Orientuje się ktoś ile zarabia za godzinę nie profesjonalna opiekunka dzieci (dwójki) w Ostrowcu?
A jak zmierzyć profesjonalność nianii?Chyba tylko kobieta która wychowała lub nadal wychowuje własne dzieci,spędza z nimi dużo czasu,bo na pracę ma mniej może być profesjonalna. Albo ktoś kto całe życie przepracował z dziećmi w charakterze animatora czy wychowawcy też jest profesjonalistą.Tak bym to określił,bo znam temat
Zależy jak się dogadasz z rodzicami i czy będzie Ci to odpowiadało. Niektórzy są normalni i płacą godziwe pieniądze np 6/7zl za jedno dziecko, ale pracowałam tez z dwójka dzieci i placili8/9zl za godzinę. Ale zdarzało się, ze państwo oferowali 5 zł za godzinę dwoje dzieci i jeszcze obowiązki domowe. Śmiech na sali. Trzeba trafić na dobra rodzinę po prostu. Wiadomo, ze jak rodzice dużo nie zarabiają to stawka nie będzie duża, ale przecież jak jesteś niania to tez jest twoja praca i chcesz zarobić. Mam spore doświadczenie, wykształcenie kierunkowe i nie jestem może profesjonalna niania ale zawsze mowie otwarcie jaka jest moja stawka i albo negocjujemy, albo zgadzają się na propozycje.
Kiedyś jeden tatus przeprowadzał rozmowe i pyta ile chce zarobić. Mowie ze umowimy się na stawkę godzinowa i będzie git i jaka ma propozycje. A on ze sprawdzał i stawki są od 5zl i tyle daje, ale mowie ze pan ma dwoje dzieci a to stawka za jedno dziecko bo praca z dziećmi to na prawdę duża odpowiedzialność. Innym razem mama jakas ferowała 4zl bo dziecko miało tylko rok.
6-7 zł na godzinę za dziecko to są godziwe pieniądze? O losie...
Napisałam, że np 6/7 zł to godziwe. Wiadomo, że to mało, ale jak oboje rodzice najniższa krajowa zarabiają to oprócz tego muszą jakoś żyć no nie??
Jak zarabiają dużo i ich na to stać to i nawet umowe o pracę dają w czym problem. ale tacy rzadko sie zdarzają.
Jestem młodą osobą i bedę poprostu pierwszy raz mierzyć się z takim wyzwaniem :) Przez profesjonalność rozumiem na przykład typowe nianie wynajmowane z agencji z umową i wszystkim, a w moim przypadku będzie to poprostu praca wakacyjna
na klatce wisi ogloszenie , ze rodzina poszukuje opiekunki dla dziecka - 5 zł za godz
5 zł/h - kpina z ludzi. A do tego ludzie chyba nie mają szacunku do własnego dziecka jeśli są w stanie zostawić je pod opieką kogoś kto ma to robić za 5 zł/h.
Jak zapłacę 20 zł/h to też nie mam pewności czy niania będzie dobra
A ile ma dać niby matka sama wychowująca dziecko , pracująca w godzinach , w których nie ma już czynnego żadnego przedszkola ani świetlicy szkolnej...gdzie sama zarabia 7-8 zł za godz??????????
Drożej kosztuje opieka nad zwierzakiem. Za 5 zł ,kpina ,z niewolnika nie ma pracownika.
niania to nie nauczycielka,nie musi przygotowywać specjalnych zajęć w domu do tego aby przyjść do pracy.Po prostu zajmuje się dzieckiem i domem na bierząco.Stąd zarobek 5zł za godzinę.Jako ciekawostkę podam że zdarzają się także mężczyźni w roli niani
http://www.papilot.pl/dziecko/28935/Facetniania-dobry-pomysl.html
To sobie sama wychowuj za 5 zł,ja mam płacone 10 zł na godzinę i mam dziecku ugotować ,zająć się nim,niedługo to będą wołały 3 zł lub za miskę ryżu
Nie mógłbym zapłacić komuś 5-6zł za godzinę pracy(tym bardziej opieki nad własnym dzieckiem), te kobiety też mają własne wydatki/opłaty/często i dzieci. Wstyd by mi było zaproponować takie pieniądze. Wiadomo, że nianię wynajmowaną na pełen etat można zatrudnić za najniższą krajową, bo to racjonalne minimum(niewielu jednak na to stać). Natomiast stawka godzinowa przy niani dorywczej powinna zaczynać się od 10zł za godz., ew. można negocjować stawkę przy większej ilości dzieci np. 8zł godz. za dziecko przy dwójce, 20zł za trójkę itp. Szanujmy pracę i wysiłek innych osób.
Czy wyobrażacie sobie że są ludzie ,głównie młodzi,którzy chcieliby się zająć maluchem za symboliczną kwotę lub w ramach wolontariatu? Pytanie brzmi:czy mówimy o pieniądzach ,o satysfakcji czy o doświadczeniu? Nie wszędzie liczy się pieniądz ,zapamiętajcie sobie.Jeśli ktoś uwielbia pracę z dziećmi ,a ma dodatkowe źródło dochodu ,to dlaczego miałby nie przyjąć oferty 5zł na godzinę? To jest możliwe i są takie osoby.Otwórzcie wyobraźnie.
tylko uściślicie, czy jako niania czy jako gosposia. Mnie płacili 7 zł, 2 lata temu, ale tylko zajmowałam się dzieckiem. Obiad dla dziecka był przygotowany, tylko odgrzewałam. Nie musiałam nic robić. Choć jak dziecko spało mogłam ogarnąć dom, czy poprasować ale zastrzegli, że mam tylko pilnować dziecka i nie spuszczać z niego oka.
Niania to nie nauczycielka, masz rację. Nie zostawiłabym dziecka z nauczycielką. Ani one madre, wykształcone a jeszcze serca nie mają do dziecka i pierwszej pomocy nie ogarniają.
