w niedziele wybrałysmy się we cztery wieczorkiem na spacer do praku. Zaczęło już się zmierzachac gdy usiadłysmy na chwile na ławce. Ludzi nie było już wiele. I pojawił się ten wstrętny zbok. Nie będe opisywac co robił ale opiszę jak wyglądał. Wysoki, postawny, cziemne krótkie włosy, ubrany w niebieska bluzę i jasną czapkę bejsbolówkę. Uważajcie proszę.
ale co takiego wyprawiał? trzeba było zglosic sprawe na policje
chcialam dodac, ze caly park miejski jest monitorowany
no i co z tego? rozpoznają go hm po obwodzie nie będę pisac czego?
no i teraz normalny facet jak pójdzie do parku i będzie chciał coś zagadać to od razu będzie zbok, no pięknie, przez takiego jełopa tracą ci normalni.
Kilka lat temu też był tam jakiś trzepikonik znajomi zadzwonili i akurat przechodziliśmy jak go zawinęli niedaleko stawu ,raczej nie groźny nie mniej skoro taki był należało zgłosić i by go zwinęli .
Nigdy nie wiadomo na czym to się skończy a kogoś może spotkać nieszczęście .
Facet chciał Was poderwac, a Wy od razu aferę robicie ;)
Jako człowiek "starszej daty" powinieneś pamiętać tę historię. To ofiara skończyła w studzience.
Nie pamiętam szczegółów ale G*muł* go ukatrupił czy skończył a jednym czy wielu kawałkach nie pamiętam ,był podobnym do mnie wieku .
Zagadał go na przystanku na Alei ,jeszcze jak przystanek był przy poczcie i zamordował sqrwiel .
Nie porwali ,wracał z kolegą ze szkoły z 11 do Chocimowa chyba ,gdzieś tuż za Ostrowcem .Jego kolega się nie zgodził jechać z G...... a tamten pojechał i zaginął .Milicja na początku lekceważyła głównego podejrzanego dla wielu a potem jednak okazało się ,że to on .Wskazał miejsce studzienkę za Stawkami w kierunku NZ ,posiedział kilka lat , obecnie chyba już nie żyje . Sprawa była wtedy głośna- było 997 , chyba najgłośniejsza sprawa po stróżu z 4 .
Piszesz z dużej litery, to myślałem, że o dzielnicę Krakowa chodzi, a to o nowy zakład.
Hm..może to ten sam co na Stawkach chodził..