Jak tak można??? Gdzie sumienie, wrażliwość, empatia, odpowiedzialność??? W takich ośrodkach powinny być non stop kontrole!
Skoro takie rzeczy się dzieją to powinien byc monitoring w przedszkolach czy żłobkach chociaż bardziej w żłobkach bo te maluchy nie mówią jeszcze.
Weż daj dziecko pod opiekę, zapłać grubą kasę za to, a w zamian będą ci maltretować dzieciaka. Do paki i bezwarunkowe więzienie!
to nie nowośc przecież. Zawsze sie tak działo, tylko teraz jest więcej mozliwości aby takie sytuacje nagrać na nośniki i upublicznić. Czasami matka z jedym dzieckiem sobie nie radzi, morduje tak jak mama madzi a co dopiero panie w żłobku, gdy mają takich dzieciaków kilkanaście. Ja nie oddałabym, dziecka do żłobka nigdy w zyciu.
ja się popłakałam jak to oglądałam... te dzieci takie niewinne
To nie był profesjonalny żłobek tylko jakaś pseudo działalność opiekuńcza. Nie można też wszystkiego uogólniać. Nowa ustawa o żłobkach zmniejszyła obostrzenia co do zakładania tych placówek i dlatego tak się dzieje. Każdy może założyć żłobek nawet w piwnicy i garażu i przy dobrych układach towarzysko rządzących otrzymać dotację. A co jest z dziećmi to tego nikt nie sprawdza. Tylko żłobki zarejestrowane mają wszelakiej maści kontrole i dobrze bo przynajmniej dzieciaki są bezpieczniejsze. Ale że w ludziach które mienią się opiekunkami ,nianiami siedzi taki demon - niepojęte.
Zgadzam się - kontrole powinny być we wszystkich placówkach, które zajmują się dziećmi. Tylko pani z kuratorium tłumaczyła, że kontrolować ich nie mogli bo nie była to placówka zarejestrowana, więc tak jakby dla nich nie istniała. Dziwi mnie to - czy w kuratorium nie powinni monitorować i zgłaszać do odpowiednich organów sytuacji, w których w mieście jakaś nieznana nikomu placówka przyjmuje dzieci na kilka godzin? To niestety nauczka również dla nas - rodziców. Nigdy nie mieć 100% zaufania do nikogo jeśli chodzi o dzieci.
Przede wszystkim nie zapisywać dzieci do placówek które są nowe ,nie sprawdzone i nie można o nich zebrać żadnych informacji. Istnieje coś takiego jak reklama szeptana i najlepiej w ten sposób zasięgać informacji o placówkach a nie patrzeć na kolorowe reklamy,bilbordy i pięknie zrobioną stronkę. O placówkach które istnieją kilka lat można od ludzi bezpośrednio zasięgnąć informacji i coś się dowiedzieć. Wiele osób nabiera się na nowe zabawki,innowacje i takie tam dyrdymały placówek które są nowe ,drapieżnie się reklamują i nie mają żadnego doświadczenia. Innowacją w tym pseudo żłobku było wiązanie dzieci przez właścicielki i wmawianie opiekunkom że to dla ich dobra bo dzieci lubią pozycję embrionalną. SZOK I PRZERAŻENIE.
Droga Mamo, myślę podobnie jak Ty. Takie zachowanie wobec dzieci to sadyzm! Przecież najmilszą nagrodą dla każdej matki i opiekunki (także tej w żłobku) jest uśmiech małego, ufnego człowieka. Wychowałam dwoje własnych dzieci i sporo cudzych (nauczycielka) i zawsze traktowałam dzieci i młodzież bardzo poważnie, żadnego z nich nie poniżyłam, nie mogłabym. Często spotykam się z moimi dawnymi i obecnymi uczniami, uśmiechamy się do siebie, porozmawiamy...Jeżeli w innych żłobkach dzieje się tak samo, to straszne!!! Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić, przecież te maluchy są takie słodkie, ufne i bezbronne, nie wiem, co bym zrobiła z tymi wstrętnymi babami. Nawet świń nie powinny paść, a co dopiero opiekować się dziećmi ! Pozdrawiam Cię serdecznie, jestem tak samo zbulwersowana jak Ty.
moze teraz sie rodzice zastanowia dwa razy zanim dadza dzieci do krokodyla;/ ta pani napewno niczego bez znajomoscia by nie zalatwila i dzieci tez tam spia na podlodze i krzyki slychac az na zewnatrz;/
Dzieci płaczą zawsze bo to jest takie komunikowanie się i reakcja na większość rzeczy. Nie można tak krytykować tego krokodyla ,bo to jest żłobek zarejestrowany poddawany wszelkim kontrolom i dzieciom krzywda tam się nie dzieje. To co piszecie jest nieprawdą ,to tak nie można, są dzieci są zadowolone i rodzice też. Fakt działa krótko ,opinii za wiele zasięgnąć nie można ale bardzo się starają zapracować dla dobra dzieci. Jak nie wiecie to nie krytykujcie.
ale co innego placz dzieci a co innego wrzaski pan tam pracujacych
