Kobiety to wszystkie tak maja niezaleznie od znaku zodiaku ;-) tylko moze nie wszystkie perfidne i dwulicowe:-)
Nie wierze w to. Mi też cyganka "wróżyła" ale ani trochę w to nie uwierzyłam. Było to na zasadzie:
- Widzę.... dwóch mężczyzn wokół ciebie.... bruneta i blondyna...
- Ale ja mam tylko jednego chłopaka i żaden inny się mną nie interesuje.
- Nie? no to.... a ten chłopak to brunet jest?
- Tak.
-... jest obok ciebie brunet.... i będziesz mieć z nim dzieci....
Litoooooooooooooości.
Horoskopy coś w sobie mają ale gdybym miał się nim kierować nigdy bym się nie ożenił ^^ bo koziorożec i ryby to dość kiepski układ .Lubię horoskopy i bardzo często znak odzwierciedla uosobienie danej osoby.
Nigdy nie wierzyłam , nie wierzę i nie mam zamiaru opierać relacji partnerskich na HOROSKOPACH ! Według mnie to śmieszne i świadczy o braku rozumu . To wiara w jakieś zabobony .
Ja jestem ryba i moja druga połówka to ryba. I jak to ryby raz płyniemy w jedną stronę, raz w przeciwnych kierunkach:) serio.
Bliźniak = dwulicowy, nieszczery osobnik. Nie znam bliźniaka, który by taki nie był.
Ja koziorożec ona też koza oboje pracoholicy i szczęśliwi ze sobą pracujemy razem i rozumiemy się bez słów oby tak było wiecznie :-)Amen
Jak dla mnie fałszywce to ryby i wagi. Potrafią pod kimś kopać dołki, dopowiadać różne rzeczy, żeby wzbudzić czyjąś aprobatę na której im zależy. Skorpiony są lojalne, szczere, ale jak raz się na kimś zawiodą to dłuuugo chowają urazę. Jednak gdy dobrze się z kimś dogadują to można z nimi konie kraść, potrafią się też odwdzięczyć. Są bardzo zazdrosne, ale i w gniewie potrafią robić podłe rzeczy. Koziorożce natomiast są trochę skryte, ważą słowa. Często domatorzy. Szanują drugą osobę i jej pragnienia. Lwy to straszni przywódcy i dyktatorzy, narzucają zawsze swoją wolę innym i nie znoszą sprzeciwu. Byki- uparte, czasem wybuchowe, potrafią dochować tajemnicy, jak się zaprzyjaźnią to całym sercem, potrafią się dzielić, mają duże poczucie humoru. Strzelce to prawdziwi wolni strzelcy, nie lubią się wiązać z kimś na stałe, zależy im tylko na własnej przyjemności.
Bardzo prawidzie roro.Lewy bywają malkontentami, są dumni, ale można się z nimi dogadać.Najgorsze ścierwa to ryby,skorpiony ,bliźniaki i wagi.
Nie widzę związku ;)
Pamiętam, jak jeden psor, którego żona pracowała w pewnym wydawnictwie, opowiadał, w jaki sposób jej koleżanka układa horoskopy: chodziła po współpracownikach, pytając o znak zodiaku, o to, co dana osoba będzie robic w najbliższym tygodniu, jakie ma obecnie problemy i na tej podstawie pisała, że np. byk: "Ten dzień będzie się rozwijał powoli i niekoniecznie w dobrym kierunku. Oczekiwane zmiany w pracy mogą Cię rozczarować. Postaraj się jakoś odzyskać utraconą energię. Kontroluj ciśnienie" ;)
Oj ludzie... Naprawdę wierzycie w takie bajki ? Jeżeli komuś zgadza się charakter z horoskopem, jest to po prostu zwykły zbieg okoliczności. Data urodzenia to tylko data, nic więcej. Też czasem czytam horoskopy, ale dla rozrywki, żeby się pośmiać, nigdy nie biorę ich na serio. Gdyby każdy im wierzył, świat wyglądałby strasznie - "ten chłopak bardzo mi się podoba, ale w horoskopie pisze, że się do siebie nie nadajemy, więc zerwałam z nim kontakty". A niektórzy (wcale nie mówię, że ktoś z Was) chodzą po wróżkach, marnują kasę i wierzą głupim horoskopom, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce. ;)
Gdybyśmy wierzyli w horoskopy, jeśli chodzi o małżeństwa połowa ludzi by się wybiła bo niezgodność chrakteru i takie tam dzikie węże.
Czasem można poczytać dla poprawy humoru:)
kiedy miałam naście lat przeczytałam, w pewnej starej gazetce z 83 roku, w horoskopie m.in.partnerskim, ze do mojego znaku zodiaku najbardziej pasuje pan wodnik i lew. W późniejszym życiu poznałam charaktery wielu facetów spod różnych znaków zodiaku, aż do momentu kiedy poznałam pana wodnika, i który obecnie jest moim mężem:)))
I mogę śmiało powiedzieć,że w moim przypadku ten horoskop się sprawdził :)
Czasem obserwujemy znajome małżeństwa i dochodzimy do wniosku, że jednak takie dopasowanie pod wzgl. znaków zodiaku ma jakiś sens.
Kiedyś czytałem,przestałem,wolę sam kontrolować swoje życie.Horoskopy mają to do siebie że się sprawdzają ale nie w sensie przepowiedni ale autosugestii. Czytając horoskop utożsamiamy się ze znakiem zodiaku i w pewnym sensie na siłę próbujemy doszukać się podobieństw.Następnie podświadomie wypełniamy w części to co przeczytaliśmy ,to tak w skrócie.Podobnie jest z wróżkami.Nie można zaszufladkować ludzi urodzonych w przeciągu miesiąca do jakiegoś tam znaku,co innego jeśli brany pod uwagę byłby dokładny czas i miejsce narodzin.
To ja z moim mężem , który jest z pod znaku skorpiona według horoskopu to powinniśmy się pozabijać, gdyż jestem z pod znaku wodnika , a właśnie te znaki ze sobą nie mają prawa bytu. Jesteśmy małżeństwem już 20 lat i mojego skorpiona na innego bym nie zamieniła, ale jak ktoś wierzy w horoskopy to jego wola, ja w nie wierzę.
a ja blizniak jestem i wcale nie dwulicowy spokojny skryty wiec niewiem dlaczego niby jestesmy tacy zli