znalazlam pieska lablador z dluga biszkoptowa sierscia , jesli znajdzie sie wlasciciel prosze o kontakt .:)
z długą sierścią to pewnie golden retriewer napisz gdzie go znalazłaś coś więcej
kolonia inwalidzka widac ze sie zgubil , jest bardzo madry wyszkolony
a cos bylo ze sie komuś zgubił, biedactwo ;/ napewno właściciel się znajdzie :) mam nadzieje, ost coraz wiecej widze porzuconych psiaków u nas w mieście.. starsznie to przykre..
To prawdopodobnie mój piesek! Bardzo proszę o telefon 798146982
do 1megi a masz moze jakies zdjecie bo kilka osób mówi tak jak ty . mial obroze?? kiedy zaginął piesek
czy to jest wielki problem zadzwonic, spotkamy sie a pies wlasciciela pozna bo to jest sraszne przeciaganie sprawy. a poza tym to ja zdjecia moge pokazac a wyslac na poczte nie umiem ,chyba ze mi ktos pomoze i mi sie uda to ok. troche to dziwne!!! jest wlasciciel a pani teraz wielkie dochodzenie przeprowadza . powtarzam ze pies wlasciciela pozna, telefon podałam, moge podjechac po pracy.
oglaszalm sie jeszcze na innym portalu , ii 3 osoby tez chca zobaczyc , a ten pies lgnie do wszytskich .to jaka mam pewnosc ze pani jest prawdziwym wlascicielem , prosze o zdjecia
Na psa modnej razy zawsze się znajda tacy chętni. Poszukaj u psa jakichś znaków szczególnych i wypytaj "właścicieli" o to, zobaczysz czy będzie się zgadzać. Możesz poprosic żeby podali jakies szczególe komendy/sytuacje/przedmioty na które pies reaguje w jakiś konkretny sposób.
A ja się tej Pani nie dziwię.
Co to za właściciel co gubi, dużego psa o usposobieniu łagodnym i powolnym - takie są przecież goldeny...
Jeśli jest Pani właścicielem to powinna mieć Pani rodowód, bo GR to pies rasowy, książeczkę zdrowia, paszport a pies chip - po chipie powinna Pani dowieść, że pies do Pani należy.
Obawy założycielki tematu są słuszne - dzikie hodowle, handel psami jest na porządku dziennym, ta Pani zachowuje się odpowiedzialnie.
nie każdego stać na rodowód dla psa , już nie bądźcie tacy do przodu.spotkaj się z tą osobą , a pies wtedy na pewno ją pozna. nie będą wtedy potrzebne żadne książeczki , ani tym podobne
Drogi gościu rodowód kosztuje 30 zł, a książeczka jest znakiem dbałości o zwierze - nie wyobrażam sobie nie mieć książeczki bo tzn. tyle co brak opieki weterynaryjnej.
Reguła jest taka, jak kogoś nie stać na psa rasowego to albo go nie ma albo przygarnia psią biedę i otacza ją miłością.
Kupując psa z pseudohodowli tylko rozbestwia się ludzi żerujących na własnych podopiecznych - te zwierzęta nie mają dobrej opieki na co dzień ani weterynaryjnej, często rodzeństwo jest wzajemnie krzyżowane, nie są wolne od chorób, przebywają w złych warunkach.
Takie pobłażanie jak reprezentujesz niesie cierpienie zwierzętom.
Jeżeli chodzi o to to pies posiada książeczkę zdrowia i jest pod opieka weterynaryjna, rodowodu nie ma, czipa mial mieć na dniach bo tak doradził weterynarz. Ludzie skoro ktoś go szuka i tęskni to czemu tyle problemów? Proszę żeby się pani gdzieś ze mną umówiła a ja zdjęcia pokaże i pani oceni czy to on. Znak szczególny jego to nos. Jest nie całkiem czarny i wady wokół pyska są krótkie i jest ich mało.jak był malutki ugryzła go pszczoła i mial wielka dane wokół pyska . Przez długi czas jego nos był całkiem różowy a nie czarny.jeszcze jedno nigdy nie chodził na smyczy i się jej boi, jak się mu zapina smycz kładzie się i nawet nie drgnie. Nie wiem co mogę jeszcze dodać. Tęsknimy za nim!!!
celem tego watku bylo odnalezienie wlasciciela pieska no chyba bo teraz to wyglada na to ze zalozyciel watku nie chce go zwrocic tylko przeprowadza dochodzenie i gra na ludzkich uczuciach tym bardziej ze ktos probuje udowodnic ze to jego piesek i robi to na forum
Masz rację gościu z 13:40 ten wątek powinien być już zakończony, bo myślę że właściciel się znalazł. To takie sztuczne podtrzymywanie tematu.