Dlaczego masz mieć lepiej niż ja :-)
Żeń się , żeń . Po ślubie zacznie sie - na to brakuje , na tamto , dlaczego tak mało zarabiasz ? , to facet ma przede wszystkim utrzymywać rodzinę. Wyrzuć śmiecie , rano z psem , zrób zakupy ja nie bedę dźwigać , jak tyle aż żresz to noś.Głowa mnie boli , nie będzie seksu. Co ty myślisz , że będę skakać koło ciebie? nie pasuje ci coś , to wynocha itd . braknie strony by wymienić.
Ja myślę, że wszyscy homoseksualiści odpowiedzieliby Ci: "TAK". W końcu domagają się możliwości legalizacji swoich związków, dlatego pewnie uważają, że ożenek jest ok :) Nie rozumiem zatem, skąd aż tylu/e hetero jest anty? :))
Prawdziwa wolność zaczyna sie wtedy , kiedy przestajesz coś robić dla innych , a zaczynasz robić dla siebie. Pomyśl , a wniosek jest oczywisty.
Jeśli zadajesz takie pytanie to znaczy, że nie powinieneś się żenić. To ma tylko wtedy sens jeśli jest się pewnym, że naprawdę się tego chce. Obie strony równie mocno. Skoro masz wątpliwości...
Powiem ci z mojego doświadczenia- TAK ożeń się, z tym że od razu po weselu na swoje- mieszkanie, dom cokolwiek. Napewno nie pomieszkiwanie u rodziców czy to jednych czy drugich. My z żoną gdy po trzech latach małżeństwa wprowadziliśmy się na "swoje" dopiero wtedy wiemy że żyjemy. tak to były tylko kłótnie o byle co.
I mamusie kończą się razem z plackiem weselnym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie żeń sie jeszcze. Skakaj z kwiatka na kwiatek.Zycie takie krótkie...
Nie żeń sie chłopie , nawet jak dziecko w drodzę , pomieszkajcie razem , ale koniecznie sami , ma rację 19:17
Kiedyś spytałem swojego dziadka.. Dziadziuś warto się ożenić czy nie warto??? Dziadek zastanowił się chwilę i powiedział. Małżeństwo to nie koniec świata, tak czy inaczej żeń się jeśli trafisz na mądra i dobrą żonę będziesz szczęśliwym człowiekiem a jeśli nie trafisz zostaniesz filozofem, tak czy inaczej żeń się...dziadek zacytował Sokratesa ale w tedy tego nie wiedziałem.
a po co bedziesz sie chajtal zle Ci w takim stanie ,chcesz sobie polepszyc zycie,zastanow sie
Jeśli się nie ożenisz oczywiście:)
Sami pokrzywdzeni faceci w tych związkach małżeńskich, a kobity same zołzy.
Jednak to prawda, że faceci dojrzewają do szóstego roku życia, potem już tylko rosną.