samobójca jest więcej jak bohater, bo kogo z was stać -tchórze - targąć się na swoje życie? wy tylko jesteście cwani jak sidzicie za klawiaturą laptopa. Oj wtedy to możeci chlapać jadaczkami. A spróbujcie chociaż raz skoczyć z 10 piętra. Nie ,nie, nie dokonacie tego bo się boicie tchórze.
Tak, właśnie dlatego nie zabijamy się, bo się boimy. Nie dlatego, gościu 12:14, że najzwyczajniej w świecie chcemy żyć.
Człowiek popełnia smobójstwo nie z odwagi, ale dlatego, że nie widzi dalszego sensu swojego istnienia w danym momencie, dlatego, że traci instynkt samozachowawczy, bo jego umysł jest w stanie szczególnynie złym. Nie ma to nic wspólnego z odwagą, czy z jej brakiem.
A Ty dokonałeś !! i mimo to piszesz na forum...ciekawe!! gdybyś choć troszke znał się na psychice człowieka to wiedziałbyś, ze istnieje tzw instynkt samozachowawczy. Każda zdrowa psychicznie osoba go ma (dlatego np. oddycha, odruchowo zamyka oczy gdy widzi że ktos czymś rzuca itd). do tej pory równiez nie odnotowano przypadku, zeby człowiek - nawet małe dziecko udusiło sie poduszką w czasie snu. Jesli taki instynkt jest 'zachwiany" to znaczy tp o zachwianiu równowagi psychicznej a co za tym idzie chorobie psychicznej. nikt ze zdrową psychiką sam sobie życia nie odbiera bo jest to wbrew naturze> I samobójstwo nie ma nic wspólnego z bohaterstwem.... pomyliłeś pojęcia....
Instynkt samozachowawczy czyli "walcz albo uciekaj" czyli biologiczny mechanizm, który myśli za nas szybciej. Ale to nie chodzi o to - wy nie mylcie pojęć. Domniemany samobójca świadomie podejmuje swoją decyzję, tak jak wy świadomie w pracy zamiast załatwiać się na krzesło to idziecie do łazienki. Tu chodzi o sam fakt- jaką trzeba mieć odwagę podjąć taką decyzję aby się zabić. Przecież każdy boi się zginąć, każdy chce żyć.
Nie zawsze samobójstwo jest przemyślane. Czasem ktoś się przygotowuje do niego latami, czasem robi to pod wpływem chwili, bez zastanowienia. W jednym i drugim przypadku musi dojść do utraty instynktu samozachowawczego - tylko, że albo gaśnie on stopniowo, albo wyłącza się czasowo, gdy człowieka spotyka jakaś nagła tragedia.
Gienek uczepiłeś się tego instynktu samozachowawczego, który bardziej pasuje do zwierząt bo one nie potrafią myśleć. Człowiek myśli i rozumie. To nie jest tak, że on z dnia na dzien zgłupiał i się zabił bo zawiódł go instynkt samozachowawczy. Jest świadomy tego co zrobi za chwilę. A gdzie mają instynkt samozachowawczy walczący żołnierze? Jedzie na misę, wie że może zginąć --ale jedzie. Albo: kobieta zachodzi w ciążę, lekarz ostrzega że ta ciąża zagraża jej życiu i dziecka a ona mimo wszystko decyduje się na dziecko. Starciła instynkt samozachowawczy?
Bzdura są tchórzami.
A odważni są Ci którzy mimo wszelkich przeciwności stawiają czoła życiu. Samobójstwo to najprostsze i jednocześnie najgłupsze rozwiązanie.
No tak. Zona jego to katechetka. Wszystko więc jasne. Winny Watykan ,Kościół ,Papież , katecheci......
Ale świrownia. Jezu....
żeby popełnić samobójstwo trzeba nie tylko desperacji ale i ogromnej odwagi. Wy tego nigdy nie pojmiecie, bo jesteście jak dezerterzy: jak strzelają to sp...lam. Po prostu strach zagląda w oczy.
Nie, no - nie chce mi się z wami gadać
Samobojcy najodwarzniejsi ludzie? O mater! Kto tak uwarza,pewnie sam ma takie mysli,i dlatego tak uwarza! Jak dla mnie-to osoba chora,potrzebujaca pomocy psychiatry,rodziny! Dlaczego nie zabija sie osoba majaca spokoj w domu,pracy,nie majaca zadnych problemow finansowych itd,tylko osoba porzucona przez polowke,z dlugiem wiekrzym niz wartosc rzeczy ktore posiada,czesto bezrobotna??? Nikt ze szczescia nie odbiera sobie zycia-no chyba ze to gosc z 12:14! Jak taki "odwarzny" to niech nam forumowiczom da znac,kiedy z tego 10 bedzie lecial-przyjdziemy,popatrzymy-a potem ci pogratulujemy odwagi na tej ostatniej drodze! Uprzedz rodzine o tym,zostaw kase na pomnik i pogrzeb (odwarzni nie obciazaja rodziny),napisz testamet i dawaj! Jak dla mnie-zycie jest tylko jedno! I nie warto go samemu sobie odbuerac! Jezeli sie spadnie na samo dno,nizej spasc sie juz nie da,mozna juz tylko powoli sie piac do gory!!! I tyle w temacie
Lolo za dużo filmów oglądasz i bajki wypisujesz.....żeby się podnieść z dna musi ktoś pomóc,a nie zawsze ma kto....a w tych czasach nie trudno na dno pójść...a podnieść z niego ciężko...łatwo się wypowiadać ludziom co to tatusie im wszystko zapewnią i się o nic martwić nie muszą
Ostatnio słyszałam wypowiedź psychologa, że jeśli dziecko, czy młody człowiek mówi, że samobójstwo jest dowodem odwagi, to trzeba na tę osobę zwrócić szczególną uwagę. Mówienie, że to "głupota" jest zdrowym podejściem. Chyba coś w tym jest. Mowa była o uczniach w szkole i o tym, jakimi słowami reagują na czyjeś samobójstwo.
Kluuu-ja akurat wszystko co mam,to tylko i wylacznie dzieki swojej pracy! Na "tatusiow" liczylam do 18 roku zycia!!! A zycie dobrze znam! Filmow sie nienaogladalam,bo nie mialam na to czasu! Pracuje od 18 roku zycia po 10-12 godzin! I nie pitol mi glupot! A za bledy sorki,pisze z telefonu,i nie chce mi sie bawic w ą i ę! Ale tu nie o to chyba chodzi! Prawda!?
Lolo, nie kazdy ma takaą "wrazliwość" jak ty i całe szczęście. Ludzie, którzy tak harują i sa mało wrażliwi na świat rzadko się zabijają (i dobrze0, ale niech nie oceniają innych.