Ja rozumiem że szczytny cel ale nie zaczepianie ludzi żeby wpłacali, jak będę chciał coś dac to sam podejdę i dam a nie zaczepianie żeby coś wrzucić do puszki
Tez mnie wkurzaja takie akcje. Chce podchodze i sam wrzucam. Nie chce to nie podchodze. Rozumiem ze w kazdej chwili ja moge potrzebowac kasy dla siebie czy najblizszej osoby ale na pewno bym nie zaczepial. Kto ma wrzucic cos to sam podejdzie. Tak jak WOSP nigdy mnie nie zaczepiali sam podchodze i wrzucam i to mi sie podoba. Albo jak zbieraja zywnosc stoja przy kasach pytaja kulturalnie czy pomoc zapakowac zakupy. I maja wozek w ktory zbieraja artykuly-zywnosc i to mi sie podoba. A nie podchodzenie i zebranie.
Byłem wczoraj w kauflandzie i ten człowiek akurat mnie nie zaczepiał mimo że przechodziłem obok niego.Widziałem,podchodził do ludzi ale napewno nie robił tego natarczywie. Był uprzejmy i grzeczny.Budził trochę emocji,moim zdaniem do takiej roli powinien być trochę inaczej ubrany niż w krótkie spodenki i koszulkę w napisy.Kwestujący powinien budzić nasze zaufanie i pewność uczciwości tej akcji a strój tego pana przypominał mi dresiarza lub blokersa.
A to oni chodzą z tracą jak pleban w kościele
Za komuny żebranie było zakazane. Zebrały tylko babki pod cmentarzami 1-go listopada.Za wyżebrane ponoć modliły się za zmarłych.
"Jak będę chciał". To ty Ela, jesteś Ela kobieta, czy Ela facet??
niektorym wszystko przeszkadza
Człowiek zbiera dla dziecka. Nikogo nie zaczepia. Niektórym pajacom to przeszkadza