Witam!
Jako mężatka mam bagaż doświadczeń. Dobrych i złych. Mój mąż nie jest w stanie mnie już chyba niczym zaskoczyć. Tyle lat praktyki dwoje dorosłych dzieci na studiach. Mieszkamy sami więc teoretycznie robimy co nam się podoba. Ale w rzeczywistości to tak wygląda, że nie mamy na nic czasu bo obydwoje pracujemy a ja do domu jeszcze przynoszę dziennik i muszę go uzupełniać i mieszkanie utrzymać w porządku. Szczęście że nie umiem i nie lubię gotować to przynajmniej jedno z głowy. Ale i tak jestem wieczorem bardzo zmęczona i nie mam na nic siły. Więc kiedy w środku tygodnia mój móż chce się kochać jest problem. Bo czasem mu odmawiam rzadko zazwyczaj to robimy ale bywają dni, że zwyczajnie mówię mu NIE i wtedy on się obraża, wychodzi do kolegów albo wyrzuca mi, ze go nie kocham, ze zapewne kogoś mam. To nieprawda, ja go kocham tylko no czasem po prostu nie mogę się z nim kochać z różnych przyczyn najczęściej z przemęczenia, ale i wiek już nie ten, zdrowie nie zawsze dopisuje przy anemii. Ale jak mu to wytłumaczyć? Czy wasi mężowie też was nie rozumieją?
I dziwimy się młodym ludziom, że głupoty na forum piszą ... gratuluję Pani NAUCZYCIELCE "rozumu"
Cóż poradzisz, że chłopy takie są, tylko na to patrzą. A z wiekiem to jeszcze bardziej.....
ja pierdziele, co za syf się na tym forum robi. Nauczycielko - bo mniemam, że nią jesteś ( dziennik), napisz proszę czego i wktórej szkole uczysz...:-/ masakra
Oj już wierzę. To zwyczajna podpucha, żeby znów o seksie podyskutować.
Nie mów o tym głośno, bo zaraz limonkowanimfa się zainteresuje biednym, niezaspokojonym mężem i on przestanie rzucać do Ciebie takie spojrzenia.
hahahahahahaha
do garów a nie sex ci w głowie i stary trzy dni cisza aaaa póżniej oooh.
Jedno już wiemy, że nauczycielką języka polskiego to Ty nie jesteś.
mój to ma zeza i właściwie to nigdy nie wiem co ma na myśli patrząc na mnie, ale dzięki bogu rzadko seks sądząc po sytuacji w naszej alkowie ;) mam spokoj
Nauczycielka matematyki proszę was, a w liceum jest dużo pracy.
Seks to jedyna metoda żeby chłop na boki nie chodził. A w pewnym wieku to wręcz obowiązek.
a u mnie to on jest zmeczony a ja bym mogla nawet 2 razy dziennje.podobno kobiety po 40 tak maja.
Te wątki ostatnio to jak telenowele się robią na jedno kopyto:) Może ktoś inspiracji szuka? heh
No ja się nie dziwię, że pani profesor po pracy z rozwydrzonymi bachorami nie ma ochoty na seks z własnym mężem w środku tygodnia jak mąż macho to na drugi dzień byłby efekt nocy poprzedniej i wygląd. I oczywiście po szkole od plotek aż by huczało...... zazdrosne woźne, zawistne koleżanki i uczniowie którzy w tych sprawach są niemal wszechwiedzący
Nauczycielko dlaczego jesteś taka zamarznięta?
wychodzi do kolegów...he he he... dobre
nauczycielka pod pseudonimem Danka wiem, że nauczycielce nie wypada dlatego taki luzacki ton wrzuciła. Ale spokojnie wypada wypada a co do chłopa nie zmienisz go, to że ty jesteś zmęczona dla niego nie jest argumentem jeśli atrakcyjnie wyglądasz. Odmowa to wiadomo męska duma się odzywa.