Nie można spokojnie wejść do wielu sklepów w mieście.Zaraz na wejściu dzieciaki wyciągaja ręce i wciskają ulotki by kupic coś i wrzucic do przygotowanego koszyka.Od najmłodszych lat propaguje się żebractwo otoczone niby szlachetną pomocą.Kiedy się to dziadostwo skończy?Dziwne też ,że właściciele sklepów pozwalają na tego typ akcje .
Dziwne to jest to że rodzice pozwalają dzieciom. Na takie stanie - a państwo w sensie kraju naprawdę ma programy na zynosc wystarczy USC do Mopsu
Jak się zestarzejesz, jak zachorujesz, jak twoja sytuacja materialna drastycznie się pogorszy (choroba, pożar, powódź, kradzież itp niezależne od ciebie nieszczęścia)... wtedy możesz się dziwić,że ktoś zechce ci bezinteresownie pomóc, choc ty dziś nazywasz taką pomoc dla biednych żebractwem.
Nikt cie nie zmusza do wkładania czegokolwiek do koszyka! Nikt nie kradnie ci nic z koszyka. Nie masz ochoty- nie bierz w tym udziału i idź dalej, ale nie przeszkadzaj jak inni robią cos dobrego.
To jak z WOSP- krytykują najwięcej ci, którzy nigdy nic do puszki nie wrzucają, ale jak choroba zajrzy im w oczy to ze sprzetu Owsiaka będzie się korzystać. Wstyd!
Dosłownie "sprzętu Owsiaka" https://twitter.com/kontrowersje/status/835259685313855491/photo/1
Przecież logiczne, że fundacja nie przepisuje sprzetu na szpitale, bo utraciłaby kontrolę nad jego wykorzystanirm. Nigdy nie słyszałeś Gościu z 17:00 o wykorzystywaniu szpitalnego sprzętu przez lekarzy do prywatnych praktyk albo odpłatnie (chociaż powinien być dla ubezpieczonych za darmo)?
Całkowicie popieram ciebie!!!
Jest 500+ i tak naprawdę jesli ktoś dobrze gospodaruje (nie na papierosy i wódę) to powinno wystarczyć. Ale do zbiórek w sklepach przyzwyczaili się w Banku Żywności.
Gdyby to jeszcze nie kojarzyło się z lokalnym partyjniactwem -no rozumiem. Ale odwieczna prezesowa z PSL. ... W tym mieście wszystko jest upartyjnione - pomoc humanitarna również.
Też mnie to irytuje
Skoro nasze państwo nie przestrzega konstytucji i nie gwarantuje leczenia, pracy za godziwe wynagrodzenie itd. to musimy sami sobie pomagac i organizowac róźne zbiórki typu Orkiestra, akcje zbierania źywnosci w sklepach itp.Tobie korona z glowy nie spadnie, nie zbiedniejesz jak sie z kims podzielisz.Ja zawsze cos wrzuce chociaz wiem ze czesc i tak idzie gdzues na lewo bo to taka nasza mentalnosc.Ale ty widze samolub i egoista/ka.Sorry taką mamy ojczyzne dbajacą o obywatela.
Gościu 18:23 zagalopowałeś się . Platforma Obywatelska i PSL już przecież nie rządzą.
A dzieci mają 500+ dzięki rządowi PIS. To milowy skok ku normalności.
normalność by była wtedy gdyby matka i ojciec dzięki swojej pracy mogli zarobić na godziwe życie
Zobacz sobie jak szybko urosl dlug publiczny dzieki temu 500 plus zobaczymy kiedy to wszystko peknie zobaczymy jak wtedy sobie poradziemy.
To co powiesz mądralo z 19.02 o emerytach i rencistach? O ich marnych emeryturach czy rentach? Tak jak ktoś powyżej napisał nie musisz nic wrzucać do koszyka nikt Cię nie zmusza. Ale życie jest przewrotne i kto wie czy kiedyś nie będziesz zmuszony/na skorzystać z takiej formy pomocy.
Do z 18.23
Wkładać można tylko trzeba się zastanowić, gdzie te rzeczy idą. Bo pomoc biedni otrzymują w opakowaniach odpowiednio nazwanych (typu pomoc unijna, czy coś podobnego) a produkty w opakowaniach są o wiele gorszej jakości niż te zakupione w sklepach i włożone do koszyka zbierających (spróbuj sam(a) np płatków czy mąki). I to otrzymują z banku żywności czyli z tego samego miejsca, gdzie idą produkty zbierane w sklepie. Więc konia z rzędem temu który wie, jak to się w tym banku "przetwarza". Dlatego lepiej znaleźć rodzinę potrzebującą i bezpośrednio jej przekazać pomoc na święta.
zgadzam się
Iby nigdy nikt dla ciebie , jak to nazwales- zebranie, nie zbieral w ten sposob pomocy. Nikt nie wie co go w zyciu czeka. Ale jednak przydala by ci sie taka nauczka zebys nigdy wiecej nie pisal takich bredni. Nie zrozumie glodnego syty....
Gościu 19:50 myślę, że ludzie w większości wykazują postawę prospołeczną i chcą innym pomagać. Problem w tym, że taka forma pomocy jest często wypaczana, a pomoc nie trafia w całości tam gdzie trafić powinna. W tym jest problem.
Jak to mówią ściany uszy mają i oczy.
Co do tych dzieci które zbierają żywność z wszelakich zbiórek nie mam nic, a bardziej do organizatorów.. Oni te biedne dzieciaki wykorzystują do zbieractwa, a dzieci robią to dla lepszej oceny chęci pomocy potrzebującym, ale to jest jeszcze nic. Pamiętam Panią która stała pod biedronka na Mickiewicza i zebrała, w ciągu dnia siata zakupów zrobiona na co najmniej tydzień jedzenia dla rodziny... Także nad takim czymś powinniśmy się bardziej zastanowić :)