Czy miał ktoś może doczynienia z mężczyzną (zboczeńcem)około 30stu lat,w okolicach ulicy Iłzeckiej,Polnej?!?
Świetny temat do żartów...moja przyjaciólka która mieszka wlasnie w tamtejszej okolicy już 3 razy,natknęła się na tego dewianta...2 razy złapał ją i gdy zaczeła krzyczeć,odszedł bez słowa nie reagująć nawet na jej wyzwiska...chory koleś.
Ja też miałam podobne zajście na ulicy polnej,właśnie przy skrzyżowaniu z ulicą Iłżecką...szłyśmy pozną porą z koleżanka,i w pewnym momencie próbował wyminąć nas mężczyzna ubrany w ciemną kurtkę z kapturem...na chodniku zrobiło się tłoczno,zbok zaczął obmacywać moją koleżanke po pupie,po czym słysząc jej krzyki odszedł remnym krokiem w strone Lidla.
może się tym ta nasza Policja zainteresuje bo do mnie też sie przyczepił za starostwem szedł z tyłu i złapał za pupe jak krzyknelam to uciekł
Widocznie pan zboczeniec tez ma jakis gust i byle czego nie tyka...a to wcale nie jest smieszne bo jak narazie tylko obmacuje(co nie jest przyjemne) a nie wiadomo do czego taki swir moze sie posunac.
może już go przegonili?
No powiem Wam że ten Zbok był ostatnio widziany w delikatesach na Iłżeckiej 26, ktoś go rozpoznał i chciał wezwać policje ale niestety uciekł. Jakby mieli ochronę to by się nie wymknoł ten świr
Nieźle,dopiero zatrzymali jakiegoś posądzonego o gwałt.Niektórym już całkiwm prewraca się pod sufitem.
To ja jestem ten słodki dżolo (Jolo się pisze). A co, może się spotkamy na neutralnym gruncie, Laura? co ty na to? Wiem że Cię pociągam.