Po prostu przegięcie składka 50 zł na serwis obiadowy i kwiaty. Aż się boję co po gimnazjum lub dalej......
Ja jestem w gimnazjum i płaciłam 50 zł. Jest to składka za : poczęstunek na dyskotekę pożegnalną, prezent dla wychowawczyni, kwiaty dla nauczycieli.
Matko ale problem. Najlepiej jakby wszystko było za darmo!!! I tak by było żle
po co to płakać na forum? puste matki, nie daj na składki i nie płacz ,nikt cię na siłę nie namawia kobieto,komu się żalisz?
Nie dawaj jak nie chcesz, albo lepiej powiedz to wprost temu kto zaproponował taką składkę, a nie zaśmiecaj forum co roku tymi samymi wątkami.
Nie rozumiem. Wg ciebie nauczyciel pracuje za darmo i trzeba mu dać serwis? Co do składek, u nas prawdopodobnie nie ma żadnej składki. Większośc mam uważa, że nauczycielka nie zasłużyła na kwiatek, a mamy, które uważają inaczej kupią pewnie same jakiś prezent.
ale czy to nauczycielki czy nauczyciele Wam każą się składać, proszą o prezenty, dają listę z której trzeba kupować? większość to niestety wymysł rodziców, kto więcej da...
oj kobity tak jakby ta nauczycielka prosiła się o kwiatka ona ma to w nosie u mojego w klasie juz od dawna wychowawczyni nie dostaje prezentów ani kwiatów nawet na imieniny i uczy tak samo a słowa nie zasłuzyła nie świadczą o rodzicu pewnie ona ma w nosie nasze kwiatki a ze w klasie rodzice wolą przepić i przepalić to inna sprawa czasem lepiej nic nie dać niż zwiędłego kwiatka lub czekoladę za 2 złote
No, szczególnie jeśli mama nauczyciel i sama uczy w tej szkole. U nas niestety mama nauczycielka najbardziej namawia na obdarowywanie koleżanek.
mamuniom porąbało się we łbach. Nauczyciel ma płacone za nauczanie więc jakie składki jeszcze na prezent dla niego?
czyżby ćmielów ?
Nie Ostrowiem. Mama nauczycielka jest oburzona, że nie planujemy prezentu dla wychowawczyni a jedynie kwiatka. Swoja drogą w przyszłym roku będzie chyba uczyć nasze dzieci, więc chce i nas juz dziś przekonać, że trzeba ich obdarowywać czymś na koniec roku.
Co za pie....rwsza liga wśród rodziców. Zabierzcie się, mamunie za robotę, placek upieczcie na niedzielę, chłopu koszulę uprasujcie, zamieszajcie w rosole, przetrzyjcie okna albo podłogę. Jakbyście były w stanie intelektualnie to poczytajcie co, może jakąś książczynę, albo "Życie na gorąco". Zapewniam Was - wszystkie nauczycielki z niechęcią przyjmują ( to delikatnie mówiąc )wasze prezenty i tzw. chabłęzie. Nauczcie dzieci mówić nauczycielom -dzień dobry- poza szkołą, sami mówcie -dzień dobry- nauczycielom. To lepsze niż prezent za wyżałowane, wypomniane, odjęte od ust pieniądze. Nauczycieli stać i na bukiet kwiatów- jak mają ochotę i na słodycze - jakie chcą.
I właśnie masz rację. Nie robią nic za darmo, nie dają z siebie wiele a kwiaty wołają, tu przykład tej matki, która się obraża, że nie kupuje się prezentu nauczycielce a sama jest nauczycielką.Dzieci dzień dobry mówią, nie ma co narzekać, ale nauczyciel pewnie chciałby ukłonu, tylko za co?
nawet gdyby miały dyzur nocny za was mamuśki to i tak byście tego nie doceniły i byście nawet na noc dzieciaki zostawiały w szkołach ,małe dzieci od 7 do 17 w szkole a matka nie pracuje i tak własnie wychowuje dzieciaka-szok
TY, a gdzie takie cuda? Ja moje odbieram najpóźniej po 13, a nauczycielka i tak narzeka, że te sprawdziany w 3kl, trudne i mc sprawdza. A pracuje 4h dziennie.