Witam.
Pomóżcie , co zrobić , zapomniałam o terminie odnotowania się w urzędzie pracy .
Czy jest jakaś szansa żeby mnie nie wyrejestrowali? Mieliście taką sytuacje ?
masz jedną szansę. musisz przynieść zwolnienie od lekarza z datą kiedy miałaś się odnotować, mi to pomoglo :) ale niestety za zwolnienie musiałam zapłacić
bezrobotna i czasu nie ma? taka zajeta, ze o terminie zapomina?
Tylko zwolnienie Cię ratuje,dostarczone wg jakiegoś tam czasu przez UP wyznaczonego.W przeciwnym razie zostaniesz skreślona bodajże na 3 miesiące.
Moja znajoma miała podobną sytuację, jeśli nie minął tydzień od daty do odfajkowania i jest to pierwszy raz kiedy zapomniałaś to pomarudzą i darują to wyrejestrowanie, ale nie może minąć tydzień a i wymyśl coś konkretnego na spowiedź przed znudzoną panią. Chyba, że od zeszłego roku coś się pozmieniało i już nie przymrużą oka. życzę powodzenia!
ktos,ze jest bezrobotny to nie znaczy ,ze ma czasu ful,moze np.pracowac na czarno a ty gosciu z 18:59 uwazaj zebys sam nie musial naginac pod wiadukt
jesli pobierasz zasiłek no to tylko l-4 , ale jeśli nie to olej sprawę, wyrejestrują i zarejestrujesz się na nowo :D , przecież i tak pracy Tobie nie znajdą ...
zwolnienie lekarskie wypisane na specjalnym druku z data odnotowania sie zaniesione bez gadania przyjmuja takowe!
Kupić Arktyczny Korzeń na poprawę pamięci.
Gosciu sss poprawisz przez to statystyki w tym niby urzedzie. Za miesiac niby dyrektor z tego niby urzedu wyjdzie i powie ze mu bezrobocie spadlo.
Po pobycie w szpitalu zgłosiłam w celu podpisania się do PUP że termin minął miałam ze sobą stosowne zaświadczenie. Pani w okienku najpierw zażądała zwolnienia lekarskie a że nie pracuje to takowego szpital nie wydaje, Jakby było mało tego to skoro nie mam zwolnienia to zażądała karty wypisu ze szpitala na co się leczyłam i jaka jest moja historia choroby . Ręce człowiekowi opadają kogo oni tam zatrudniają, jak można być tak bezmyślnym człowiekiem żeby żądać takich informacji