W jaki sposób można zostać zawodowa rodzina zastępcza u nas w Ostrowcu?
A co liczysz na łatwą kasę ?
Bo ludzie intelektualnie i merytorycznie przygotowani do sprawowania takiej roli nie pytają o takie sprawy na forum.
dLACZEGO tak oceniasz? Być może ma wielkie serce. Sama gdybym miała więcej niż 70m adoptowałabym dwójkę dzieci, ponieważ je kocham, ale nie oznacza, że nie potrzebowałabym na to żadnych pieniędzy. Owszem i tak się gotuje, więc nawet nie o jedzenie chodzi, jednakże na dziecko (wycieczki, ciuchy, zajęcia dodatkowe) potrzeba jakieś 500zł skromnie, poza jedzeniem oczywiście.
500zł??? Zawodowa rodzina zastępcza otrzymuje wynagrodzenie min. 2000zł + 1000zł na każde dziecko. Razem 3000zł w przypadku jednego dziecka.
Nie 3tyś a 2 więc jesli nie wiesz to nie wprowadzaj łudzi w błąd gdyż mamy dziecko w rodzinie zastępczej.
To i tak 4-krotnie więcej niż 500+. Niezły biznes.
22.37
Jeśli wychowanie dziecka,branie za niego odpowiedzialności to dla ciebie biznes,to jesteś żałosny.
Dla wielu to jest biznes, dużo o tym w tv było... Nie biznes? 2tys na jedno dziecko? A na co tyle? Kto z nas ma 10tys na rodzinę?
Biznes to możesz sobie robić sprzedając cebulę gościu z 22.37. Dziecko to nie przedmiot, aby się na nim dorabiać. Potrzebuje miłości i mnóstwa uwagi, każde, a to w rodzinie zastępczej szczególnie.
Człowiek na poziomie ze szlachetnymi intencjami nie pyta o warunki stworzenia rodziny zastępczej na forum ostrowieckim, od tego są odpowiednie instytucje. No chyba, że się o niczym nie ma zielonego pojęcia, oprócz świadomości sporej kasy. Kropka.
Niektórzy (nie oceniam tych, których nie znam) traktują to jako biznes a dzieci jedzą byle co i chodzą ubrane jak żebraki. "rodzice" dostają za to kasę i tylko z tego powodu często krzywdzą dzieci. Zbyt wiele było o takich historiach w tv.
07.30 Nikt tu nie mówi o skrajnych przypadkach,bo w tv pokazują tez jak rodzice krzywdzą własne dzieci,takze nie zakladajmy z góry,ze ci co są rodzina zastępczą ,są nią tylko z pobudek finansowych.A ze państwo daje pieniądze, to dobrze, bo ciezko utrzymać kilkoro dzieci nawet z dwóch pensji.Do tego to jest ogromna odpowiedzialność wychowywać w sumie obce dzieci,w różnym wieku,z różnymi przeżyciami i traumami,a przez to ze skazą na psychice.Ja nie podjęłabym się tego za żadne pieniądze,dlatego podziwiam ludzi,którzy robią to z potrzeby serca,bo pieniadze to tylko dodatek,który zaspokoi potrzeby dziecka,ale cała reszta ,czyli okazanie miłości,zainteresowania,poświęcenie czasu,starania wyprowadzenia często trudnego dziecka na ludzi to jest sztuka,i żadne pieniądze w tym nie pomogą.