Mam 32 lat i wlasnie niedawno dowiedzalem ze moja zona z która jestem 9 lata (4 lat w malzenstwie) zdradzila mnie 2 lata temu. Nierozumiem jak to sie moglo stac, mamy wszystko......samochody, wspanialy dom, dziecko, wczasy 2 razy w cigu roku wszystko sie ukladalo dobrze. Najgorsze jest to ze przez wszystkie lata to ona mi wygadywala, i sie bala ze to ja cos moglbym zrobic bo jezdzilem w delegacje. "Pamietaj/pomysl o dzeciach zanim cos zrobisz" tak mi wypominala. A ja pracowalem/harowalem od rana do wieczora jako wlasciciel firmy budowlanej zeby miec to co mamy........i po co to wszystko jak pewnego dnia sie dowiadujesz ze zona byla zagubiona w sobie i szukala czyjegos zainteresowania w niej. Mowi ze to byl tylko dla niej sex i nic nieznaczyl. A najlepsze jest to, ze w tym czasie co mnie zdradzala ja lezalem w luzku przez 2 tygodnie po operacji kregoslupa. Sam niewiem co mam robic, widze ze zaluje co zrobila ale dla mnie to niejest ta sama osoba.......... :(
Myślę że po kilku, kilkunastu latach bycia razem w zależności od osoby, ludzie są już sobą znudzeni i znużeni i tak jest u każdego (chyba), nie chodzi o to żeby wtedy to przeczekać na siłę, tylko żeby wtedy coś zamieszać w swoim życiu, zmienić stare nawyki, wprowadzić nowe wspólne zabawy, odkryć siebie na nowo - zdziwicie się ale większość par z dłuższym stażem nie zna siebie nawzajem, w międzyczasie każde z nich zmieniło się, dorosło do następnego etapu, ale często grają w starą grę do upadłego, każdy ma jakieś ukryte cechy których nie znamy, trzeba po prostu usiąść i zanim stanie się zdrada, rozmawiać o sobie, o życiu, o marzeniach, okaże się że ten znany drugi człowiek jest fascynujący i całkiem inny niż go znamy. Pamiętajcie że kolejny związek też wkroczy w ten sam etap - po kilku latach .......:(
Dwa lata temu zdradziła to po co teraz mówiła? Czasami lepiej nie wiedzieć.
Zostaw ja. Miej honor dziś zasad upada. Po co Ci ona ?co z tego że żałuję? Starales się tyle lat a ona naplula Ci w twarz
Po co Ci ona? Odejdz dzieci zrozumieją jak dorosna
Zdrada boli, ale pomyśl dlaczego Cię zdradziła, czego szukała u innego mężczyzny, bo Ty jej tego nie dałeś??
Matko, jak czytam takie wpisy jak Twój z 8.25, to mi słabo. Serio, a gdzie "na dobre i na złe", "w zdrowiu i w chorobie"? Ludziom jakoś tak łatwo wszystko teraz rzucać, zamiast powalczyć i popracować nad związkiem. To oczywiste, że sielanka nie trwa wiecznie, ale chodzi o to, żeby trwać razem właśnie wtedy, kiedy dobrze nie jest.
"Serio, a gdzie "na dobre i na złe", "w zdrowiu i w chorobie"?"
kościele protestanckim.
Ja nie mam na myśli przysięgi małżeńskiej, tylko podstawowe, dla mnie, zasady funkcjonowania w związku. Łatwo jest rzucić wszystko i odejść. Ciekawe jest też ciągłe poszukiwanie czegoś lepszego. Wchodząc w związek zakładam, że będzie on trwał i robię wszystko, aby tak właśnie było.
Nie rozumiem. Po co w ogóle składane obietnice przed ołtarzem? Tylko odklepac i na wesele? Walcz jak jest o co.
Też to mam. Z 4 lata jak się dowiedziałem. Dwoje dzieci. Ale powiem Ci że teraz to mam na to w... Nie denerwuje sie po prostu. Dalej robie swoje tylko zaufania już nie mam. Sam sie tym nie odpłacam chociaż mogę. W końcu jako faceci mamy łatwy dostęp do tego typu usług. Jeden telefon czy mała trasa za miasto. A później się przyznać że pieniądze poszły na taki cel. Moja to by chyba z nerwów po ścianie skakała i wyła. Pewnie o te pieniądze :D
Jak sie o tym dowiedziales?
ZASTANAWIAM SIE CZEMU PO LATACH DOPIERO TO POWIEDZIAŁA CI CHYBA SUMIENIE JA ZJADŁO NIEWIEM CZY DOBRZE ZROBIŁA BO JAKO MATKA POWINNA TEZ MYSLEC O DZIECKU WSZYSTKO SIE ZEPSUŁO I NIGDY NIE BEDZIE TAK JAK KIEDYS ZASTANÓW SIE CZY JESZCZE JA KOCHASZ PO TYM I JAK NP MOZESZ TERAZ SIE DO NIEJ PRZYTULIC NIEKTÓRZY WYBACZAJA ZDRADA DLA DOBRA RODZINY PAMIETAJ BYNAJMNIEJ TAK MI SIE WYDAJE KTOS KTO ZDRADZA POPROSTU CZUJE SIE NIE KOCHANY I NIE POTRZEBNY SZUKA WRAZEN SKOKU W BOK NIE DOCENIAJAC KOGO MA OBOK SIEBIE SAM PISZESZ HAROWAŁES OD RANA DO WIECZORA TO KEIDY MIAŁES CZAS DLA ŻONY KIEDY JEJ POWIEDZIAŁES ZE JA KOCHASZ KIEDY BYLISMY GDZIEŚ SAMI COŚ GDZIES PEKŁO I TERAZ JUŻ SIE NIE DA SKLEIĆ TAK JAK BYŁO KIEDYŚ PZDR
Bzdury piszesz, że ten co zdradza czuje sie niekochany itp. Kochałam męża bardzo i się starałam, poświęcalam mu uwagę, on od poczatku mnie zdradzał, i nie patrzył, ze jest dziecko, jest egoistą...
Widzisz rozumiem Ciebie ,też ktoś kiedyś uczynił mnie to co tobie i wybaczyłem,chwila zapomnienia,błąd,oczarowanie etc.myślałem że zrozumie i wszystko wróci do normy i to był mój błąd -Kto raz zdradzi,skłamie to następne kłamstwo czy zdrada nie mają już większego znaczenia dla osoby która to uczyniła.Nie musiałem długo czekać dzieci dorosły a moja wspaniała małżonka oskarżyła mnie o znęcanie fizyczne i psychiczne zainicjowała tzw interwencję przy współudziale swojego kochanka załatwiła rozwód wyłącznie z mojej winy pozbawiając mnie wszystkiego, mało tego nadal rozgłasza niestworzone historie do naszych wspólnych kiedyś znajomych.Wiem jedno do bajora nigdy się nie wchodzi dwa razy przemyśl to,a dzieci jeżeli są bardziej związane emocjonalnie z matką, a napewno są bo pisałeś że tyrałeś by zapewnić wszystko rodzinie,a to wiązało się często z Twoją nieobecnością w domu to jak dorosną to tylko będziesz potrzebny im jako karta bankomatowa przerabiałem to juz
Dla mnie zdrada to koniec i nie ma tłumaczenia czy coś to dla niej znaczyło czy nie. Już byłaby skreślona i nic by to nie zmieniło.
Każdemu człowiekowi trzeba dać drugą szansę, przebaczyć,bo nie zawsze fizyczna zdrada jest zdradą uczuć do drugiej osoby,ot chwila słabości, każdy normalny człowiek może ją mieć, zwłaszcza,gdy jest słaby.Czasem w poczuciu zagrożenia ,bezsilności, strachu robimy rzeczy, które samych nas zadziwiają, że mogliśmy to zrobić,i żałujemy.