Jeśli kolega uważa jedyną słuszną rację, że "Państwo polskie zdało egzamin" w sprawie Smoleńska to nie mamy o czym rozmawiać. Najpierw trzeba dostrzec pewne uchybienia aby mieć podstawę do uzasadnionej krytyki. Tezy z raportów, działań o co się opierają? O badania laboratoryjne, o fizykę, mechanikę? A może o procedury bo to one leciały w powietrzu. No tak.
Raczej, czego jeszcze nie bylo: sztuczna mgla, hel, bomba prozniowa a co jeszcze bedzie?
Zadne dochodzenie nie odpowie na jedyna zagadke w tym sledztwie: Kto zadecydowal o ladowaniu - wodz naczelny czy jego poddani?
Aha, zadne panstwo nie ma obowiazku pilnowania wszystkich szalencow.
pismen zarzucasz innym, że uparcie trzymają się jednych teorii, podczas gdy ty sam uparcie lansujesz choćby teorię o lądowaniu. Zapamiętaj sobie jedno wreszcie: załoga tego samolotu nie rozpoczęła procedury lądowania. Rozumiesz co to znaczy? Porozmawiaj z lotnikami, oni ci wytłumaczą! Także nie twórz tu spiskowych teorii dziejów o "jedynej zagadce w śledztwie: kto zdecydował o lądowaniu - wódz naczelny czy jego poddani", bo ciągłe powtarzanie tego, właśnie świadczy o oszołomstwie.
Nikt nie rozpoczął podejścia do lądowania pismen.Za dużo naczytałeś się Jana Osieckiego zwanego też Flanelką i za dużo nasłuchałeś się zakompleksionego Hypkiego, którego lotnictwo z radością się pozbyło.
Mam jeszcze jedną złą wiadomość dla ciebie i wszystkich, którzy już od razu znali przyczyny katastrofy: "Pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego chcą „zbadać mechanikę katastrofy smoleńskiej rzetelnymi metodami fizyki”. Zaznaczają, że do tej pory nie znamy wyników podstawowych badań kinematycznych i laboratoryjnych.
Pomysł zajęcia się tragedią smoleńską zrodził się wśród pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego. 18 uczonych z wydziału chemii, fizyki oraz matematyki, informatyki i mechaniki chce „zbadać mechanikę katastrofy smoleńskiej rzetelnymi metodami fizyki”.
Zdaniem badaczy ich prace będą pouczające dla „dla tych wszystkich, którzy bez badań naukowych wiedzieli już po kilku minutach, co się stało”. Chcą im pokazać, „jak naprawdę wygląda metodologia badań naukowych, zasady wnioskowania, jak następuje wyjaśnianie wątpliwości na drodze empirycznej”.
Jeszcze raz ci mówię zapytaj lotników co to znaczy ROZPOCZĄĆ PROCEDURĘ LĄDOWANIA, a życie stanie się dla ciebie prostsze.
PS Kto zszedł poniżej wysokości minimalnej, bo nie pamiętam? Bo jeśli chodzi ci o TU-154M, to musisz poczytać sobie jeszcze raz stenogramy i poszukać na jakiej wysokości padła komenda "odchodzimy". Ale staraj się trafić do oryginalnych źródeł, a nie tych, które "cytują" jak lądują debeściaki :)
A przy okazji, skoro @m twierdzisz, ze nie ladowal, to nalezy przeprosic Rosjan z obslugi lotniska, nie mogli przeciez zle naprowadzac nie ladujacego samolotu. Chyba, ze super eksperci pana M. jak zwykle maja swoja teorie, jak to sprowadza sie a nie sprowadza, czegos co niby laduje a w rzeczywistosci leci ponizej 100 m bo tak lubi glowny pasazer.
Fantastyczny pomysł pismen z tym przepraszaniem!!! Pogadaj z Grasiem - on ma wprawę, nawet poda ci tekst po rosyjsku, bo chyba nie zniżysz się do przepraszania po polsku?
pismenie drogi proponuję ci poczytaj, i to nie tylko onet. Czytaj przede wszystkim źródła, a nie opracowania, bo to znaczy, że bezkrytycznie przyjmujesz każdą papkę, którą ktoś przemieli. Nie odpowiadają ci eksperci, jak piszesz z przekąsem, pana M. to czytaj innych, ale nie ograniczaj się tylko do onetu, jasia flanelki i hypkiego, bo to nawet tobie uwłacza
Czytalem to "prawde objawiona" jedynych slusznych znawcow, jedynych specjalistow. I dlatego potrafie odroznic "nawiedzonych" od fachowcow.
Zaden cywilny samolot w tych warunkach na ta wysokosc nie usilowalby nawet sie znizyc, tym bardziej na tak wspaniale wyposazonym lotnisku - ale przeciez oni nie ladowali tylko chcieli zobaczyc jakie gniazda sa na drzewach i nic wiecej.
Sa choroby nieuleczalne, ta bedzie trwala bardzo dlugo, bo grunt wystarczajaco zyzny wiec plon bogaty. Bo jak sie to potocznie mawia, pewnych nie sieja, sami rosna.
Na taką nieuleczalną chorobę cierpi pismen i dlatego szkoda z nim dyskutować. Z góry wiadomo co napisze więc nie warto. To, że nie ma racji to wie każdy myślący człowiek a on niech sobie żyje w tym swoim wyimaginowanym świecie skoro mu z tym tak dobrze.
Pismen ja też się pochwale
- To była pozorowana sekcja zwłok - zdradzają nieoficjalnie dziennikarzom "Faktu" biegli, którzy pracują przy badaniach ekshumowanego ciała Przemysława Gosiewskiego. - Dokumenty sporządzone przez Rosjan mają się nijak do faktycznego stanu ofiary - dodają. Jak się dowiedzieli dziennikarze - są też ślady wskazujące na niewłaściwe obchodzenie się z ciałem Przemysława Gosiewskiego. Rosjanie - zdaniem rozmówców - mieli się dopuścić do zbezczeszczenia zwłok.
Trumnę z ciałem posła PiS wyjęto z grobu na warszawskich Powązkach w poniedziałek. Od tamtej pory niemal bez przerwy jest poddawane badaniom przez polskich ekspertów z zakresu medycyny sądowej z Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Bydgoszczy.
Dlatego pismen, żeby obniżyć koszty zabawy nie zamartwiaj się Gosiewskim, zajmij się sprawą śmierci Madzi. Tam rozwiniesz skrzydła, a tu daj już spokój
Oj pismen ziejesz taką nienawiścią i zacietrzewieniem, że pan Niesiołowski to przy Tobie aniołek.