Znowu kolizja na Chrzanowskiego .
Co się dzieje na tej ulicy , nie ma tygodnia żeby coś tam się nie działo.
Eee chyba przesadzasz..to jedna z bezpieczniejszych ulic w porównaniu z np.jana Pawła lub iłżecką
Niestety założyciel wątku ma rację, w niedługim odstępie czasu ja widziałam cztery kolizje (widzę z okna). Aż dziwne, bo gdy nie było świateł czasami faktycznie ciężko było wjechać z bocznych (osiedlowych) uliczek lub sklepowego parkingu, teraz jest (moim zdaniem) łatwiej. Poza tym często widzę jak kierowcy jadący od strony ulicy Polnej, chcąc skręcić na parking Leclerca włączają kierunkowskaz już przy parkingu za apteką, tak jakby nie było po drodze uliczki osiedlowej - ale jest. Wyjeżdżający z owej uliczki może przypuszczać, że jadący ulicą Chrzanowskiego skręca w tę uliczkę i wyjechać. Tylko dzięki stosowaniu zasady ograniczonego zaufania nie doszło w tym miejscu do kolizji.
nie ma to uzasadnienia co do tego ,że może przypuszczać,że jadący Polną ma skręcić właśnie w tą uliczkę,wyjeżdżający musi przepuścić ten samochód bo jest on na ulicy z pierwszeństwem i dopiero wykonywać wyjazd gdy ten z polnej pojedzie dalej prosto lub skręci w prawo wjeżdżając w tą uliczkę...przepisy sa po to by się do nich stosować -nie łamać-przypuszczając
powinno być Chrzanowskiego nie Polną-przepraszam
Przyczyna jest banalna- przy wyjeździe z Leclerka w lewo w Chrzanowskiego, nie ma odcinka do oczekiwania na wlączenie się do ruchu. Takie rozwiązanie jak jest chociażby przy wyjeździe w lewo z Kilińskiego w Aleję.
Teraz klienci Leclerka wyjeżdżając w lewo, mają ograniczoną widoczność co jest na pasie, na który chcą wjechać. Z lewej strony mają dwa pasy ruchu i z prawej mają dwa pasy, których dobrze nie widać z wyjazdu spod Leclerka. Efekty są widoczne. Wczoraj również pani wyjeżdzała z Leclerka właśnie w lewo i doszło do kolizji.
A wystarczyłoby zrobić kawałek na oczekiwanie pomiędzy dwiema jezdniami i byłoby dla wszystkich bezpieczniej.
Świadomość ludzi zatrzymywania się na zielonej Strzelce też jest ograniczona i tak dziwię się że nie doszło tam do tragedii z udziałem pieszych. Jeżdżę tamtędy codziennie i widzę co robią kierowcy
Jak to co się dzieje? Ludzie jeżdżą na pamięć. Niedawno zrobili im tam światła, nowe pasy do jazdy, a oni ciągle mają w głowie skrzyżowanie bez świateł i jeden pas. No i są efekty tego że ludzie za kierownicą nie myślą i jeżdżą na pamięć.
Nie umieją jeździć . Problemem stała się ulica dwupasmowa
O tak! A ni daj Boże jak światła się zepsują ;)
To dopiero ?
Do 17:05 ,masz zupelna racje , ja widzialem nieraz skutki wylaczonych swiatel pod Samolotem , na Sienkiewicza z Zeromskiego i Mickiewicza , toz to tragedia , ludzie natychmiast glupieja , nie wiedza co robic , dostaja w mozgu kaszy manny , zapominaja natychmiast o przepisach ruchu drogowego , wpychaja sie na sile pod drugie auto , staja na srodku skrzyzowania i stoja jak male bezbronne dzieci , to jest smieszne a zarazem tragiczne ,jak niewiele trzeba by zglupiec.
No właśnie jak zdają? A efekty są,zabity policjant,zabite dziecko
to raz a drugie to organizacja ruchu, nie wystarczy nastawiać znaków i świateł.