Wierzycie w telepatię? Czy zbadano to zjawisko naukowo? Umiera ciało. Skoro istnieje telepatyczna więź między żywymi to dlaczego nie ma istnieć telepatia w sferze niematerialnej z materialną. Zdarzyło się Wam wyczuć, że z kimś bliskim dzieje się coś złego? Dlaczego więc nie wierzycie w możliwość wyczuwania kontaktu z osobami po tamtej stronie?
Nasz mózg i postrzeganie pozazmysłowe to nadal wielka tajemnica ( tajemnica dla nauki ale nie dla wiary). Myśl jest potęgą a wiara siłą.
Nieprawda że zabobony. Pajączek ty zawsze wszystko wiesz lepiej? Jak się spotkasz z taką sytuacją to inaczej będziesz pisał..
Może to jest tak, że po tragedii, jaką jest strata dziecka i której w sposób racjonalny umysł matki nie jest w stanie sobie wytłumaczyć ani się z nią pogodzić, podświadomość sama generuje sobie powód do tego, żeby przestać rozpaczać w postaci takich snów? Nie wiem.
A ja tam wierzę w takie sny. Przed śmiercią mojego kuzyna 4 osobom z najbliższej rodziny śnił się taki sam, bardzo znaczący sen a właściwie koszmar.
Wierze i ja, rzadko mi sie snią zmarli bliscy i szczerze bardzo tego nie lubie bo zaraz wydarzy sie cos zlego.
Kochany(a) posłuchaj swojej intuicji, ona nigdy nie zawodzi,a to było wyraźne ostrzeżenie. Zaufaj,bo zmarłe nami wciąż się opiekują i chronią nas.Podziękuj za to i pomódl się za tą bliską osobę-oczyść jej duszę-ona tego potrzebuje.
TWOJA INTUICJA PODPOWIADA, ONA ZNA PRAWDe
A właśnie, że zmarli we śnie mogą nas przed czymś np ostrzegać. Moja mama czegoś takiego doświadczyła. I bywa tak, że np śni jej się jakaś znajoma osoba, albo mama we śnie jest u niej, albo w jej domu, albo z nią we śnie rozmawia itp ( nie było wogóle o danej osobie rozmowy, nie była wspominana w ciągu dnia...a śni się) potem dowiadujemy się, że właśnie ta osoba zmarła. Dziwne to jest ale już bardzo dużo razy się sprawdziło. Siła umysłu i potęga podświadomości jest niesamowicie wielka...ponoć całe życie danej duszy jest zapisane właśnie w podświadomości i tylko nieliczni potrafią do tej podświadomości dotrzeć.
Śni jej się, że rozmawia z kobietą.
Wielki Mistrz Zakonu imć Sigmunt Freud zdiagnozowałby tutaj skrywaną tęsknotę za homoseksualnym stosunkiem.Rozmowa prowadzona przez twoją mamę, werbalność przekazu wyraźnie nawiązuje do stosunku oralnego.Słowa są symbolem waginy.Zwiedzanie domu obcej osoby pod jej nieobecność zwraca uwagę na ukryte pragnienie dominacji,gwałtu,lub tak zwanego z francuska "vojeur".Śmiem domniemywać po twoim opisie,iż mama twoja jest,choć być może ty o tym nie wiesz,fetyszystką,oraz rozdartą pomiedzy swoją seksualnością,a przymusem społecznym kobietą.
Heh, gościu z 21.07: symbolika snów wg Freuda zawsze mnie powalała. Parasol, wąż- symbol falliczny; róża, labirynt- wagina:-)
To raczej jej podświadomość zrealizowała taką wizję, bo w nią WIERZYŁA. Co nie oznacza, że faktycznie tak jest...
ja wczorajszej nocy mialem niezly zchiz spadla mi z telewizora antena co nigty samoistnie sie to nie zdarzylo a siostra jak byla w kuchni po szame to jak wracala to widziala jakas postac przechodzaca za dzwiami w pokoju a spi sama
@Mary Jane: dobre było wczoraj zioło?
Kiedyś znajoma bała się spać w swoim domu.Zawsze po zapadnieciu zmroku ,w korytarzu słychać było stłumione jęki.Postanowiłem zbadać sprawę .Znajoma udekorowała korytarz wielkim ,stojącym ,starym zegarem i właśnie ze środka tego czasomierza dochodziły odgłosy rozpaczy.Po otworzeniu drzwiczek ,było już wiadomo ,co to za dusza tak jęczy.Biednemu pająkowi wciągnęło jaja w trybiki i to właśnie on tak jęczał.