Niedawno kupiliśmy mieszkanie, znamy sąsiadów z klatki ale na zasadzie cześc co słychać. nie mamy ochoty kuplowac sie z nimi i utrzymywac bliższych stosunków. nie ten klimat zupełnie. Ale teraz nie wiem czy powinnismy ich zaprosic do siebie , tak na ogladanie mieszkania, na wino, kawe i takie tam... Nie chce żeby zrozumeili to w sposób cześc bedzimey sie przyjażnić.... A z drugiej strony, nie chcę żby od poczatku sie obrażali czy coś... :/
jeszcze dodam, że oni tacy sa otwarci... tak widze że chciali by z nami trzymać. Ale my naprawdę nie jestesmy zainteresowani wcale. Mój mąż nie bardzo za tym gosciem przepada. mnie to tam wsio radno. no ale...
I po co to piszesz na forum, oni pewnie także czytają i ja bym już nie poszła do takiej, co na forum się wywyższa/ nie ten klimat, nie mamy ochoty kumplować, nie jesteśmy zainteresowani itp./,ja bym was omijała szerokim łukiem .
Koło mnie wprowadziły się dwie nowe lokatorki.Nawet nie wiem jak się nazywają .Dopiero po 2 miesiącach ich spotkałem na półpiętrze.Mieszkamy 2 m od siebie na jednym półpiętrze i się nie znamy.Pewnie to taka teraz Moda,Nie to co kiedyś.
oj jezu myślisz że tylko ja sie wprowadziłam w ostatnim czasie, i napewno moi sąsizedzi przeczytali.. o to o nas! weż się stuknij! A po drugie tu nie chodzi o wywyższanie. to nic nie ma do rzeczy. Po prostu nie mam ochoty się przyjażnic z nimi i tyle. A ty to tak wszystkich lubisz? z każdy się kolegujesz?
Jak się nie masz ochoty przyjaźnić to ich nie zapraszaj po co zakładasz temat na forum o taką pierdołę? Moja rada weź się stuknij.
Ale po co chcesz zapraszać? Nie rozumiem. Zaprasza się na parapetówkę najbliższych znajomych. Nigdy się nie spotkałam z czymś takim i nie słyszałam o tym. A na filmach fabularnych made in USA nowych sąsiadów witano.
Kochaniutka zaproś potem będziesz wypisywała na forum jak wybrnąć z codziennej inwazji niechcianych gości .
maz pewnie zazdrosny o ciebie bo moze tamtem daje sygnaly ze ma na ciebie ochote, dlatego nie przepada za tym gosciem
Na twoim miejscu utrzymałbym znajomość na zasadzie ...część co słychać ...Wychowałem się w blokach wiem co mówię ...
Dobry sasiad - to skarb ! Ale od nas też należy by takim skarbem być dla innych .
Tu się zgodzę z Leszkiem,i dodam TAK powinnaś zaprosić .
25 lat mieszkam w bloku, zanmy sie ze wszytkimi sasiadami na "dzien dobry" Pani Elu itp ale nie praktykuje się u nas w klatce zapraszania się do domów bo to sąsiad. Jeśli nie macie ochoty to tym nardziej tego nie róbcie. To jest normalne. Jeśli zaprosicie raz to w sumie ja nie wiedze logiki w tym a oni będą zdezorientowani.
najlepiej wyprowadzcie sie na bezludna wyspe,tylko wy dwoje i problem z glowy
Na pewno chcieliby odowiedziec tym samym na wasze zaproszenie takze bez sensu zaczynac cos czego sie nie chce. Mozna milo rozmawiac ale nie trzeba sie przyjaznic.