Ten kto raz zdradzil na 100% jeszcze raz zdradzi. Miniw czas. Powroci rutyna i zdradi ponownie. To kwestia czasu. Niestety.
Ten kto zdradzil to na bank nie kocha więc po co być z kimś na siłę?
Pewnie że jak mąż,czy zona dowie sie to bedzie przepraszanie,przysięganie, że nigdy więcej itd. Bzdura,jak okazja sie trafi bedzie powtórka ot i taka prawda. A ten kto wybacza to jest niewiele wart i ten zdradzający o tym wie.Wie tez że będzie mu wybaczone wszystko,więc zdradza,bo nie kocha.
Kto kocha nigdy nie zdradzi. Chcesz wybaczyć i żyć niekochany?
Wybór należy do Ciebie.
Nie...z własnego doświadczenia wiem, że ktoś gdy raz zdradził zdradzi ponownie
"...zdradzająca osoba..."-przepraszam za literówkę
09:47. A ty masz pewność, co do faktu, ile razy twój mąż przyprawił ci rogi? Gratuluję pewności siebie. Naiwność twoja nie ma granic.
ludzie największy prózniok mieszka w ożarowie
21:08. Zgłoś się do lekarza pierwszego kontaktu, a on już będzie wiedział, że trzeba ci wypisać skierowanie do psychiatry.Kto ci powiedział, że ktoś mnie zdradzał. Do kogo ty piszesz? Masz jakieś omamy? Kobieto, jesteś chora, lecz się.
09:18. Uzupełnie jeszcze, że tej trafnej diagnozy dokonał Największy Samiec Alfa w mieście Ostrowiec i okolicznych miastach Powiatu. To, że swoją opinię opiera na szerokiej gamie obejrzanych pornosów, jedynie uwiarygadnia jego bogate doświadczenia z kobietami. Fakt, że żyje samotnie i ma bardzo liberalny stosunek do kontaktów męsko- męskich czynią jego porady dodatkowo, wyjątkowo cennymi.
12.37 - Oszczędź wszystkim już tych durnych gadek.
A co to kobieta, która zarówno tak jak facet odczuwa potrzebę fizycznej bliskości i razem starają się eksperymentować i urozmaicić swoje życie seksualne jest kobietą lekkich obyczajów? I jednocześnie uchodzi za debilkę?? Gratuluję "mądrości". Grunt żeby dopasować się w tych kwestiach. Prędzej w twoim przypadku na twój niewielkiej wielkości mózg oddziaływały chcica i jakieś niepochamowane rządze bo zamiast użyć rozumu i posłużyć się nim przy wyborze normalnego i odpowiedzialnego partnera myślałaś cipą. Teraz masz tego skutki. Może jakbyś częściej dawała mu dupy nie latałby za innymi, chociaż wątpię bo ten typ nigdy się nie zmieni.
Analizując twoje zachowanie i to co tutaj piszesz jeśli według ciebie na poziom inteligencji (no bo przecież to ty jestes ta najmądrzejsza,najwspanialsza) wpływają takie czynniki jak łapanie na brzuch (przy czym sama nie wiesz z kim masz pierwsze dziecko i wrabiasz kogoś w ojcostwo), pozwalanie sobie na to by koleś non stop walił cie w rogi i pomiatał tobą i stwierdzenie, że zdrada to nic takiego itd. muszę stwierdzić, że naprawdę jesteś nikim. Niby taka "inteligentna" a pustostan jakich nie mało.
22.06. Duma mnie rozpiera, że mam okoliczność z człowiekiem obdarzonym oceaniczną głębią myślenia, którą z resztą już tu na forum prezentowałeś niejednokrotnie, ale nie będę wspominać, aby Ci nie robić przykrości o tak późnej porze(niezdrowo dla systemu nerwowego).Pewnie Cię to zaskoczy, ale umiejętność wybaczania jest cechą ludzi z klasą. Tylko postacie małego formatu pielęgnują w sobie nienawiść i nie są zdolne do wybaczenia czegokolwiek i komukolwiek. Wyrazy współczucia.A tak poza nawiasem, znalazłeś już tę surogatkę, bo to, że kobiet nie lubisz wszyscy wiedzą.
O, i znowu odezwała się ta co ma poroże większe niż jeleń na rykowisku.
A ty tak się cieszysz,ze do ciebie wraca jak się wyszlaja z innymi? Widocznie lubisz się dzielić i niebrzydliwa jesteś.
22.42: Skończ już te swoje durne wywody i nie przypisuj wszystkich wątków pisanych przez inne kobiety do mojej osoby. Miej chociaż odrobinę odwagi cywilnej, by móc tak jak ja podpisać się, co jest równoznaczne z możliwością odebrania krytyki, nawet niesłusznej. Śmieszne, a zarazem żałosne jest to, że osoba o poziomie inteligencji i poglądach takich jak twoje śmie prawić morały i pouczać innych. Z przyjemnością mogłabym przytoczyć kilka spraw dotyczących twojego zachowania, jednak zwyczajnie mi się teraz nie chce.
Co do zdrad już wypowiedziałam się w tutejszym wątku. Mogę w 100% zgodzić się z tymi, którzy pisali, że osoba, której ciągle wybaczane są zdrady uczy się, że może sobie na wszystko pozwalać a partnerkę/partnera z czasem ma za nic i zaczyna traktować ją/go jako tzw. "koło zapasowe". Czyli coś co zawsze można poużywać sobie na wypadek strachu przed utratą wygodnickiego życia, rodziny lub w sytuacji gdy kochanka/kochanek zasadzi takiej osobie kopa w dupę. Nie ma nic gorszego niż puste słowa, zapewnienia o miłości, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Każda zdrada równa się z upokorzeniem, sponiewieraniem czyjejś godności ale i pozostawajacą skazą na psychice. Dlatego taka osoba nie zasługuje na nic innego jak kopa i wygonić ją za drzwi. No chyba, że komuś odpowiada życie z jakimś oblatywaczem, wtedy to inna bajka.