Witam
Czy sa tu osoby z Zespołem Aspergera ?
Chciałbym sie dowiedzieć jak,radzicie sobie w życiu codziennym ? macie rodziny żony, mężów ? Chodzicie na jakas terapie ?
Jak uwazzacie czy Zespol Aspergera jest dziedziczny ? czy wplyw na to maja szczepionki ?
Zespół Aspergera stał się ostatnio "modny". Wcześniej się o tym nie słyszało. Trudno się współżyje z taka osobą.
są dni lepsze i gorsze. mój syn to Aspi. też martwie się co przyniesie przyszłość. od lat rytm życia całej naszej rodziny jest dostosowany do niego. co do dziedziczności to nie wiem, ale w ciągu tych lat odkąd mamy diagnozę to chyba przeszukałam wszystkie informacje, które dotyczą wpływu szczepionek. kilkanaście lat temu nie było możliwości żeby nie szczepić. ale teraz bym tego nie zrobiła. poruszyłabym niebo i ziemie, ale nie pozwoliłabym zaszczepić mojego dziecka.
czasami zastanawiam się czy robię wszystko żeby moje dziecko poradziło sobie w dorosłym życiu. terapie terapiami ale codziennego życia uczy się w domu. a każdy kto ma aspiego w domu to wie że czasami potrzeba kilku tygodni żeby zrobić krok do przodu i zaledwie jednego dnia aby zrobić dwa do tyłu.
Mam 57 lat.Dowiedziałem się o tym, iż mam ZA niedawno przypadkiem. Diagnozę postawił młody lekarz, bez doświadczenia, internista po godzinnym towarzyskim spotkaniu.Tyle że lekarz pochodził z zagranicy.Doznałem szoku gdyż po lekturze na ten temat i analizie mojego życia,zachowania wszystko się zgadza. Mam żal do polskiej służby zdrowia. Cóż - polskie leczenie to sztampa,taśma produkcyjna bez obserwacji, analizy ,,pochylenia się"nad pacjentem. Nie ma na to czasu,po co sobie głowę ,,psuć" cokolwiek bardziej złożonymi sprawami. Próbuję znależć sobie pomoc.Późno ale trudno.
Zespol Aspergera to nie choroba. Chorobę da się leczyć.To zaburzenie rozwojowe. ZA należy do spektrum autyzmu, jednak to zdecydowanie lagodniejsza forma. Są to zaburzenia obszaru komunikacji, zainteresowan oraz pewne deficyty rozwojowe. U dzieci z ZA nie występuje upośledzenie umysłowe a iloraz inteligencji jest na poziomie przeciętnym a często powyżej niego. Te dzieci nie odczytuje emocji innych, same często zachowują się nieadekwatnie do sytuacji, czesto maja dziwna mimike twarzy, nie potrafi interpretować znaczenia zachowania innych. Ich zainteresowania są bardzo wąskie i mogą być super specjalistami w jednej dziedzinie. 11:03 tu żal nie do służby zdrowia bo dziecięcych psychiatrów i teraz brakuje, tylko do rodziców i rodziny, bo nie wierzę, że nikt nie zauwazyl Pana inności. Widocznie zaakceptowali Pana takim jaki Pan jest. Widząc po wieku to gdzie u nas wtedy ktoś miał o tym jakiekolwiek pojęcie. Wiem, że to przykre, ze boryka się Pan ze swoją innoscia bez jakiejkolwiek pomocy. Dobrze Pan wie, że w latach 60 czy nawet 70 dzieci z problemami nie miały żadnej pomocy. Nie ma porownania obeca szkpla a tamta. Wtedy dzieciski trafialy jako "glupie" "gamonie" do takich szkol jak u nas w Ocu typu zwana 7 sorbona. Teraz maja zdecydowanie lepiej. Jednak cudow nie mozna sie spodziewac bo ZA czy Autyzm nie minie jak grypa. Ma sie to przez cale zycie. Pozdrawiam.Optymizmu i sily zycze. Wesołych świąt.