witam
moze ktoś mi podpowie kiedy mozna ubiegac sie o zasiłek dla samotnej matki.Mam dwoje dzieci sama je wychowuję mam zasądzone alimenty( ojciec je płaci)
No to może być ciężko.. "wg. ustawy z 2003r. Samotna matka może ubiegać o dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Jednakże może to mieć miejsce tylko i wyłącznie wtedy, gdy nie dostaje alimentów na dziecko" Pozostaje dodatek rodzinny (kilkadziesiąt złotych na dziecko).
Z reszta popytaj w MOPSie, bo podejrzewam, że dochód na osobę masz niższy niż 504 zł. Coś na pewno Ci się należy.
jaka z ciebie samotna matka?dzieci ojca maja to jeszcze zasiłek byś chciała?może do pracy trzeba iść a nie na zasiłki liczyć?
To skoro pracujesz i dostajesz alimenty to czego jeszcze chcesz...są inny w gorszej sytuacji od Ciebie!
niektórym to ciągle mało... a jak komuś jest naprawdę ciężko to często nie zwraca się po pomoc bo mu zwyczajnie wstyd...a niektóre osoby tylko patrzą co można dostać za darmo :-/
jak zwykle odezwały się typowe baby z piaskownicy
jak sama mówi że ma pracę, to o co ci chodzi? ma pracę, ma alimenty, czego jeszcze od państwa chce?
Tego chce co jej sie należy.Sama wychowuje dziecko powinna dostać.Ate które u faceta na garnuszku siedza to lepiej do pracy niech idą a nie zrzędzą na forum z nudów
Aha, szkoda tylko, że tyle jest tych "samotnych matek" które z ojcem swojego dziecka mieszkają i normalnie z nim żyją, tylko ślubu nie mają, po po co, skoro jako "matka samotnie wychowująca" dostaje dodatkowe pieniądze!
O moją pracę się nie martw, zarabiam sama na siebie, a gdyby facet mnie zostawił to wstydziła bym się latać bo urzędach i biadolić w nadziei na darmową kasę!
Ta pani niech sobie zda sprawę, że są osoby w gorszej sytuacji niż ona, bez pracy, mąż który nie płaci alimentów itd. A ona zabiera to, czego tamte kobiety powinny dostać więcej.
Nikomu nic nie zabrała-pyta tylko czy ma jakieś prawa. Po co tyle złości ,nie lepiej po prostu odpowiedzieć ,poradzić. Nie znam się ,ale może pani coś poradzą w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie chyba po to są.
znam wiele "samotnych matek "ktore bez problemów kasę dostają ,o nich się mówi jakie zaradne ...Znam nawet takich ,którzy specjalnie wzięli rozwód aby tylko dodatkową kasę dostać .Natomiast gdy facet wyjedzie za granicę kasy nie płaci ,nie wiadomo gdzie go szukać .kobieta jest zdana na łaske i nie łaskę rodziny .nic od mopsu jej sie nie należy .chory ten kraj gdzie państwo na dziecko w domu dziecka płaci po tysiąc kilkaset złotych miesięcznie zamiast pomagać rodzinom by mogły godnie dzieci wychować w rodzinnym domu ,chory kraj gdzie więcej pieniedzy idzie na więżniów niz dla rodzin .BO więżniowi na garnuszku należy się jakiś standard ale rodzinom normalnym już nie ,one mogą głodne i bose chodzić ewentualnie sąd zabierze im dzieci bo nie mogą stworzyć im odpowiednich warunków.chory kraj gdzie pomoc z mopsu dostaja w szczególności osoby mające problemy alkoholowe a nie matki ,które nieraz same nie dojadaja aby dzieci zjadły .I ten próg 504 zł netto na osobę ,śmiech bierze bo 4osobowa rodzina w której rodzice zarabiajac najniższą krajową zasiłku nie otrzyma bo przekracza tą kwotę a żyj tu za 2100 zl w czwórke opłac rachunki dojazd do pracy
chory kraj w którym pacjenci w szpitalu mają przeznaczoną mniejszą stawkę na żywienie niż osadzeni
normalnemu człowiekowi nie starcza na godne życie, na każdym kroku jest krytykowany, mieszany z błotem
w pracy wykorzystywany i poniżany
gdzie matka jest krytykowana za zainteresowanie zasiłkiem, który jej się należy, nawet gdy pracuje rząd powinien jej pomóc, nawet dlatego żeby miała czas wychować swoje dzieci na ludzi
dlaczego?
aha czyli samotna matka musi mieć czas wychować dziecko na ludzi, a pracująca matka której mąż również pracuje to co? jej w takim razie też się coś należy. bo to ta sama sytuacja, jedna ma pieniądze z wypłaty męża, druga z alimentów, a roboty w domu mniej bo nie trzeba mężowi skarpetek prać :P
jeżeli Twój mąż zarabia ok. 350pln bo w takich kwotach mniej więcej są przyznawane alimenty na dziecko (1 dziecko) to oczywiście i Tobie należy się zasiłek, tylko już troszkę inaczej się on nazywa
poza tym ten Twój mąż też powinien uczestniczyć w wychowywaniu dziecka, a nie tylko w zaspokajaniu własnych potrzeb (piwo, mecz, gazeta)
niestety z Twojej wypowiedzi wnioskuję że jesteś w domu po to by zaspokajać potrzeby całej rodziny, Twoje potrzeby nic dla nich nie znaczą, jest to przykre i bardzo Ci współczuję