Wy myślicie że nauczyciele szkół podstawowych łakomią się na wasze kwiatki? Kupcie dzieciom jedzenie, a nie papierosy i wódkę lub piwsko.
po to iztnieja jest zgoda nauczycieli itd. itd. na jakies tam trojki klasowe bo wiedza doskonale ,ze taka trojeczka na koniec roku zrobi zrzute na prezencik .Tak już jest od czasów PRL-U i nadal ludzie robia to samo Trzeba mieć silna wole i własny rozum Ja nie daje na skladi i tyle
ludzie sami sobie robia ten los :)))nie dawac nie plakac i nie oczekiwać proste !!!!!!!!!!!!!!
u mojego syna w klasie nie ma żadnych składek i jezeli dają na składki to tylko 2-3 osoby to po co ten cyrk ,nawet pani nie życzy sobie żadnych prezentów i nie ma pretensji tak samo dzieci traktuje i bez podziękowania składkowego ,po co dajecie a potem wypisujecie i się żalicie, kupcie coś za te parę złotych dzieciom ale nie używki
Na kwiatki pewnie, że się nie łakomią. Mama nauczycielka sugeruje, że kwiaty to mało. Teraz się kupuje posciele 3d, biżuterię , nawet są zniżki przed końcem roku. A kwiaty kto by chciał? Rzeczywiscie nauczyciele powinni pokazać troszkę klasy i oduczyć rodziców tych zrzutek, nie przyjąć po prostu. Rodzice więcej by nie kupowali. Ale kuszące są te prezenty przecież.
Nie miałam na myśli mojej mamy, tylko nauczycielki, która jest matką kolegi z klasy córki.
A kto uczy nauczycieli - rodzice. Więc nie dziwmy się, że tak jest.
Do gościa z 07:55 tak myślę że się łakomią,ponieważ mam koleżankę nauczycielkę i chętnie chwali się prezentem typu zegarek,srebrna biżuteria itp.i mówi że jest wcześniej podpytywana co chce dostać.
Mam nadzieję,że nie wszyscy tak postępują,tłumacząc sobie,że to z wielkiej wdzięczności otrzymują prezenty,bo to mimo wszystko jest takie nieetyczne.
Wychowawca klasy VI szkoła podstawowa nr 3 bez skrupułów przyjęła prezent_ porcelana ćmielowska. Pracuje| Szkoła państwowa nr 3, CKU ul. Sandomierska, szkoła prywatna Smyk. T
Kompleksy się odezwały? No i co z tego że w trzech miejscach pracuje, czasy są ciężkie i każdy sobie jakoś musi radzić. Obrotna kobieta i tyle. A że porcelanę przyjęła, co z tego? Po co dawali? Ja też dostałam (przyjęłam bez skrupułów) Ćmielowską, ale z okazji ślubu. Też miałam nie przyjmować? A swoją drogą to jakim prawem podajesz miejsca w których pracuje ta nauczycielka? Upoważnił cię ktoś do tego? Chcesz żeby wszyscy wiedzieli o kogo chodzi? Trzeba było się kształcić to tez byś miała teraz dobrą pracę i byś nie leczyła swoich kompleksów na forum.
17;58 to, ze ty przyjełas prezent slubny nie oznacza, ze nauczyciele na koniec roku szkolnego ślub biora i trzeba im porcelane prezentowac. koniec roku szkolnego to nie wesele. Rozumiem kwiaty, jakieś czekoladki ale po co zaraz porcelane ?
Z nauczycielami to jak z lekarzami, jak ludzie dają to biorą. Nie dawać i będzie po kłopocie. Ten co daje i ten co bierze jest tak samo winny według kodeksu karnego.
I jeszcze dostałabyś może tę porcelanę, mamo.