysokich szpilkach bez żadnego stresu to obserwowała , a potem z zimną krwią zjechała na pobocze i schowała się do swojego rozbitego Hyundaia. Podziwiałem ją, wierzcie mi , schowała się jak szczur.
Pani która nie zatrzymała się na stopie po stłuczce wyszła z samochodu zorientować się czy nic nikomu się nie stało po czym wsiadła do swojego samochodu i czekała na przyjazd policji. Nie tłumaczy jej winy nic ale przynajmniej nie robiła pisku i zbędnego dodatkowego zamętu, spokój jest jak najbardziej wskazany w takich sytuacjach.
Trzeba bylo udzielić pomocy a nie stać biernie i teraz pisać na kogos kto byl w szoku. Ty byles trzexwy na umysle trzebabylo dzialac a nie gapic sie jak ciele
W uzupełnieniu Twojej słusznej wypowiedzi przytocżę art.162 Kodeksu Karnego."Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy,mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Ten przepis jak najbardziej obowiązuje uczestników wypadku ale też KAŻDEGO OBYWATELA naszego kraju będącego świadkiem wypadku lub zdarzenia utraty przytomności lub znalezienia człowieka znajdującego się bez świadomości. Tyle jest teraz monitoringów wszędzie i nigdy nie wiadomo kiedy można odpowiadać karnie za nieudzielenie pomocy.Warto zatem poznać podstawowe zasady resuscytacji nie tylko,aby ustrzec się odpowiedzialności, ale tez po to, aby mieć pewność,że jeśli wydarzy się coś złego nam lub naszym najbliższym,zawsze znajdzie się pomocna dusza.
to ona taka kochliwa?
Ech, zastanówcie sie ludzie...każdy wypadek drogowy powstaje na skutek błędu człowieka. Zdarzyło się i już- kto winny ustali policja, ubezpieczyciel policzy szkody, ludziom mam nadzieję nic się nie stało. Jaki sens to wszystko roztrząsać?
Masz racje najwazniejsze ze nikt nie ucierpial w sposób dotkliwy bo samochod to tylko rzecz inny sie kupi a z czlowiekiem tak juz nie jest