mam już 2 psy i 2 koty,gdybym miała możliwość pewnie miałabym więcej.Dodatkowo jeszcze dokarmiam psie i kocie biedy,które zostały wyrzucone jak śmieci przez właścicieli.Znam bardzo dobrze procedury jakie obowiązują przy zabraniu psa do schroniska /wielokrotnie to przerabiałam/.Nie jątrzę ale znam realia i wiem,że ZUM tak szybko i chętnie nie zabiera psiaków do schroniska - każda "sztuka" czyli pies to coś około 2 tys.zł z budżetu gminy.Dlatego nie wierzę,że zabrano dodatkowego psa,ale gdyby nawet tak się stało to ksiądz winien uiścić opłatę za odłowienie i pobyt w schronisku czy tak się stało?Ludzka krzywda boli ale los naszych braci mniejszych /św.Franciszek/ jest zależna tylko i wyłącznie od nas.Dzięki wrażliwości wielu osób sunia wróciła na swoje miejsce i za to należy im się wielkie podziękowanie.A ksiądz - no cóż dla mnie jest księdzem ale niekoniecznie dobrym człowiekiem.