Dziewczyny, pamiętajcie tylko, żebym miał wolną prawą rękę na pisanie donosów :P
Ble ble ble ....
Nie cierpię Laurowego "ble ble ble".
A ja narzekam na bolące plecy bo cały weekend pracowałam w ogrodzie...
Szczaw jeszcze nie urósł, musimy nadal głodowac.
Ciesz się, że masz gdzie. Na pewno masz stałą umowę i stabilne zatrudnienie, skoro tak wyśmiewasz tych, co narzekają. Zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a syty głodnego nie zrozumie. Śmiej się więc Gieniu, póki możesz i pamiętaj, że fortuna kołem się toczy!