Obserwuję egzaminowanie kandydatów na prawo jazdy w Ostrowcu przez szanownych panów egzaminatorów.Na wstępie zaznaczę że jestem kierowcą z długoletnim doświadczeniem bez mandatów za wykroczenia.Nie mam też nikogo zdającego na prawo jazdy ani w rodzinie ani też znajomych.W związku z tym proszę mnie nie posądzać o stronniczość.Nie dziwię się niedoszłym kierowcom którzy egzamin obleją np.przez najechanie na linię bądź też nie załączenie świateł mijania kiedy samochód się porusza.Jest to zrozumiałe,stres,brak nabytej wprawy itp.Natomiast jest dla mnie nie pojęte dlaczego egzaminatorzy dojeżdżając ze zdającym na plac egzaminacyjny nie mają włączonych świateł mijania,tym bardziej kiedy to ze względów atmosferycznych jest ograniczona widoczność.To jest panowie Polska a nie Niemcy.To podważa panów autorytet,kwalifikacje.Dzisiaj dojeżdżali i wjeżdżali panowie na plac egzaminacyjny bez świateł mijania w godzinach;12.50;13.08 i15.00.Proszę sobie to wziąć do serca.Szerokości.
A jak z egzaminami,duzo jest zdających?
Nie zdają bo myślą że jak z Ostrowca to idą na pewniaka
mnie ciekawi natomiast czy i w jakiej wysokosci miasto Ostrowiec ma udzialy w przychodach z racji siedziby filli word??? wie ktos???
Chyba nic bo to kielecki word. Tyle co z wynajmu, ale co tam dobrze że nie jeździ się taki kawał drogi, tylko wszystko na miejscu.
Jak wam się zdaje w Ostrowcu, jest stres jak w Tarnobrzegu lub Kielcach?
Czy odbyły się już jakieś egzaminy na motocykl? Pytam, bo ten plac jest chyba na nie za krótki.