Witam,
Chciałbym poruszyć sprawę zbiornika retencyjnego Wióry i zainteresować nią świętokrzyskich wędkarzy i motorowodniaków.
Miejsce to znam od czasów dzieciństwa, od czasu gdy była tam jeszcze kałuża w której się wędkowało. Po zalaniu z roku na rok widzę jak to miejsce się zmienia, zmienia się na gorsze niestety.
Brak zainteresowania kogokolwiek tym zbiornikiem sprawi w niedługim czasie, że będzie to opustoszałe miejsce.
Od lat obserwuje się jak pseudo wędkarze napełniają siaty rybami niewymiarowymi, łowią na kilka wędek i w ogóle nie stosują się do regulaminu.
Zbiornik jest położony we wspaniałej okolicy, ptactwo, zwierzyna, ukształtowanie terenu, coś pięknego.
Zbiornik ten mógłby być sztandarowym w woj. Świętokrzyskim, ale jednak nie jest i nie będzie.
W ostatni weekend postanowiłem pojechać troszkę powędkować.
Od strony Pawłowa już chyba od 4 miesięcy te same przyczepy kempingowe, chłopaki nawet zrobili sobie basen na brzegu, jakby tego było mało to i wędzarnie ryb za przyczepami bo wszystko co się wyjmie z wody to na bieżąco jest wędzone.
Na Szeligach zawody spinnigowe z łodzi koła, czy klubu spinningowego z Radomia SANDACZ. Piękny klub (niestety tylko z nazwy). Od strony Kałkowa na brzegu kilku wędkarzy z rozłożonymi (każdy z nich) po 3 lub 4 wędki na żywca. Można by jeszcze wymieniać i wymieniać...do czego zmierzam.
Około godziny 21 kończą się całodniowe zawody SANDACZA. Łódki spływają do zatoki w Szeligach. Na każdej łódce po 2 osoby i każdy z nich ma po kilka ryb lub rybek jak zwał tak zwał. Następuje mierzenie, ważenie i co? Oczywiście zabijanie, obieranie i patroszenie. Wszystkie łby i wnętrzności, pozostałości z ryb lądują w wodzie. Istna żeź!
Czy te zawody nie mogły się odbyć na żywej rybie? Mogły ale nie w wykonaniu warchołów! Mało tego, bo zostali na niedziele (prawdopodobnie druga tura cały dzień) żeby połowić i dobić mięsa w zamrażarkach.
Ludzie wy narzekacie, że nie ma ryb! A co robicie w tym kierunku żeby były!
Na 20 łódek które pływa po tym zbiorniku w weekend ze Świętokrzyskiego są tylko 2, DWIE, resza to Radom, Piotrków, Skaryszew itd. Nigdy wcześniej nie zdarzały się tam też kradzieże w przeciwieństwie do tego roku. Gdzie jest opiekun zbiornika! Tam się dzieją cuda. Rybami zapełniają zamrażarki swoje, rodzin i sąsiadów. Gdzie są ci którzy w kołach w Ostrowcu tak bardzo dużo robią dla wędkarzy? Panowie prezesi? Gdy rozmawiam z kimś na ten temat, mówią odpuść, nie da się. Ludzie z takim podejściem jak Wy macie na pewno nic się nie da. W innych województwach są dopłaty na zarybienia, na sprzątanie okolic, są kontrole Państwowej Straży Rybackiej, Społecznej Straży Rybackiej i Policji na wodzie! U nas się nie uda nigdy mówią. Z takim podejściem nie będziecie mieli ryb nigdzie.
Zakaz trolingu? Chyba tylko dla tych którzy są uczciwi i przestrzegają regulaminu a jest ich niewielu i trolingują prawie wszyscy. Zakaz połowu ryb metodą spinningową z środków pływających od 1 stycznia do 31 maja też możecie sobie między książki wsadzić bo to równierz przepis żeby ograniczyć NAS, ze Świętokrzyskiego ! Kto tego pilnuje?
Kolejną sprawą są skutery wodne, motorówki i łódki z różnymi silnikami.
Jedno wielkie szaleństwo. Lada chwila dojdzie tam do jakiejś tragedii. Sternicy skuterów, łodzi z większymi silnikami nie potrafią się zachować na wodzie i zapewne pływają bez uprawnień. W ostatni weekend był holowany narciaż i człowiek na kole. W nocy łódki i pontony bez oświetlenia pływają w ślizgu. Lada chwila dojdzie tam do tragedii i ciekawy jestem kto za to będzie odpowiadał.
Koledzy wędkarze i motorowodniacy róbmy coś by ratować nasze okoliczne wody.
piękne miejsce ale ma pan rację marnuje się jeździmy tam posiedzieć w spokoju i ciszy choć niestety smród z obranych ryb i śmieci pozostawiane przez wędkarzy zniewala.Wędkarze zabierają co popadnie bez żadnych wymiarów,skutery motorowki szaleją nie patrząc ze ludzie wedkuja przy brzegu ważne ze jest adrenalina.Niech się ktoś naprawdę tym zbiornikiem zainteresuje szkoda bo świetne miejsce
Witam , wystarczy zeby była policja wodna , cisza powiedzmy od 18 i do 10 rano i wszyscy szczęśliwi .Jak jest Policja to nie ma pływania po alkoholu, załatwia to wiele spraw , miedzy innymi rybacy pływają pijani, piją na brzegu i zostawiają dużo śmieci , skutery są' szalone '' ale przecież nie ma zadnej kontroli .po co zamykać strefą ciszy , przecież mozna zawrzeć kompromis. skutery i motorówki napowietrzają wodę w dużym stopniu !!!!
Przykro patrzeć na te śmieci i gówna pozostawione przez pseudo wędkarzy .Posrane gdzie się tylko da Syf, smród .Czy ci ludzie maja tak samo w domu ? A mogło by być super miejsce na wypoczynek
Wióry to chyba ostatnie miejsce gdzie można się poczuć naprawdę wolnym gdzie się nie jest pilnowanym przez policję ,strażników PZW i tak dalej. Zresztą obok macie przecież brody z płatnymi parkingami , ścieżkami rowerowymi , policją wodną, placami zabaw dla dzieci i tak dalej. Na wiórach jest dziko i tak powinno pozostać. Niech każdy robi co chce.
