Jaka parafia?
Nie, to nie jest normalne.
Dlatego ludzie, którzy czekali na księdza, są strasznie rozczarowani, bo czegoś takiego to jeszcze nie było. Zapraszać Wielebnego, a on łaskę robi!
Gdyby zapisy na kolędę było przyjętą praktyką - jak piszecie, że jest za granicą, nie byłoby problemu. Ale jesteśmy w Polsce, gdzie ksiądz powinien chodzić od domu do domu!
Wygląda na to, ze ja też jestem z tej samej parafii ,albo u nas tez ksiądz ma wygórowane ambicje.ten mój kochany ksiądz wymyślił podobne zapisy kolędę ,ale mało tego to człowiek bardzo światowy . Gdzie nie pojedzie to wszędzie ludzie są lepsi i pobożniejsi jak u nas.Wielu było tu proboszczów ale nie pamiętam żeby tak było. Za moich czasów ministranci nie mieścili się na stopniach ołtarza , a teraz??????. jaki baca taki owce.
Masakra jakas. Pis 5 tygodni u wladzy a im juz sodowa do glowy wali.
To nie jest poprawne.Zapisy powinny być u księdza na parafii a nie przeprowadzane przez chodzących po domach ministrantów.Kto jest za tym powinien wyrazić swoją wolę na liście zaproszeń u księdza na parafii.
Wiem ze zmarł był chory od jakiegoś czasu.ALE zapisy i listy proboszcza nie miały na pewno nic wspólnego z wikarym. Ksiądz wikary nie cudował znał życie i wiedział jak podejść do ludzi np. podczas kolędy. Rok temu mnie odwiedził /bez zapisów/ .POŚWIECIŁ DOM , pobłogosławił. koperty nie chciał .skłamał bym , że nie wziął , bo dopiero jak powiedziałem : chce to daje, to wtedy.podziękował i ok .
https://www.youtube.com/watch?v=4Ou4BxnMvB4
U mnie w tym roku był ksiądz mimo że nie zapisywałam się i w dodatku dwa razy ponieważ przed południem mnie nie zastał był po południu ks .Piotr bardzo sympatyczny w zeszłym roku nie przyjęłam księdza ponieważ mnie nie było w Ostrowcu.Ale zaznaczone było w kartotece że nie był usprawiedliwienia nie żądał ,a że bywam u rodziny więc nie było nie w domu . A co do ministrantów to wg mnie nie powinni chodzić ksiądz zawsze przychodzi a tym roku wyjątkowo sprawnie .
Ja własnie specjalnie wzięłam urlop żeby księdza przyjąć!
Wyszłam przed dom żeby go zaprosić, a on nas ominął i powiedział żeby się na listę wpisać, to MOŻE przyjdzie, jak bedzie miał czas!
Teraz to dziękuję, przyjdzie inny ksiądz.
Ksiądz też zaprasza do kościoła a wiele ludzi chodzi do innej parafii albo wcale.
No właśnie: do kościoła chodzi się dla Boga, nie dla księdza. Dlatego ludzie chodzą do kościoła tam, gdzie chcą.
Nie muszą na siłę chodzić do Chmielowa, prawda?
No to kolejny temat do opłotkowania. Ech te ostrowieckie języki