Cały czas mam obawy że mój chłopak mnie może zdradzić lub mnie zdradza :(
Kocham go bardzo i jestem dość zazdrosna o niego do tego ostatnio mam wrażenie że sypie się nasz związek.
Jak poznać że facet zdradza? Jak się zachować w takiej sytuacji jak ja teraz?
Prosze o pomoc ,katuje się myślami...
Żaden facet do zdrady się nie przyzna- mówię to jako facet. Nawet jak będziesz miec niezbite dowody to i tak się wyprze ;) Taka natura faceta i nic nie poradzisz.
Idz do psychologa i to jak najszybciej, bo inaczej sie zameczysz
Może już Cię nie kocha.
Porozmawiaj z nim i jak trzeba będzie to się rozstań z nim.
Szkoda męczyć siebie i jego.
Nawet jak udowodnisz zdradę to i tak sie wyprze niestety i nigdy sie nie przyzna , bo oni lubią mieć kogoś na boku w razie w , jak coś im z jedną nie pasuje. Lepiej skończ ten chory związek , bo bez zaufania nic nie zbudujesz. Wiem nie łatwo , bo go kochasz , ale co będzie póżniej jak się wyda?, znienawidzisz go i siebie za głupotę.Rozmowa nic nie da, bo się nie przyzna.
Jedyne wyjście - zaprzyjażnij sie z jego kochanką , lub kochankami i bedzie wilk syty i owca cała , a facet będzie tak szczęśliwy, że hej!!!
Namów go żeby poszedł się wyspowiadać a potem szybciutko do księdza. Tylko koperty dla niego nie zapomnij
Nie każdy facet musi być swinia... Każdy z nas jest człowiekiem i popełnia mniejsze lub większe błędy tak już Bóg nas stworzył. Ale po to to robimy żeby wyciągać jakieś wnioski...
Wiem sam posobie kiedyś popełniłem jakiś błąd ale od jakiegoś czasu postanowiłem zmienić się i szanować swój związek wszystko jest oki, ale czasem niestety przychodzi mi płacić za błędy jakie popełniłem wcześniej bo niestety moja kobieta wciąż nie może odzyskać do mnie pełnego zaufania chciałbym żeby wiedziałaże naprawdę ją kocham z całego serca i tylko ona się dla mnie liczy ponad wszystko. Nie ma na świecie drugiej takiej osoby która mogła by dorównać jej i zastąpić ją w mym życiu. Jest po prostu najpiękniejsza najbardziej Kochaną istotą na tym świecie. Ale dlaczego patrzy przez obraz wcześniejszych błędów,
Dlaczego? Ponieważ ciągle ją to boli i nie może zapomnieć. Gdyby Cię nie kochała pewnie byłoby to jej obojętne. Smutne, że ludzie przekonują się jak kogoś kochają dopiero wówczas kiedy go tracą...
Gościu 11:21 zdradziłeś ,przyznałeś sie , czy ona się dowiedziała - to nieistotne. Teraz siedzisz cicho i przyrzekasz , że NIGDY , bo się boisz ,że cię zostawi, wychwalasz ją pod niebiosa , bo się boisz. Kwestią czasu jest tylko , że jeżeli poczujesz się trochę pewniej , znów to zrobisz, bo dorosły mężczyzna się nie zmieni , zwłaszcza gdy popróbuje tego miodu , tej adrenaliny . I nie wciskaj mi kitu , że NIGDY , bo to nie prawda. Nigdy , nie mów nigdy i jak raz spróbujesz , to nigdy tego nie zostawisz = kwestia czasu......NIGDY- w tej sytuacji można śmiało użyć
Do Gościa IIIIIIIIII: Myślę, że jest w niej strach, że popełniony przez Ciebie niegdyś błąd, powtórzy się. Nie sądzę też, aby myślała o sobie tak, jak Ty ją opisujesz: "jest po prostu najpiękniejsza najbardziej Kochaną istotą na tym świecie", bo (jak mniemam według niej) gdyby tak było, nie byłoby tego błędu w przeszłości. Ona przegląda się w Twoich oczach i jest zależna od tego, co w nich zobaczy. Zaufanie odbudowuje się bardzo długo, dłużej niż tydzień czy miesiąc, ale dzięki ogromnej nadziei i staraniom jest możliwe, że ludzie znów sobie uwierzą.
Do Smutnej: naukowcy są zdania, że monogamia nie leży w naturze mężczyzny. We mnie, jako kobiecie, nie ma zgody na to, ale mam też świadomość, że nie mam na to wpływu. Jeśli ktoś powiedziałby teraz, że jestem kiepską kobietą, bo nie potrafię rozkochać w sobie mężczyzny, to może będzie miał rację. Może ktoś napisze, że bzdura, bo jeśli mężczyzna zakocha się, to potrafi być wierny. Chciałabym, by potrafił. Ale czy to nie jest jedynie moja kobieca życzeniowa postawa wobec niego? Chciałabym, by miłość nie była zadaniem, ale tym, co przychodzi samo, bezinteresownie, bez zmieniania drugiej osoby.
Smutna, my kobiety, najbardziej chyba pragniemy wielkiej, wiernej i wiecznej miłości. Jak wiem jednak, stan zakochania nie trwa długo, najwyżej kilka lat, później powinno pojawić się przywiązanie. W związku ważne jest wszystko, co składa się na wspólne życie, m.in.: dzieci, wzajemna pomoc, odpowiedzialność, wspieranie się w trudnych chwilach. Gdy ludzie są młodzi, myślą, że życie z partnerem będzie idealne, dopiero z czasem odkrywają, że tak nie jest i niejednokrotnie mają poczucie winy albo też żal do dorosłych, że nikt im tego wcześniej nie powiedział. Nasze babcie opowiadały nam bajki, które kończyły się optymistycznym "żyli długo i szczęśliwie", a nasze smutne mamy, zapytane dlaczego są smutne, zaprzeczały. Smutna, nie musisz od niego odchodzić.
Truskawka bardzo ładnie to opisałaś. Brawo. Jako facet mogę skomentować to tak. Chciałbym, aby moja kobieta myślała tak jak Ty, choć w moim przypadku zdrady nie było, ale były inne okoliczności które zatruły wzajemne zaufanie. Po jakimś czasie postanowiłem odmienić swoje postępowanie ale to wymaga czasu i udowodnienia , że miłość wszystko może zmienić jeśli się kocha z wzajemnością
Magik, chciałabym, aby mój mężczyzna napisał to, co Ty.
truskawka- dawny błąd był spowodowany zbyt luznym podejściem do życia teraz mam kilka lat więcej, większy szacunek do życia codziennego, bardziej obowiązkowy jestem, Potrafię szanować to co mam i co daje mi codzienność. Ale nie rozumie dlaczego kobieta raz skrzywdzona upatruje kolejnych błędów. Przecież dla drugiej osoby to jest bardzo męczące
Jak rozpoznać, że facet zdradza? Łatwiej jest kiedy mieszka się ze sobą. Smaruje pod stołem sms. Kąpie się z telefonem, ciągle trzepie nadgodziny, niechętnie kocha się ze swoją partnerką lub ciągle boli go głowa h ma stres w pracy... Powiem Ci tak. Nie ma co węszyć. Jeśli mu nie ufasz, zostaw go. Kobieta prawie zawsze czuje, że nie jest jedyna. Oczywiście są też panie chorobliwie i bezzasadnie zazdrosne, którym umysł płata figle. Pamiętaj, że są mężczyźni, którzy nie zdradzają. Pozostali raczej nigdy się do tego nie przyznają. I wiesz co? Chwała im za to... Ile związków, rodzin by się rozpadło gdyby partnerzy wiedzieli, a tak... mają drugie życie. Jesteś tam jeszcze? Powiesz ile masz lat Autorko posta?