Oj nie pierwsza nie ostatnia. Takie suki były,są i będą. Nie jest to żaden odosobniony przypadek że ojciec zajmuje się dzieckiem. A ja np muszę zająć się obcym dzieckiem które obaj rodzice woleliby żeby im nie zawracało głowy i nie narzekam ,a wręcz cieszy mnie że mam kim się zająć i nie jestem samotny
No ok, ftxx i szacunek dla Ciebie za Twoją postawę wobec dziecka. Jesteś jednak w trochę innej sytuacji, bo równolegle do opieki nad dzieckiem możesz budować sobie związek z drugą dorosłą osobą. Ciro ma związane ręce - ma żonę, z którą niknie jego relacja. Dziecko nie może wypełniać pustki w postaci braku życiowego partnera. Samotni rodzice powinni pomyśleć o zrekonstruowaniu rodziny, aby dziecko miało wzorce obojga płci.
Jeśli dziecko jest synem,to ojciec może po cichu na boku budować związek z inna kobietą. Musi być dostatecznie sprytny by nie wyszło na jaw ,bo kobiety potrafią skutecznie ograniczyć kontakt ojca z dzieckiem,dla zemsty. Dziecko to dziecko a partner to partner. 2 różne rzeczy. Ja też nie mam wyboru, bo nie mieszkam w Ostrowcu,tylko w miejscu obcym kulturowo,mentalnie, gdzie raczej nie ma opcji kogokolwiek poznać. Dla mie sposobem na samotność jest wolontariat i to jest taka forma. A widzę że chociażby na tym forum jest mnóstwo ludzi na poziomie z którymi możnaby nawiązać współpracę,znajomości,interesy. W Ostrowcu jak najbardziej jest to możliwe
malilo@wp.pl
Zapraszam na cieple pogaduchy. Tylko zdecydowanych bo do niektorych sie napisze to 0 odzewu.
Nie tylko Ty masz taką,nie smuć się.
Nie ma zimnych kobiet. Są tylko mężczyźni, którzy nie potrafią ich rozgrzać :)
Wspolczuje Ci Bracie wiem sokladnie o co chodzi Ci znam to mamy pecha albo taki los nas czeka:((:((:((