no ta 11:56 w końcu ty wiesz lepiej czy ktoś kochał czy nie....
Zazdrość - strach - frustracja - agresja - histeria. Fatalny schemat...
Myślę, że przyczyną jest inna kobieta, która się pojawiła w Twoim otoczeniu i stanowi zagrożenie dla Twojej narzeczonej. Wyimaginowane albo rzeczywiście coś jest na rzeczy i dziewczyna boi się się, że się od niej oddalasz. A może kiedyś nadszarpnąłeś jej zaufanie i się tak ciągnie to za Wami ??
Moja rada - gdy tylko zamieni się w zazdrośnicę - przytul, pogłaskaj, pocałuj - poświęć jej więcej czasu niż dotychczas.
Jeśli wcześniej zachowywała się normalnie a potem zaczęła być zazdrosna to Lucyferus ma rację. W takim wypadku musiałeś zrobić coś, co sprawiło że poczuła się zagrożona i reaguje irracjonalnie. Jeśli od początku taka była to raczej się nie zmieni i chyba pora ratować siebie i uciekać...
Jest też inna możliwość - sama nie jest fair wobec niego i dlatego mierzy jego swoją miarą - kiedyś to przerabiałem. Moja "kochająca" kobieta stała się nagle zazdrosna o wszelkie koleżanki itp. a potem okazało się, że równocześnie poznała jakiegoś faceta
PANOWIE !!!!! Lucyferus napisał cudowny sposób na zazdrośnicę - SKUTKUJE !!!!
"przytul, pogłaskaj, pocałuj - poświęć jej więcej czasu niż dotychczas."
Chłopa trzeba dobrze pilnowac. A co Ty, założycielu wątku, wolności Ci się zachciewa?! Nadmiar wolności w anarchię się może przerodzic, a to "niebeśpieczne". Związek to związek, jak sama nazwa mówi - związany jesteś. Taka zazdrosna kobieta to skarb! Nie buntuj się, nie marudź, bądź pogodzony z losem i dziękuj Bogu.
te pantoflarz - że tobie kobieta odebrała pasje, przyjaciół, dla związku i wspólnego "dobra" to nie znaczy, że to jest zdrowe, bo nie jest.
A ja jako kobieta wiem jedno...mężczyznom nie można ufać i naiwny jest ten kto uważa inaczej:) czasy są takie jakie są i ludzie też;) bo ufając tak na ślepo można się czasem gorzko rozczarować;(
Chcesz żeby była zazdrosna i robisz powody.
a może ty jej po prostu już nie kochasz i przeszkadza ci ta zazdrość
zabrała głos o 22:33 kobieta, która sama non stop sprawdza telefon swojemu facetowi :)
Swoją drogą - sprawdzanie telefonu cichaczem to chyba największe kur****o jakie można zrobić. Z jednej strony "kocham", a z drugiej takie świństwo.
Ee tam. Jak ktoś jest taki przewrażliwiony na tym punkcie to ma coś na sumieniu. Z mojego telefonu czasem mąż dzwoni, czasem ja z jego komórki a czasem dzieciaki i nikt problemu nie robi. Po prostu nie ma tam nic do ukrycia. A wczoraj oglądałam jakiś program o gwiazdach i np. IceT ma wspólny telefon z żoną:)
No właśnie, jak ktoś nie ma nic do ukrycia, to się o sprawdzenie telefonu nie boi, a jak sumienie nieczyste, to trzeba skrzętnie pilnować i regularnie kasować to, co niebezpieczne ;)
Ehhhh teoretycy :) Ja nie mam nic przeciwko by ktoś mi w telefonie grzebał, ale jeśli sprawdza mnie cichaczem, gdy nie widzę i nagle jak wchodzę, to odrzuca telefon jak oparzona to świadczy o jednym - braku zaufania, a brak zaufania to też nie miłość, więc może mnie taka kobieta cmoknąć w pośladek, spakować swoje zabawki i wracać do mamy. I tak w moim przypadku się właśnie stało. Nie ufasz mi = see you
To tylko świadczy o tym, że niezbyt mocno ci zależało. Jakby wszyscy o takie pierdoły robili sceny to żaden związek by nie przetrwał.Mój jakby mnie na czymś takim przyłapał to pewnie co najwyżej by go to mocno rozbawiło, że jestem taka podejrzliwa i potem dokuczałby mi przez jakiś czas mówiąc "moja mała zazdrośnica". Czym by mnie rozbroił i zawstydził i tyle. Więcej luzu, panowie - przecież wy też tacy znowu święci nie jesteście:) Poczucie humoru dobrze robi związkowi.
Właśnie: poczucie humoru (zalecane- podobne) jest bardzo ważne w związku.