Zmieniło sie podobno zewnątrzoponowe można dostać do sn ale wykonuje je tylko dr Karolik
Kto rodził w Ostrowcu niech się wypowie
słyszałam ze nie dają,ze wody nie podadzą,podobno dziewczyna miała 50 szwów na żywca,taki Ostrowiec,ja na pewno rodzic tu nie będę,wybieram Starachowice
NIna ja miał cc w Ostrowcu i przeżyłam ;) myślisz że w Starachowicach będzie lepiej? Trzeba po prostu przez to przejść. Ja nie powiem złego słowa na lekarzy czy pielęgniarki(położne) jeszcze w czasie ciąży leżałam dwa razy na podtrzymaniu i nie mam do ich pracy żadnych zastrzeżeń. Co innego to Panie od noworodków.
Od jakiegos czasu jest problem w Starachowicach, ginekolodzy-poloznicy odeszli do Skarzyska.
Jest znieczulenie podtlenkiem azotu czyli tzw gaz rozweselajacy
Gaz rozweselający pomagał mi tylko na początku tzn gdzieś na 4, 5 centymetrach rozwarcia a później już nic nie dawał. Pomagał... bardziej skupiałam się na wdychaniu gazu niż na skurczu więc można powiedzieć że pomagał. Przejść przez poród trzeba ale myślę, że w Starachowicach będzie lepiej. Musisz sama zadecydować co jest dla Ciebie ważne i nie dawać za wygraną tylko dążyć do tego, nie pozwolić, żeby ktoś dla swojej wygody zrobił coś, czego nie chcesz. I warto na początku jasno określić jakie są twoje preferencje, bo decyzję w trakcie możesz podjąć pod wpływem chwili, często nie zgodnie z własnymi przekonaniami. Minęło kilka miesięcy od porodu a ja nadal nie mogę sobie wydarować, że uległam namowom i rodziłam w Ostrowcu. Ból porodowy nie był dla mnie straszny, szczerze, to myślałam, że będzie dużo gorzej. Jednak jedyną rzeczą z którą nie mogę się pogodzić, to to, że jedna kobieta może tak po postu wziąć nożyczki i pociąć drugą kobietę, bez jakiejkolwiek próby uniknięcia nacięcia, dla przyśpieszenia, bo przecież nie będzie stała nad tobą dłużej niż 15 minut... To nic, że potem ty musisz miesiącami zmagać się z bólem fizycznym i psychicznym, że nie możesz normalnie wstawać do dziecka czy się załatwić, że ci się szwy rozejdą, że zrobią się bliznowce albo ropień... Wiem, że bywają większe tragedie okołoporodowe ale dla mnie to sytuacja, z którą nie mogę się pogodzić i nie wiem jak długo jeszcze potrwa zanim przestane płakać przed zaśnięciem czy przy każdym myciu kiedy muszę dotknąć blizny. Wylałam swój żal publicznie z nadzieją, że pomoże mi to z pogodzeniem się z oszpeceniem mnie. Szczerze jednak wierze, że w Starachowicach było by inaczej. Uważam że ktoś musi się wziąć za ostrowiecką porodówkę i wprowadzić ją w XXI wiek a nie tkwić w komunizmie.
do wczoraj 22:44 uwierz mi na słowo ,że to dla Ciebie lepiej bo rodziłam dwoje dzieci ,przy pierwszym porodzie byłam nadcinana ,a przy drugim nie i było dużo gorzej bo popękałam i szwów było dużo więcej i dużo więcej bólu ,co do znieczulenia nie wiem więc nie pomogę ,mogę powiedzieć ,że lekarze jak i położne naprawdę w porządku ,gorzej z Paniami od noworodków
czy ktoś się orientuje czy zmienilo sie cos w tej kwestii?
Znajoma rodziła w lipcu i pytała o zo i powiedzieli że u nas nie ma. a od 1 lipca jest refundowane i dostepne na życzenie więc ciekawe czemu Ostrowiec sie nie dostosował...
to trzeba zgłosić gdzie potrzeba,ze nie respektują zarządzeń i zaczną
nadal bez zmian?
Rodzilam we wrzesniu. Nie ma znieczulenia bo ginekologia nie ma wlasnego anestezjologa. Do cc przychodzi specjalnie z innego oddzialu. Na stronie szpitala jest ogloszenie, ze poszukuja.
potwierdzam, tez rodzilam we wrzesniu i jak dotad nie ma znieczulenia bo nie ma anestozjologa
Leżałam w szpitalu 3 tygodnie temu i rozmawiałam z położną. Puki co niema znieczuleń.
Czyli nic sie nie zmieniło od 3 lat, bo ja 3 lata temu rodziłam. Co do położnictwa nie mam zastrzeżeń. Ale panie od noworodków, jedna wielka tragedia. Mam wielka traumę dzieki tym paniom, bo nie otrzymałam od nich zadnej pomocy. Chce drugie dziecko, ale ze wzgledu na połozne od noworodków nie chce tu rodzic.