celowe zadłużanie ludzi obywateli to tręd polityki stają się niewolni finansowo a więc w całości
celowe pisanie bez ładu i składu to przejaw czego?
Czasy nowoczesnego niewolnictwa dopiero nadchodzą, jeśli coś się nie zmieni. Krok po kroku, rok po roku, nowe obowiązki, mniej praw, drożyzna, za gorszą jakość produktów i usług.
Młodzież, nawet ta z "głową na karku", nawet jeśli potrafi się dobrze urządzić wpada prędzej, czy później w kredytowe pułapki. Konsumpcjonizm wciąga, niemożność odmówienia sobie różnych dóbr staje się normą, potem zaczynają się kłopoty, stres, używki, dalej uzależnienia, depresja ... to czarny scenariusz może, ale bardzo realny. Więc uważajcie młodzieży, bo ten realny świat finansjery liczy na tanią siłę roboczą, którą we wschodniej Europie już ma ... dzięki naszym panom POlitykom też ...:)))
Dla informacji niejakiego/j "pismen" ... otóż takich problemów nie mam, ale widzę z obserwacji obecnego życia młodych ludzi jak się szarpią z życiem, by osiągnąć choć w połowie to do czego w ich wieku dochodzili już ich rodzice ... tym rzecz jasna, którym się naprawdę chciało ... :)))
Świetnie, że Ty jesteś ułożony! Za 40 lat może sam tak będę!
Pewnie że reklamy ogłupiają. Dlatego ich nie oglądam!
Zgadzam się z tym twierdzeniem. Problem konsumpcjonizmu dotyka i starsze i młodsze pokolenia. Rodzi się głównie z tego, że wiele osób postrzega swoją wartość przez pryzmat posiadanych rzeczy.
Z jednej strony to nic złego kupować rzeczy (nawet "luksusowe"), które nam ułatwiają lub umilają życie. Źle jest wtedy gdy kupujemy je mimo, że nas nie nie stać, a tak się dzieje bardzo często. Wszystkie zadłużenia,które wiszą nad człowiekiem są dla niego zniewoleniem. Wiążą mu ręce i mącą spokój, czy na pewno da rade je spłacić.
Nie wydaje mi się natomiast, żeby był to problem związany z polityką. To ludzie sami się zadłużają, nikt ich do kredytów nie zmusza. Może większym problemem jest to że ludzie nie do końca są świadomi ile tak naprawdę ta "zabawa" kosztuje.
Pieniądz to polityka, polityka to pieniądze ... tych rzeczy nie da się oddzielić.
Cały bajer polega tylko na tym by sprawić, żebyśmy zadłużali się na własne życzenie. Wystarczy spojrzeć na przepisy prawa, w dziedzinie usług, czy rzeczy.
Kiedyś kupując usługę, np. abonament telefoniczny, wystarczał jeden podpis, teraz już nawet ciężko policzyć, często nawet nie wiemy co podpisujemy, bo z tyłu już ktoś czeka ...
Ogromny kapitał staje się jeszcze bardziej ogromny, jak czarna dziura, nam sprzedając często iluzję lepszego życia za cenę, której tak naprawdę nie znamy ...
Umowy handlowe to sprawy prawne, ale nie polityczne. Kiedyś były mniej rozbudowane, bo transakcje handlowe były dużo "prostsze". Teraz umowy są przygotowywane przez prawników, bo sprzedawcy chcą chronić swoich interesów. Wiem, że ta "ochrona" często idzie w drugą stronę i konsumenci są świadomie wprowadzani w błąd (daje się im do podpisu tony makulatury a później to co podpisali wykorzystuje się przeciw nim). Ale to wszystko dzieje się na poziomie rynkowym. Nadal nie uważam, żeby politycy mieli jakikolwiek wpływ na konsumpcjonizm Polaków.
To dlaczego wciąż słyszymy, że przed kryzysem, którego "podobno" u nas nie ma uratował nas popyt wewnętrzny, to co to niby jest i dlaczego mówią o tym POlitycy?
Na całym świecie nawet sztucznie pobudza się popyt na wszelkie towary i usługi, bo z tego są podatki, a z podatków kasę do podziału mają politycy, im więcej jest do podzielenia, tym więcej mogą zgarnąć dla siebie i tak też czynią nasi POlitycy. Wybacz, ale prościej wytłumaczyć się tego już nie da.
Więc jeśli nadal uważasz że u nas tak nie jest, to my jesteśmy jakąś wyspą i to na Marsie chyba, a Ty idź już do kuchni ... blondyneczko :)))
Szpan, chęć posiadania, wygodnictwo, reklama, zazdrość, itd. a dopiero gdzieś na 100 pozycji coś innego.
ludzie to moze wrocmy do jaskin i bedzie dobrze a to co wy nazywacie konsumpcjonizmem to tez jest napedzaniem gospodarki,tak to sie kreci,a jak ktos nie ma glowy do zdrowego kupowania niech idzie do specjalisty
apsolutnie reklamy mi nie przeszkadzają państwo nie troszczy się o swoich podatników obywateli wystawia ich na pożarcie lichwie ludzie zarabiają skandalicznie niewiele mowa o większości skoro ktoś jest zmuszony brać to zmusza go sytułacja jaką wytworzyło państwo
Aparat propagandy tego nie zrozumie.
http://www.youtube.com/watch?v=jBjlW4PvH1I Tutaj pokazane jest jak to działa. Świetny film z jeszcze lepszym przesłaniem ;)