Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                      • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                        Brawo Tennesse świetna riposta. Gość ni potrafi czytać ze zrozumieniem, wszystko bierze do siebie.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 43

                        Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                        Oczywiście, że oczywisty. Zdrady nic nie tłumaczy i koniec, jakakolwiek sytuacja by między nimi nie była. Jeśli by on był tym złym, to się odchodzi/rozmawia, a nie zdradza. Tyle, że kobiety są jak małpy na drzewach. Nie puszczą jednej gałęzi, dopóki stabilnie nie będą trzymać się drugiej. Widocznie jej ta zdrada stabilności nie dawała, skoro ciągnęła na dwa fronty i łaskawie chce zostać ze swoim mężem. Tak, w dalszym ciągu uważam ją za bezwartościowy kawałek do czyszczenia butów. Dojrzali ludzie się tak nie zachowują.

                        Co do gościa z 15:58 - wydrukuj sobie tą ripostę i nad łóżkiem powieś, będziesz się zachwycał co rano :)

                        Gość_FTM
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                          FTM, nie wiem skąd w Tobie taka pogarda do kobiet, ale wypraszam sobie takie porównania.

                          Nie oceniaj wszystkich wg tej jednej kobiety. Twojej kobiety i Twojego związku. Chcesz szacunku, zacznij szanować. To nie jest trudne.

                          Stereotypy, uogólnianie oraz szufladkowanie jest szkodliwe i naganne.

                          Tennessee
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            No i oczywiście wiesz, że sprowadzam to tylko do jednej kobiety i jednego związku. Może otwórz oczy szerzej i rozejrzyj się wokół. Faceci są wychowywani, że dla kobiet mają stawać na głowie, by je uszczęśliwiać. Wychodzą potem w nas cechy zupełnie nieatrakcyjne dla kobiet, a te nie mają skrupułów, by szukać szczęścia gdzie indziej. Czy chcesz tą informację dopuszczać do siebie, czy nie TAK WŁAŚNIE JEST. Ile jest w internecie, który stał się poradnią psychologiczną XXI w., rozpaczliwych tematów na wszelakich forach, w których faceci (Ci dobrzy) użalają się, że kobiety ich zdradzają, zostawiają, a przecież oni tak się starali i one jak odchodziły, to oni jeszcze bardziej się dla tych kobiet starali. Ilu znajomych zostało wyśmianych przez kobiety, do których nieśmiało startowali - one wolały jednak odrobinę emocji i "bad boya", niż posłusznych, ciepłych, kochających chłopców. Więc nie opowiadaj tu górnolotnych farmazonów o stereotypach i szufladkowaniu, bo taka jest natura kobiet i każdy facet znający odrobinę Wasze zachowania i sposób myślenia, przyzna mi rację. Tylko ilu takich facetów jest, którzy otworzyli oczy? Większość to niewierni Tomasze, którzy nie wierzą, że z kobietami trzeba inaczej i nadal brną w kolejnych związkach w ramę pantoflarza i ciepłej kluchy, nie budując za grosz swojej atrakcyjności.

                            I nie lataj z tandetnymi populistycznymi gadkami o szacunku. Ja szanuję kobiety, które siebie szanują i mają odwagę powiedzieć to o czym myślą. Zdradzających i kombinujących na boku, tchórzliwych małp, nie szanuję i nie mam zamiaru szanować.

                            Do gościa z 00:28 - dla rozwiania Twojej wątpliwości, do facetów mam taki sam stosunek jak do kobiet, więc tak - do zdradzających szacunku nie mam.

                            Poza tym naucz się czytać ze zrozumieniem. Jak mówiłem do swojej partnerki, jak miała inne zdanie? Gdzie tu złość, żółć i nienawiść w moich wypowiedziach? Do kobiet, które wiedzą co to odwaga, by rozstać się zamiast zdradzić, które nie zdradzają - nie mam zupełnie nic. Ba, strasznie takowe szanuje i to bardzo szanuję kobiety, które jak jedna z tych, z którymi się spotykałem jakiś czas temu, otwarcie mówią Ci co czują i jakie mają na Twój temat plany, bądź ich brak. Cenię SZCZEROŚĆ i UCZCIWOŚĆ. Do innych ludzi - tak mam pogardę, czy jak to sobie tam nazwiesz.

                            A i uczuć w to nie mieszaj, bo znowu to śmiesznie brzmi "Mąż mi nie mówił, że mnie kochał, więc dałam ...... innemu". ŚWIETNE WYTŁUMACZENIE :) Poza tym tak jak pisałem - puszczanie się, to domena tych, które mają ciapkowatych facetów przelewających je uczuciami.

                            Swoją drogą, nie chce mi się trochę Wam tłumaczyć, bo Wy będziecie i tak swoje wiedzieć, a prawdy i tak nie potwierdzicie, bo Wasza duma Wam nie pozwoli.

                            Gość_FTM
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            masz racje FTM

                            zgaga
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 53

                            Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            ;-))))) Rozbroiłeś mnie swoja szczerością ;-)

                            Ja mam oczy szeroko otwarte, dlatego potrafię dostrzec, ze świat nie jest tylko czarno-biały, a na pewno nie różowy.

                            Tak, sam piszesz, że swoje spostrzeżenia opierasz na własnych doświadczeniach, swoim związku i łatwo Ci nazwać wszystkie kobiety małpami - bo tu nawet nie wykluczyłeś z tej grupy kobiet wiernych i dobrze się prowadzących.

                            Zdradzają zarówno faceci jak i kobiety.

                            Jeśli wrócić do stereotypów - to tylko z tą różnicą, że facet zdradzający (twu - przejęzyczenie) -zdobywający coraz to nowe obiekty seksualne ma poparcie wśród społeczeństwa. Wszak jak suka nie da pies nie weźmie czy jakoś tak. panuje tez mit biednego faceta, co to nie umie się po prostu postawić i zawsze ulegnie złej kobiecie i pokusom. Czemu to nie wiem, mózg ma dokładnie tam, gdzie kobieta.

                            Natomiast kobieta dopuszczająca się tego samego to po prostu kobieta lekkich obyczajów - oszczędźmy sobie dosadniejsze sformułowania.

                            "Faceci są wychowywani, że dla kobiet mają stawać na głowie, by je uszczęśliwiać."

                            Hm..... naprawdę? Myślałam, że jest na odwrót.

                            To kobiety od małego mają wpajane, że mają siedzieć w domu, rodzić i wychowywać dzieci tak by spokój męża nie został zakłócony bo jest głównym żywicielem rodziny, sprzątać, gotować, prac skarpetki, gacie, prasować koszule itp, a przy całej robocie być zawsze piękna, uśmiechnięta, nie stroić fochów, zadbana, bez cienia zmęczenia, w nocy troskliwą, kochającą i uległą. Słuchać się faceta, znosić wszystko dla dobra rodziny i cieszyć się jeśli nie bije i nie pije, a przynajmniej nie codziennie. Tyle z obiegowych stereotypów.

                            Jakbyś nie zauważył, kobiety stosunkowo niedawno zdobyły prawo do głosu, wchodzą w obszary polityki, władzy i mogą pracować. Jeszcze dziś kobieta na tym samym stanowisku co facet nie ma możliwości zarabiania tyle co on. Nie mówiąc już o tym, ze dużo ciężej znaleźć jej pracę.

                            "Wychodzą potem w nas cechy zupełnie nieatrakcyjne dla kobiet, a te nie mają skrupułów, by szukać szczęścia gdzie indziej. Czy chcesz tą informację dopuszczać do siebie, czy nie TAK WŁAŚNIE JEST. Ile jest w internecie, który stał się poradnią psychologiczną XXI w., rozpaczliwych tematów na wszelakich forach, w których faceci (Ci dobrzy) użalają się, że kobiety ich zdradzają, zostawiają, a przecież oni tak się starali i one jak odchodziły, to oni jeszcze bardziej się dla tych kobiet starali. "

                            Tak, my wszystkie kobiety złe jesteśmy. Wyrachowane, bez skrupułów, ależ czego po małpach oczekiwać? Tylko takich złośliwych i atawistycznych instynktów ;-)

                            Ciekawe, że nie zauważyłeś ile w Internecie jest postów kobiet, które zrozpaczone piszą, że facet je zdradził lub zdradza, ze nie pomaga, poniża, bije, pije, a one ich taaaaaaaak kochają i są wierne (często to jedyny mężczyzna jakiego w życiu miały i innego nie chcą). Chciały by się tylko zmienił, zauważył ich miłość i był tylko ich. Zdradzający obiecują poprawę, przepraszają, kajają się, wracają na kolanach od kochanek a potem następna zdobycz. No po prostu wiadomo - trudno ptaszka otrzymać w spodniach, mały przyjaciel musi się wylatać.

                            "Ilu znajomych zostało wyśmianych przez kobiety, do których nieśmiało startowali - one wolały jednak odrobinę emocji i "bad boya", niż posłusznych, ciepłych, kochających chłopców. "

                            Naprawdę? Sugerujesz, ze kobiety lubią takich typów co leja w pysk, łapią za włosy, wyzywają ich i inne takie przejawy agresji?

                            Tak, my kobiety lubimy emocje, a najbardziej emocjonalnych facetów. Takich co nie wstydzi się okazać uczucia, od czasu do czasu zapewni słowem i czynem, ze są dla nich ważne. Kupić kwiatek od czasu do czasu, powiedzieć "kocham Cię" (naprawdę jeśli to prawda język się facetowi nie złamie w pół), zabrać na piknik do lasu, na romantyczny spacer, oderwać się od kompa nie tylko na seks i żarcie. Tak kobiety to doceniają. Bad boy, może zaimponować tylko niedojrzałej nastolatce. Kobieta ma od faceta nieco inne oczekiwania.

                            Zresztą, mężczyźni tez wolą emocjonalne kobiety. I nie myl to z cholerycznością, czy darciem ''ryja''.

                            "Więc nie opowiadaj tu górnolotnych farmazonów o stereotypach i szufladkowaniu, bo taka jest natura kobiet i każdy facet znający odrobinę Wasze zachowania i sposób myślenia, przyzna mi rację. Tylko ilu takich facetów jest, którzy otworzyli oczy? Większość to niewierni Tomasze, którzy nie wierzą, że z kobietami trzeba inaczej i nadal brną w kolejnych związkach w ramę pantoflarza i ciepłej kluchy, nie budując za grosz swojej atrakcyjności."

                            Lol.... tego nawet się nie da skomentować.

                            Nie wiem czy teraz jesteś w jakimś związku, ale jeśli tak, to współczuję Twojej kobiecie. Ale to w sumie pocieszające, bo okazuje się, że wokół mnie większość facetów to jednak albo miłe wyjątki od reguły, albo, ze ja miałam szczęście ich spotkać. Znałam tylko jednego faceta, który reprezentował sobą podobny tok rozumowania i traktowania kobiet. I jest w trakcie rozwodu, bo zona już nie mogła znieść psychicznie ciągłego poniżania.

                            "Swoją drogą, nie chce mi się trochę Wam tłumaczyć, bo Wy będziecie i tak swoje wiedzieć, a prawdy i tak nie potwierdzicie, bo Wasza duma Wam nie pozwoli."

                            Kobiety mają to do siebie, ze często wyzbywają się swojej dumy. Potrafią. Dla rodziny, dla miłości, dla ogólnie pojętego dobra. Dlatego tak bardzo im zależy na rozmowie, na obopólnym szacunku, na wyjaśnianiu wszelkich wątpliwości. powiem Ci, ze gdyby faceci chcieli więcej rozmawiać z kobietami, to nie jeden związek udałoby się uratować i żyli by szczęśliwiej. Bo jeśli pewnych sytuacji i uraz się nie wyjaśni, to obrastają one twardym kokonem, nieporozumienia się nawarstwiają i wzajemna irytacja.

                            Niczego nam kobietom nie musisz tłumaczyć. Ja też nie staram się Tobie niczego wytłumaczyć. Wiem, kiedy trafiam na beton.

                            Pomyśl tylko, że czasy są teraz nieco inne. Kobiety nie są już tak wycofane w cień "swojego" mężczyzny.

                            Wreszcie ktoś im powiedział, że nie muszą być ciągle uległe. Żyć, aż do śmierci z kimś kto ich rani. Nie muszą rezygnować ze swoich marzeń i mają prawo do szczęścia oraz miłości.

                            Też dzięki Wam facetom. To nie te czasy, że po rozwodzie kobieta nie znajdzie porządnego faceta, który się z nią zwiąże i to z miłości, że nikt jej nie zaakceptuje, iż miała jakąś przeszłość i ma dzieci.

                            Dzięki Bogu, zarówno kobiety jak i faceci ewoluują, poszerzają się ich horyzonty, zacierają stereotypy i nie żyją sfrustrowani faktem, że ludzie coś o nich pomyślą i będą gadać.

                            Trzeba żyć tak, by móc sobie spojrzeć w twarz w lustrze. Zgodnie ze swoim sercem i sumieniem.

                            Zdrada jest czymś nagannym. Jeśli ludzie są razem z sobą, powinni sobie ufać i być wobec siebie uczciwym. To niezaprzeczalny fakt.

                            Niemniej jednak, każdy związek i małżeństwo ma ciężkie chwile. I to tylko ICH decyzja, jak ten kryzys rozwiążą. Czy się rozejdą, czy pokonają kryzys i będą ze sobą pomimo tego.

                            Znam 2 małżeństwa, które mają taki epizod za sobą. Akurat tu faceci mieli skok w bok, nie wiem czy to dla Ciebie ma znaczenie. Mówienie, ze ich to wzmocniło byłoby sporym nadużyciem, ale powiem Ci, że patrząc na nich, niejeden by pozazdrościł. Widać jeśli ludzi coś naprawdę silnego łączy, to z każdym g. sobie jakoś poradzą. Chyba, ze kobietom łatwiej odłożyć dumę na półkę.

                            Jestem już na tyle dojrzała, że dorosłam do tego by w niczyje życie w butach się nie wpitalać. Doradzić źle człowiekowi łatwo, skrzywdzić słowem łatwo. Wyprostować to i naprawić trudno albo czasem w ogóle się nie da. Nigdy w życiu nie chciałabym być odpowiedzialna za rozwalenie komuś związku.

                            Tennessee
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 54

                            Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            FTM nie będę ukrywała i zaprzeczała, że masz sporo racji. Jednak nie spłycaj mojej wypowiedzi o zdradzie, że nie mówił jak ją kocha. To są różne czynniki, różne sytuacje i wcale nie tłumaczę zdradzających i nie mówię, że rozumiem. Skoro nas jest 90% katolików to tyleż procent nie powinno zdradzać i rozwodów. Ale przecież jesteśmy ludźmi. Ile związków, tyle sytuacji tyle różnych uczuć i różnych zdrad. Nie można wszystkiego ze sobą porównywać. Nie można radzić - kopa i do widzenia. Bo co powiesz ludziom, którzy zdradę wybaczyli i są bardzo szczęśliwi(nie mówię o ciągłym oszukiwaniu i zdradzaniu, bo takim się dziwie). Są takie pary, bo sama znam. Życie to nie biel i czerń, trzeba dostrzegać inne odcienie. Ty FTM tak postąpiłeś i jesteś szczęśliwy teraz. A ktoś inny nie wybaczy i może żałować całe życie, że nie spróbował i nie będzie potrafił na nowo i z kimś innym zbudować szczęśliwej rodziny. Jesteśmy różnymi jednostkami. Nigdy nie potrafiłabym zdecydowanie komuś coś polecić zrób tak i tak. No może nie - maltretowanym przez partnerów tak bym powiedziała - kopa w .... i do przodu.

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 55

                            Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            FTM pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Mój mąż ma cech, które według Ciebie klasyfikowałyby go jako tzw "ciapka" a jednak go nie zdradziłam i nie zdradzę. Wiesz dlaczego? Bo takiego właśnie go pokochałam i nie zamieniłabym go na żadnego "maczo". Mnie jest potrzebny facet rodzinny a nie taki, dla którego ważniejsi są kumple. Tak więc cała Twoja teoria idzie w łeb ;)

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 45

                          Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                          Jeśli tak samo do mówiłeś do swojej partnerki , jak miała inne zdanie, jak wypowiadasz się tu pogardliwie do kobiet i o kobietach, to wcale się nie dziwię że cię spotkało. Ile w tobie złości, nienawiści. Uważaj na żółć. Nigdy nie popieram zdrady ani kobiet ani mężczyzn, ale mając u boku kochanego człowieka niekiedy rozumiem czego brak tym osobom zdradzającym. Może szukają namiastki uczucia? Oczywiście nie generalizuję, bo są sytuacje niezrozumiałe.

                          FTM pamiętaj że procentowo więcej zdradzają mężczyźni. Ciekawie czy też pogardliwie się o swojej płci się wypowiadasz. Myślę że nie.

                          Zdradzająca kobieta jak to określiłeś jednej gałęzi się trzyma dopóki nie ma stabilności w drugiej. Wiesz można by to porównać do szukania stabilności, opoki i chęci przetrwania. A jak nazwiesz facetów skaczących z jednej gałęzi na drugą?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Facet to taka natura , że jak ma wszystko od żony ;miłość,seks na zawołanie, uprane, posprzątane , to i tak okazji nie przepuści i będzie szukał miodu w tylnej części ciała -niestety.

                            Facet to zdobywca i jak ma wszystko podane na dłoni to mu nie smakuje ten miód,lepsza sól u innej byleby nie u żony.

                            Wiem to z własnego doświadczenia i nie piszę , że każdy , bo są wyjątki

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Nawet największy drań, czy to kobieta czy mężczyzna, jeśli nie układa się w związku, zasłużył na to żeby siąść, porozmawiać i wyjaśnć. Po co sprawiać drugiej osobie ból? Bo zdrada boli. Nie można udawać, że wszystko jest w porządku, a za plecami przyprawiać rogi. Jeżeli coś się psuje to można spróbować to naprawić. Dlaczego ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać? Dajmy sobie czas. Jeżeli oboje dojdziemy do wniosku, że nie jesteśmy w stanie ze sobą żyć to idźmy każdy w swoją stronę, bez krzywdzenia, bez zdradzania. Ja nie wyobrażam sobie położyć się wieczorem do łóżka obok osoby, która z inną przeżywała miłosne uniesienia... To naprawdę BOLI.

                            Gość_paulina
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Paulina - mądrze prawisz :) Wreszcie jakaś dojrzała kobieta się wypowiedziała w tym wątku

                            Gość_FTM
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            A rafała jak nie było tak nie ma nadal. A wy się tu kłucicie i rozpisujecie :p

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 52

                            Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            A ktoś temu zaprzecza? ;-) Nie zauważyłam nawet jednej osoby.

                            Tennessee
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Bardzo nietypowe pojęcie o "atrakcyjności"mężczyzn ma gość FTM. Atrakcyjny to taki, który ma pogardliwy stosunek do kobiet ? Beton nie potrafiący w żadnej sytuacji przyznać racji swojej kobiecie ? Mający w nosie rodzinę, zdanie żony i dzieci ?

                            No chyba, drogi panie coś z głową nie teges. Radzę się dobrze rozejrzeć i zastanowić. I przyjrzeć się dobrym i zgodnym małżeństwom - może zmienić środowisko, w jakim się obracasz. Bo chyba za mało masz dobrych przykładów do naśladowania.

                            Swoją drogą, wg. Twojej teorii mój kochany, ciepły i najlepszy pod słońcem mąż i ojciec moich dzieci nie powinien być dla kobiet atrakcyjny. Tylko ciekawe dlaczego kobiety uwielbiają jego towarzystwo a ja jestem w nim zakochana jak głupia już od 20 lat ?

                            Gość_Mary
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Ludzie dajcie spokój. On i tak ją kocha i tak i będzie z nią na dobre i na złe czy tego chcecie czy nie. Cokolwiek byście nie poiedzieli.

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 59

                            Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Widzę, że czytanie ze zrozumieniem niektórzy opanowali na poziomie ujemnym :)

                            Gdzie napisałem, że atrakcyjny facet to taki, który ma pogardliwy stosunek do kobiet, nie potrafiący przyznać racji kobiecie, mający w nosie rodzinę, zdanie żony i dzieci? Czekam na cytaty, bo mnie pusty śmiech ogarnia jak widzę takie wypowiedzi.

                            Ale jak już temat wyciągnięty na tapetę, to powiem Ci jaki facet jest dla kobiet atrakcyjny - pewny siebie (nie cwaniak, bo to odstrasza, tylko właśnie pewny siebie), spontaniczny, towarzyski, szczery, mający własne zasady (tylko twarde, a nie takie, które łamie co chwila), świadomy swej wartości, romantyczny. Tylko co do ostatniej cechy - kto zna pojęcie romantyzmu? Bo większość myśli, że codzienne kupowanie kwiatów to romantyzm. Bzdura, romantyzm to zaskakiwanie kobiety niespodziewanymi pocałunkami, szalony i nieplanowany wypad w fascynujące miejsce po to, by być tylko razem, poczuć swoją bliskość itp.

                            To są cechy atrakcyjności. Jeśli chodzi o nieatrakcyjność to pisałem to w kontekście uległości, przewidywalności, zmieniania zdania pod naporem kobiety nawet w błahych sprawach (łączy się z brakiem pewności siebie i zasad), użalania się nad sobą i błędnego rozumienia romantyzmu. Faceci robią to w dobrej wierze, myśląc, że takie traktowanie kobiety jako największej nagrody w ich życiu i niesamowitego szczęścia jakie ich spotkało, czyni z faceta nieatrakcyjną fajtłapę, a stąd już krok do zdrady kobiety.

                            Gość_FTM
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Zdradzony przez żonę: \"Ja ją kocham\"

                            Już ci raz FTM przyznałam rację. Tylko jak to się ma do zdrady twojej partnerki. Nie denerwuj się, to dyskusja, a mam wrażenie, że jesteś impulsywny. Czytając twoje wypowiedzi widzę faceta twardo stąpającego po ziemi i mającego cechy , które wg. ciebie działają na kobiety. Dlaczego więc zostałeś zdradzony? To przeczy twojej teorii.

                            Gość
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
    7 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -
    Losowa firma:
    FHU MALPOL Halina Michalec
    Branża: Nieruchomości
    Dodaj firmę